Symulatory to zdecydowanie niszowa kategoria gier. Nie każdy czerpie bowiem przyjemność z rozkładania samochodu, aby zobaczyć, co się w nim zepsuło. Poza tymi bardziej rzeczywistymi znajdą się oczywiście takie głupoty, jak na przykład Priest Simulator, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył banalnymi żartami i wyśmiewaniem wszystkiego jak leci. Tym razem jednak na tapet bierzemy trochę inny rodzaj symulatora. Mowa tutaj o Construction Simulator. Z początku spodziewałem się, że będziemy sterować samymi maszynami na jakimś terenie ogromnej budowy. Jakże wielkie było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że tak naprawdę wcielamy się w postać, która jest budowlańcem. Potrafi co prawda obsługiwać maszyny, takie jak koparka, ciężarówka czy dźwig, ale to nie to samo. Do tego sterowanie i grafika również nie należą do najlepszych. Niemniej jednak postanowiłem się przemęczyć z myślą, że później będzie lepiej. Jak było? Przekonać się możesz, oglądając poniższy zapis z transmisji na żywo. Trochę pomarudziłem, ale ostateczna opinia należy do Ciebie.
Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe