Na pierwszy rzut oka: 1. sezon Belfra

Gdy za jakiś serial w Polsce zabiera się Canal+ wiesz, że bez względu na to czy Cię on zainteresuje, na pewno często będziesz o nim słyszeć. Tak było w przypadku sporej produkcji sprzed paru lat, serii Krew z krwi czy Misji Afganistan, tak było także teraz. Belfer dostał dużo czasu ekranowego na rzeczonej stacji już na pół roku przed premierą. Tak duża kampania sprawiła że stał się on najbardziej oczekiwanym tegorocznym serialem. Dlatego czekałem nań z niecierpliwością. A po premierze pierwszych dwóch odcinków mój apetyt tylko wzrósł.

Zobacz również: Bieda polskiego kina – podsumowanie festiwalu w Gdyni

Dobrowice, niewielka mieścina, w której każdy zna każdego i w której ma miejsce wydarzenie wstrząsające lokalną społecznością. Młoda dziewczyna zostaje znaleziona martwa w lesie. Na ciało napotyka trzech jej kolegów z klasy, w tym jej chłopak. Szybko okazuje się że śmierć dziewczyny ma drugie dno. A potem pojawia się trzecie i czwarte. Jednocześnie w mieście pojawia się zjeżdżający na peryferia ze stolicy nowy nauczyciel, który ma wykształcenie psychologiczne. Za dużo seriali w życiu obejrzałem, aby wierzyć że to przypadek. 

Świetnie stało się, że scenariusz serialu trzymano w tak dużej tajemnicy. Z plakatu Maciej Stuhr wyglądał na polską wersję Dextera Morgana, jednak trailery mówiły że Belfer będzie czymś nieco innym i tak też jest w rzeczywistości. To rasowy kryminał, ponury, ze sporą ilością mroku, wielowątkowy, w którym intryga już na samym początku zaczyna się świetnie zawiązywać, a nowe informacje rodzą coraz więcej pytań, z którymi widz zostaje do premiery następnego epizodu. Mimo iż Maciej Stuhr i jego Paweł Zawadzki to twarz tego serialu, w pierwszym odcinku daje się nieco zepchnąć na drugi plan, ustępując miejsca ogólnemu rozeznaniu w miasteczku. I bardzo dobrze, bo dzięki temu dowiadujemy się co nieco o innych bohaterach, którzy tworzą naprawdę ciekawą galerię. Nie pasował mi tu tylko wątek postaci Sebastiana Fabijańskiego, który gra tutaj lokalnego dilera, ale w swoim epizodzie pełnił na razie tylko rolę cwaniaczka i przystojniaka. Znacznie bardziej interesuje mnie jak zawiązywać będzie się kwestia szwedzkich interesów prowadzonych przez Grzegorza Damięckiego.

Zobacz również: Ostatnia rodzina – recenzja filmu nagrodzonego Złotymi Lwami w Gdyni

Obsada serialu ma swoje słabsze i mocniejsze punkty. Na plus na pewno obok wspomnianego Stuhra wyróżniają się Piotr Głowacki, w roli średnio rozgarniętego, a jednak pracowitego i potrafiącego być groźnym aspiranta Papińskiego oraz Krzysztof Pieczyński jako niepełnosprawny fotoreporter, który już nie jednemu w miasteczku zaszedł za skórę. Casting nietrafiony tyczy się przede wszystkim Józefa Pawłowskiego. Średnio wyszła mu już główna rola w Mieście 44, tutaj na razie też ma ode mnie góra tróję w szkolnej skali, a szkoda bo przy dramatycznej wymowie scen szkolnych z pierwszych odcinków, on jako chłopak ofiary był bodaj najważniejszy. Sceny te jednak, mimo jego słabszej gry i tak działają, świetnie przeplatając się z prowadzonym w tym samym czasie śledztwem. Interakcje między uczniami wypadają bardzo wiarygodnie, a Mateusz Więcławek już na samym początku zgłasza mocną kandydaturę na najbardziej irytującego młodzieńca polskiej telewizji.

Pierwsze dwa odcinki Belfra swoją funkcję zaproszenia widzów przed ekran każdego niedzielnego wieczora wypełniają wręcz wzorowo. Przedstawiają postacie które od początku nas interesują, zadają pytania, na które odpowiedzi nas nurtują. Działają także jako zamknięte całości, bo już same w sobie są kawałem dobrego kryminału. Ostatni raz tak dobrze bawiłem się odwiedzając jakąś akademię lub szkołę chyba przy okazji Life is Strange. Dlatego wrócę następnej niedzieli. I Wam też serdecznie to polecam.

ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor prowadzący działu recenzji filmowych

Od 2015 w Movies Room, od 2018 odpowiedzialny za działalność działu recenzji filmowych. Uwielbia Wesele Smarzowskiego, animacje Pixara i Breaking Bad. A, no i zawsze kiedy warto, broni polskiego kina.

Kontakt pod [email protected]

Więcej informacji o
, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?