Gwiezdne Wojny – Czy nowa trylogia wzoruje się na Nowej Erze Jedi? 5 ciekawych podobieństw

UWAGA! MOŻLIWE SPOILERY ZWIĄZANE Z PRZEBUDZENIEM MOCY ORAZ CZĘŚCIOWO FABUŁĄ EXPANDED UNIVERSE!

Gwiezdne Wojny są tematem fascynującym i dobrym do spekulacji. Jeszcze ciekawsze pole do tego rodzaju rozważań dawało swego czasu mocno rozbudowane Expanded Universe. Teraz, stało się Legendami i będzie powoli nadpisane przez nowe utwory. Ale może nie wszystko zostało stracone i pewne ślady starego EU można odnaleźć w nowych utworach kanonicznych? Z takim podejściem przeanalizuję pod kątem kilku interesujących mnie podobieństw Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy, jako przedstawiciela Nowej Trylogii Gwiezdnych Wojen – oraz serię książek w Nowej Erze Jedi. Z oczywistych powodów będą tutaj spoilery dotyczące zarówno VII części Gwiezdnych Wojen, jak i tej serii książek, choć postaram się zdradzić tylko tak wiele, jak to konieczne.

Znalezione obrazy dla zapytania force awakens banner

Zobacz również: Gwiezdne Wojny – rzeczy, które prequelowa trylogia zrobiła lepiej od oryginalnej


1. Czas akcji

Pierwsza część najnowszej trylogii dzieje się 30 lat po Powrocie Jedi, czyli właściwie jeszcze później niż Nowa Era Jedi, która skupia się na wojnie, która dzieje się w latach 25-29 po IV części, czyli 21-25 lat po Powrocie Jedi, kończy się 7 lat póżniej – czyli 32 lata po VI części. Początek Nowej Trylogii byłby więc, według starej chronologii Expanded Universe, teraz zwanej Legendami, w końcowym etapie Nowej Ery Jedi. Oznacza to, że bohaterowie oryginalnej trylogii zdążyli się już zestarzeć, zająć wysokie pozycje, dorobić się potomstwa – i zobaczyć jak to wszystko upada. W Przebudzeniu Mocy nowy zakon Jedi znowu znalazł się w trudnym położeniu, Nowa Republika ma spore problemy z Najwyższym Porządkiem, co sprawia, że wracamy trochę do sytuacji bliźniaczo podobnej do początku Oryginalnej Trylogii. To wymusza często partyzancki charakter walki. W czasie Inwazji Yuuzhan-Vong, w Nowej Erze Jedi Nowa Republika staje wobec przeciwnika, którego początkowo nie jest w stanie rozpracować. Ostatecznie ten przeciwnik zajmuje nawet Coruscant – i piloci Republiki muszą stosować niekonwencjonalne, często partyzanckie metody. W dodatku najeźdźcy są idealnie przystosowani do zwalczania użytkowników Mocy, gdyż są w znacznym stopniu odporni na jej działanie, co sprawia, że Rycerze Jedi znajdują się w sytuacji grożącej ich unicestwieniem. Ostatecznie, dzięki nietrwałemu sojuszowi z resztkami Imperium, metodzie prób i błędów, oraz wewnętrznym problemom przybyszy spoza znanej galaktyki udaje się ich pokonać. Galaktyka jest jednak w sporym stopniu zrujnowana, ideologia Imperium zostaje zrehabilitowana przez przydatność sił imperialnych we wspólnej walce a wiele osób wrażliwych na Moc ma teraz nowy zestaw traumatycznych doświadczeń. Te wszystkie rzeczy sprawiają, że wkrótce odrodzi się Nowe Imperium. W obu wersjach historii w okolicy 30 lat po Powrocie Jedi, sytuacja wygląda podobnie ponuro. Na szczęście mamy starych znajomych, którzy niejedno już przetrwali i nieraz ratowali Galaktykę, co nie?

Zestaw książek Nowej Ery Jedi

2. Śmierć części duetu Han-Chewbacca i problemy między Hanem a Leią

No właśnie nie do końca. Niezapomniany duet Han-Chewbacca został brutalnie rozerwany. W wersji Nowej Ery Jedi umarł Chewbacca – i to nie byle jak, cała planeta na której był została unicestwiona przez jej własny księżyc. Sądzę, że trauma jaką śmierć Chewbacci spowodowana wśród fanów była decydującym czynnikiem, który sprawkł, że w Nowej Trylogii to Hana spotyka śmierć. I ponownie śmierć to niebanalna – umiera z rąk własnego syna.

W wersji Nowej Trylogii problemy w związku między Hanem a Leią są już przeszłością – ich drogi się rozeszły, ich dzieci są dorosłe, rodzina w sporym stopniu się rozpadła. Być może sytuację dałoby się uratować – no ale w tej wersji historii Han umiera. Można więc powiedzieć, że w tej wersji problemy wygrały.

W Nowej Erze Jedi, śmierć Chewbacci bardzo mocno wpłynęła na Hana. Chewie umarł, ratując przed śmiercią dzieci Hana – i Solo nie może wybaczyć sobie, że do tego dopuścił, że to nie on umarł, nie jest w stanie poradzić sobie z traumą i nie jest w stanie powstrzymać się od obwiniania swojego potomstwa. W obu wypadkach więc dziecko Hana Solo powoduje wspomnianią tutaj śmierć – pośrednio lub nie. Żeby tego było mało, jedno z tych dzieci już wkrótce przejdzie na ciemną stronę i będzie bardzo ważny w nowym Imperium. Podobieństwa są więc spore.

Znalezione obrazy dla zapytania han leia

3. Główny zły nie jest Sithem

Tutaj Nowa Era Jedi poszła zdecydowanie dalej od Nowej Trylogii – wrogiem jest rasa spoza znanej Galaktyki, w dziwny sposób nieobecna w Mocy, ale należy zaznaczyć, że choć Kylo Ren i Snoke są po Ciemnej Stronie – także oni nie są Sithami.Co to oznacza dla utworów? Sithów znamy i wiemy czego się po nich spodziewać. W przypadku Rycerzy Ren albo Yuuzhan-Vongów, musimy być gotowi na to, że nasze założenia okażą się błędne i że film/książka nas czymś zaskoczy. W przypadku Rycerzy Ren i Najwyższego Porządku wiele kart jest jeszcze nieodsłoniętych, więc na razie niewiele można o nich powiedzieć. Jednakże da się stwierdzić jedną rzecz. Oczywiście zerwanie w Nowej Erze Jedi jest bardziej radykalne. Do tej pory cała moralność krążyła wokół Mocy. Yuuzhan Vongowie są źli, okrutni, niezrozumiale bestialscy – ale nie są po Ciemnej Stronie. Ciemna Strona jest podobnie bezsilna wobec nich, co Jasna – więc nowe pokolenie Sithów także chwieje się w swoich fundamentach ideologicznych. Jasne, Jedi są słabi i nie są w stanie nic zrobić tym dziwnym najeźdźcom, ale co z ich potęgą? No cóż mogą się pocieszyć jedną rzeczą…

4. Nieco inna wizja Imperium

Kto bowiem, jak nie Palpatine o mało co nie sprawił, że Galaktyka prawie całkowicie zapomniała o Mocy, a swoją siłę militarną oparła o potężne technologie i siłę wojskową, zostawiając tylko dwójkę Sithów u władzy? No i jeszcze ten drobny, ale przydatny szczegół, że statki Yuuzhan-Vongów bardziej przypomniały planety niż typowe okręty. A kto budował masowo bronie gotowe niszczyć całe światy? Zdecydowanie jednym z bardziej niepokojących wątków, rozwinietych w całości w ciągu powieści z Nowej Ery Jedi i do końca potwierdzonym, jest to, że Palpatine miał rację. Zjednoczone pod jego rządami Imperium, pełne śmiercionośnych broni bez większych problemów odparłoby atak Yuuzhan-Vongów – i Imperator o tym wiedział. Pierwszy raz dowiedział się o tej rasie jeszcze długo przed utworzeniem Imperium. To chęć powstrzymania tej inwazji, niemożność powstrzymania jej przez Jedi, którzy też mieli fragmenty wiedzy o nowym zagrożeniu i całkowita niezdolność Republiki do jakiegokolwiek działania – mogły być powodem, dla jakiego zaplanował i zrealizował swój plan. A liczba zniszczonych światów i zabitych przez Yuuzhan-Vongów światów była tak wielka, że prawdopodobnie lata rządów terroru, prawdopodobnie stopniowo łagodzonego po stłumieniu rebelii – mogły być lepszym scenariuszem dla znanej Galaktyki…

Tyle w Nowej Erze Jedi. A jak sprawa się prezentuje w Nowej Trylogii? No cóż, po pierwsze poznajemy szturmowca, który potrafi strzelać. Mało tego, potrafi się też zbuntować przeciwko swoim przełożonym. To jest osobisty poziom, na którym mamy szansę poznać Imperium w zupełnie innym świetle. Ale widzimy także Kylo Rena, który obawia się… pokusy Jasnej Strony. Mamy dopiero jeden film z trzech, nie licząc spin-offów – ale kto wie, może działania Najwyższego Porządku, także znajdą nieoczekiwane usprawiedliwienie. Co jak co, ale ewidentnie widać, że jeżeli chodzi o utrzymanie porządku w Galaktyce, Republika ponownie zawiodła. A skoro o tym mowa…

Najwyższy Porządek

5. Trudne losy Nowej Republiki

W obu tych chronologiach Republika i Jedi mocno zawiedli. Imperium już się odrodziło, albo zrobi to wkrótce.

W filmach – ponowna porażka Jasnej Strony z Ciemną oraz Republiki z Imperium daje do myślenia – w końcu 30 lat po zakończeniu Oryginalnej Trylogii, Galaktyka jest w prawie identycznym stanie! Jak to mówią – oszukaj mnie raz – powinieneś się wstydzić. Oszukaj mnie dwa razy – i to ja powinienem się wstydzić. (Fool me once – Shame on you! Fool me twice – Shame on me…) Ciekawe, ile jeszcze razy Jedi i galaktyczna demokracja zamierzają popełniać ten błąd, o włos unikać unicestwienia i przy okazji zwojego upadku – skazać na cierpienia i śmierć miliardy istnień.

Tak jak wydaje się, że w filmach szeroko pojęta Jasna Strona przegrywa na polu faktycznym, tak w Nowej Erze Jedi porażka ideologiczna poprzedza nadchodzącą polityczną i militarną. Życie jest Mocą – nie do końca. Ciemna strona jest zła – nie do końca. Imperium było emanacją Ciemnej Strony, bez żadnego powodu do istnienia – zupełnie nie. Imperator mógł uratować Galaktykę…

Czystka Jedi

Oczywiście nie wiadomo, w jakim stopniu te podobieństwa ukażą się dalej w ciągu Nowej Trylogii. Nie musicie także zgadzać się z moim punktem widzenia na wymienione powyżej sprawy. Niemniej chciałem ukazać pewne podobieństwa, które są tym bardziej istotne, że jako utwory ulokowane w podobnej przestrzeni czasowej Nowa Trylogia ma wszelkie prawa czerpać z Nowej Ery Jedi – gdyż to, czego nie zachowa, zostanie wymazane. Legendy są w końcu tylko prawdziwe tak długo, jak pozostają niesprzeczne z nowym kanonem.

Dziennikarz

Zajmuję się szeroko pojętą popkulturą - grami, komiksami, literaturą, w mniejszym stopniu serialami i filmami. Interesuje się szerokimi syntezami wykraczającymi poza jeden rodzaj dzieł kultury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?