the crown księżna diana elizabeth debicki netflix
the crown księżna diana elizabeth debicki netflix

5. sezon The Crown to… | Hit czy LIPA #5

Po bardzo długiej przerwie, w końcu się doczekaliśmy. The Crown powróciło z 5. sezonem. Zapaleni widzowie, a także fanatycy historii dynastii Windsorów już zacierali swoje rączki, by nastawić się na premierę nadchodzącej części. Czy jednak było warto czekać aż te 3 lata i jest się czym jarać?

2022 rok jest bardzo specyficzny. Historia dzieje się na naszych oczach. Zmarło naprawdę wiele osób. Franciszek Pieczka, … czy też Królowa Elżbieta II, która była najdłużej panującym monarchą. O tej ostatniej osobie mówi serial The Crown. Oczywiście, nie tylko o tej, ale i o całej jej rodzinie. Czwarta część serii poruszyła historię związku księcia (czy też dziś króla) Karola i jego byłej żony – księżnej Diany. Po naprawdę wysokim poziomie pierwszych czterech sezonów mogliśmy spodziewać się czegoś porządnego, prawda? Niestety Netflixowi chyba wyschła studnia dobrych pomysłów.

Całość ciągnęła mi się niczym ser w toście. Mimo iż mocno interesuję się historią rodziny Windsorów, tak strasznie narracja 5. sezonu strasznie męczy. Oczywiście nie spodziewałem się wystrzałów, superbohaterów czy ludzi jaszczurów. Niemniej poprzednie odsłony potrafił wprowadzić sporo dramaturgii, a tutaj jest jej jak na lekarstwo. Niemniej produkcja z czasem wraca na właściwe tory, a dokładnie pod koniec sezonu, w trzech ostatnich odcinkach. Mogę to porównać do wędrowca, który gubi się w lesie. Przez ponad połowę błądzi w nocy, by pod koniec znaleźć drogę i wrócić do domu.

Zobacz również: The Crown – recenzja 5 sezonu. Brytyjski Żelazny Tron

Ważnym aspektem jest obsada. Dobór aktorów to naprawdę definitywny strzał w dziesiątkę. Imelda Staunton można powiedzieć, że powtórzyła swoją rolę z Harry’ego Pottera, bo postać królowej Elżbiety jest kropka w kropkę tak wredna, jak owa postać. Kolejnym złotem tego serialu jest Elizabeth Debicki w roli księżnej Diany. Jej gra aktorska to jest istny majstersztyk. Genialnie odwzorowana mimika, ruchy czy też nawet wypowiadane przez nią słowa. W przeciwieństwie do Kristen Steward, która ukazała ją jako wariatkę (lecz rola naprawdę oscarowa), tutaj możemy zobaczyć naturalną księżną Walii. Niemniej na tym złocie znajduje się rysa w postaci księcia Karola czyli Dominic West. Aktor totalnie nie przypominał Karola, a sama jego gra aktorska… no nie porwała mnie wcale.

the crown księżna diana elizabeth debicki netflix

fot. materiały prasowe

Całościowo to całe The Crown totalnie mi nie siadło. Mamy tutaj trochę tego, trochę tamtego, bez jakiegokolwiek sklejenia w całość. Tutaj jedyne co to mamy odklejkę, straszną. Nie będę ukrywał, że się bardzo wynudziłem. Dlatego 5. sezon to max 5/10. LIPA TOTALNA.

Redaktor prowadzący dział Newsy

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Więcej informacji o

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?