Netflix na monitorze?
Nowoczesne telewizory z funkcją Smart TV wyposażone są w preinstalowaną aplikację Netflix — umożliwia ona oglądanie filmów z usługi nawet w jakości UHD. W większości przypadków jednak, by cieszyć się najwyższą jakością, warunkiem koniecznym oprócz wykupionego planu jest posiadanie telewizora wyprodukowanego po 2014. Należy też wspomnieć, że mankamentem szczególnie podstawowych modeli jest płynność działania aplikacji oraz jej responsywność.
Problem ten nie istnieje, jeżeli do strumieniowanie korzystamy z komputera z systemem Windows. By oglądać filmy na monitorze w najwyższej jakości, należy skorzystać z przeglądarki Edge, która jako jedyna wspiera UHD. Drugą możliwością jest zainstalowanie aplikacji Netflix z Windows Store – umożliwia ona również pobieranie materiałów, co może się okazać szczególnie przydatne, jeśli w miejscu zamieszkania nie dysponujemy stabilnym połączeniem internetowym o szybkości co najmniej 25 megabitów na sekundę.
Monitor do pracy i zabawy
Pod względem specyfikacji technicznej, a co za tym idzie – możliwości, telewizory UHD klasy średniej wciąż nie mogą dogonić monitorów. Za przykład możemy wziąć 32-calowy model ProLite X3272UHS-B1 firmy iiyama z matrycą AV – w porównaniu z panelami IPS montowanymi w telewizorach dużo lepiej odwzorowuje kolory. Barwy i czernie są bardziej nasycone, co sprawia, że iiyama doskonale sprawdzi się do obróbki grafiki. Z kolei szerokie kąty widzenia pozwolą na komfortowe oglądanie filmów nawet wtedy, gdy nie siedzimy centralnie przed matrycą.
Gracze natomiast — bez względu na to, czy podłączą PC, czy konsolę — zachwyceni będą jakością rozgrywki, gdyż matryca 60Hz posiada minimalny czas reakcji wynoszący zaledwie 3ms. W przypadku telewizorów zazwyczaj ta wartość jest o wiele wyższa, co w trakcie gier powodować może nieprzyjemny efekt rozmywania obrazu. Co więcej, urządzenie wyposażone jest także w technologie zabezpieczające wzrok takie jak: Flicker Free oraz redukcję niebieskiego światła. Na pewno na korzyść działa także obecność funkcji PiP (Picture in Picture), która pozwala na wyświetlanie obrazów z dwóch różnych źródeł.
Lekki i przenośny – w sam raz dla studenta
Nie ma co ukrywać, że monitor jako alternatywa do telewizora nie sprawdzi się w wielkim salonie z kominkiem. Natomiast wiele osób, szczególnie młodych, nie posiada pięciu pokoi do swojej dyspozycji. W przypadku studentów lub świeżo upieczonych absolwentów najczęściej jest to zaledwie jeden pokój, lub kawalerka, którą dzielić muszą na pracę i czas wolny. Duży monitor pozwala im zaoszczędzić wiele przestrzeni. Charakterystyką tej dynamicznej grupy społecznej są także częste przeprowadzki — w związku z mniejszymi rozmiarami oraz wagą monitory są naturalnie dużo mniej kłopotliwe w transporcie.
Czy warto kupić monitor zamiast telewizora?
Odpowiedź na to pytanie oczywiście zależy od indywidualnych preferencji użytkownika. W przypadku kiedy dysponujemy ograniczoną przestrzenią w pomieszczeniu i chcemy jednocześnie posiadać urządzenie wielofunkcyjne, które bez kompromisów posłuży za monitor do profesjonalnych zastosowań oraz centrum domowej rozrywki, na pewno warto zainteresować się tym tematem. Z kolei telewizor na pewno świetnie poradzi sobie wyświetlaniem filmów, natomiast problemy mogą wystąpić w dynamicznych grach, mało kto decyduje się też na korzystanie z niego jako drugiego wyświetlacza w trakcie pracy.
Jak dla mnie monitor to lepsza opcja, ze wszystkich powodów, które już zresztą zostały wymienione. Lepszy obraz, lepsze i płynniejsze działanie no i fakt, że mogę korzystać z niego nie tylko w celach rozrywkowych, ale także w związku z pracą. To są dla mnie na tyle duże zalety, że zdecydowanie monitor wygrywa dla mnie z telewizorem. U siebie korzystam z tego: https://iiyama-sklep.pl/312-monitory-dla-projektantow-monitor-iiyama-prolite-x4071uhsu-b1-40-4k-uhd-mva-pip-bluelightreducer-gwarancja-zero-pixeli-4948570114344.html. 4K robi robotę.