ghostrunner: project_hel
ghostrunner: project_hel

Co Ghostrunner: Project Hel robi dobrze?

Ghostrunner to gra, która miała swoją premierę 27 października 2020 roku. Łączy ona pomysły na rozgrywkę z takich tytułów, jak między innymi Mirror’s Edge, Dying Light oraz platformówek skupionych na dynamice i prezentujących zerowy margines błędu. Mimo że od premiery minęło sporo czasu, do tytułu został wydany dodatek fabularny, w którym wcielamy się w kogoś innego niż w podstawowej historii. Czy Ghostrunner: Project Hel jest jednak dobrym rozszerzeniem fabularnym? A może właśnie niekoniecznie?

W Ghostrunner: Project Hel wcielamy się w tytułową postać, czyli właśnie Hel. Decyzja może zastanawiać, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, iż w oryginalnej historii walczyliśmy przeciwko niej. Mało tego! Zginęła ona przecież z ręki głównego bohatera. Niemniej jednak twórcy poradzili sobie z przedstawieniem nowej historii. Nie będziemy wchodzić zbyt głęboko w szczegóły fabularne. To, co jednak warto wiedzieć przed ograniem dodatku, to fakt, iż dzieje się on przed historią, którą już znamy. O ile nie trwa zbyt długo, bo tylko 1,5 do około 3 godzin, bardzo ciekawie dopowiada dodatkową historię. Pytanie jednak, czy nie jest on zbyt drogi? O ile podstawowa historia zajmie od 6 do 9 godzin i kosztuje 124 PLN, o tyle za Project Hel trzeba zapłacić dodatkowe 60 PLN. Co prawda historia zakończona jest dobrym plot twistem dodającym ciekawych wartości do oryginału. Nie zmienia to jednak faktu, że dodatek kosztuje całkiem sporo.

Poza fabułą jednak dostajemy trochę nowych mechanik. Przede wszystkim dlatego, że główną bohaterką jest Hel, a nie Jack. Jej podstawową nową mechaniką jest uderzenie mieczem na odległość, które już znaliśmy z walki przeciwko niej. Sprawia to, że dostajemy także nowe drzewko umiejętności. Nie ma co się na nim specjalnie skupiać, jednak jest to na pewno bardzo ciekawe podejście do sprawy. Jakby tego było mało, w HUDzie również widzimy zmiany. Główną z nich jest to, że widzimy ilu przeciwników mamy do pokonania w danej lokacji. Ponadto widzimy ich także na radarze. Oczywiście mamy także mechaniki, które były w podstawce. Są nimi: umiejętności parkourowe, walka mieczem, blokowanie pocisków czy pęd zarówno w powietrzu, jak i na ziemi.

Ghostrunner: Project_Hel

fot. zrzut ekranu z gry Ghostrunner: Project_Hel

Zobacz także: Trek To Yomi – wrażenia z bety. Jestem Samurajem

Jeśli chodzi o grafikę oraz soundtrack, nie ma tu zmian. Cała oprawa audiowizualna zachwyca. Dodatek tak samo jak podstawka wygląda i brzmi świetnie. Ghostrunner: Project Hel wprowadza kilka ciekawych mechanik i w dopowiada parę rzeczy związanych z fabułą. Jest zrobiony jak najbardziej dobrze, jednak zdarzają się pojedyncze błędy. Najczęściej powtarzającym się błędem jest wypadanie poza mapę. Nie zmienia to faktu, że DLC jest zrobione na wysokim poziomie. Jednak dodatek powinien zostać wydany albo samodzielnie, albo powinien mieć więcej zawartości i zostać wydany jako sequel. Mimo wszystko fani tytułu będą się przy nim bawić naprawdę dobrze. Jest on bowiem co najmniej na poziomie oryginału.

Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Przede wszystkim gracz i miłośnik kina. Zakochany w MARVELu, a najbardziej w Spider-Manie. Prowadzi swój kanał YouTube, streamuje na Twitchu, montuje filmy i zbiera figurki. Takie duże dziecko.

Więcej informacji o
, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?