Na początku tej części Yen Sid mówi do Riku, Kairi oraz Mikiego, że muszą zebrać siedem świateł, by stawić czoła Xehanortowi. W tym celu trzeba ocalić trójkę posiadaczy keyblede’ów, którzy zaginęli 10 lat temu. Chodzi tu oczywiście o Terrę, Aquę oraz Ventusa. Król Miki wspomina, że spotkał Aquę w Realm of Darkness, gdy również tam był.
Potem śledzimy losy Aquy, gdy ta trafiła do Świata Ciemności. Pokonuje tam Heartlessy, zmaga się z wizjami jej przyjaciół, a potem spotyka właśnie Mikiego. Ten mówi jej, że w Realm od Light minęło już 10 lat, a także oferuje swoją pomoc. Razem trafiają na mroczne Destiny Islands, gdzie znajdują Keyblade of Darkness, a potem drzwi między Realm of Darkness a Realm of Light. Aqua, chroniąc Riku, zostaje jednak wciągnięta przez Heartlessy z powrotem w głąb świata mroku, a Miki zamyka drzwi na spółkę z Sorę, co widzieliśmy już w pierwszym Kingdom Hearts.
Gdy Riku dowiaduje się o poświęceniu Aquy, jest zły na Mikiego, że nie powiedział mu o tym wcześniej. Yen Sid wyjaśnia jednak, że chcieli w ten sposób chronić Riku i Sorę, którzy mogliby pochopnie udać się do Realm of Darkness. Zdradza też, że istnieje już bezpieczny sposób dotarcia do Świata Ciemności. Riku i król Miki udają się więc tam, by ocalić Aquę. Tymczasem Kairi wraz z Lea’em mają trenować pod okiem Merlina.
Niedługo do wieży Yen Sida wraca po długiej nieobecności Sora. Czarodziej przypomina Sorze, że ten nie zdał egzaminu na Keyblade Mastera, a także stracił większość swoich umiejętności. Nadal jednak jest bardzo ważnym ogniwem w planie Xehanorta. Mówi też, że musi on przebudzić w sobie moc, której nie zdołał opanować w Sleeping Worlds. Wysyła więc go wraz z Donaldem i Goofym do Herkulesa, który również kiedyś utracił swoją moc.
Dalej to już tylko Kingdom Hearts III, którego recenzję znajdziecie poniżej.
Ilustracja wprowadzenia: Square Enix