Jak sama nazwa wskazuje, Kraken Kitty V2 cechują się dużymi, kocimi uszami, świecącymi na wiele kolorów. Standardowo, po ich podłączeniu do sprzętu, świecą na zielono. Natomiast przy pierwszym użytkowaniu słuchawek na komputerze, instaluje nam się program Razer Synapse. Przy jego pomocy bez problemu ustawicie dowolny kolor słuchawek oraz tryb, w jakim będą pracować. Może to być np. stałe światło, migawka czy płynne przejście barw. Oprócz tego, macie możliwość skorzystania z funkcji Chroma RGB, szczególnie przydatnej dla streamerów lub przy własnej rozgrywce. Słuchawki zareagują na konkretne dźwięki podczas transmisji na żywo oraz zgrywają się z wydarzeniami w grach. Osobiście najczęściej korzystałam z tej funkcji podczas zabawy w The Sims 4, gdzie kolor słuchawek był zależny od obecnego nastroju sima.
Chciałabym również wspomnieć, że Kraken Kitty V2 są wyposażone w wygodne, skórzane gąbki. Jest to szczególnie komfortowe, jeśli posiadacie długie włosy i nie chcecie wygrzebywać pojedynczych włosków ze zwykłej gąbki. Ponadto jako osoba nosząca okulary nie odczuwam bólu po paru godzinach użytkowania, ponieważ słuchawki układają się w taki sposób, by ramka okularów nie uciskała nam skóry. Jest to jedna z najbardziej cenionych przeze mnie cech. Jeśli chodzi o wygłuszenie dźwięków z otoczenia, to w jakimś stopniu taka funkcja się pojawia. Nie działa ona jednak podczas przebywania w głośnym lub zatłoczonym miejscu – wtedy te odgłosy przebijają się i są mocno zauważalne. Mikrofon również nie radzi sobie z eliminacją szumu oraz dźwięków w tle.
Razer oferuje nam również 40 milimetrowe przetworniki Triforce oraz dźwięk 7.1 z dopiskiem, iż jest on dostępny jedynie dla Windowsa 10 lub wyższej wersji. Jeśli chodzi o jakość dźwięku, to zdecydowanie bardzo dobrze słucha się muzyki z wysokimi oraz niższymi tonami. W takim razie co z basem? Również jest on słyszalny i przyjemny dla ucha, jednak nie mogę stwierdzić, że największy fan basowych brzmień będzie w pełni zadowolony. Natomiast słuchacze ,,lżejszych’’ gatunków muzycznych powinni być jak najbardziej usatysfakcjonowani.
Producent deklaruje również kompatybilność z Playstation 5. W praktyce jest nieco… ciężej. Kraken Kitty V2 jak najbardziej posiadają przewód, więc bez problemu można je podłączyć, gdzie się chce, prawda? No, niekoniecznie… Słuchawki jak najbardziej posiadają kabel, ale z podstawowym złączem typu USB-A. Więc owszem, możemy ich użyć przy korzystaniu z konsoli, jednak trzeba je podpiąć właśnie bezpośrednio do konsoli, co dla niektórych graczy może być problematyczne. Brak opcji mini-jack zdecydowanie jest tutaj największym minusem, gdyż nie podłączymy słuchawek do kontrolera. Stąd opcja korzystania ze słuchawek przy komputerze jest niezaprzeczalnie najwygodniejsza. Dla streamerów oraz gamerów preferujących taką formę rozgrywki, słuchawki zdecydowanie sprawdzą się najlepiej.
Jeśli jednak posiadacie już inne słuchawki, zwłaszcza marki Razer, a kocie uszka są dla was bardzo kuszącą opcją, producent podsunął kolejne rozwiązanie. Dla osób, które nie chcą wydawać pieniędzy na nowy sprzęt, udostępniono możliwość osobnego kupna samych uszek – Razer Kitty Ears V2. Są to same kocie uszka, dostępne w dwóch kolorach – różowym oraz czarnym. Są one bardzo uroczym dodatkiem, zwłaszcza dla linii Kraken. Jednak jak możecie się domyślić, nie będą one świecić, ale zawsze są alternatywną opcją dla osób zadowolonych ze swoich dotychczasowych słuchawek.
Podsumowując, jeśli poszukujecie ciekawych i wyróżniających się na rynku słuchawek – Kraken Kitty V2 bez dwóch zdań się tutaj sprawdzą. Mimo wcześniej wspominanych minusów, jak brak mini-jack czy nieidealne wyciszenie otoczenia, plusy przeważają, zwłaszcza dla zwolenników korzystania ze sprzętu przy komputerze. Światełka na słuchawkach oraz uszkach zdecydowanie są najbardziej wyjątkową cechą oraz cenioną przez wymienionych już wyżej streamerów czy graczy. Same słuchawki kupimy w granicach 500-600 zł, natomiast uszka nabędziemy w cenie 100 zł. Czy są to ceny warte uwagi, zostawiam wam do indywidualnych przemyśleń.
Ilustracja wprowadzająca oraz zdjęcia: Razer.com