Można bez obaw powiedzieć, że rozwój związku tych postaci to jeden z najbardziej kompletnych wątków w obecnej telewizji. Na początku swej drogi Max Goodwin i Helen Sharpe stali w opozycji do siebie, by z czasem nabrać do siebie szacunku, który po wielu małych i większych krokach przerodził się w romans. 5. sezon będzie także jego zwieńczeniem.
No i oczywiście pamiętajmy, że Szpital New Amsterdam to nie jest typowy procedural, w którym każdy sezon wygląda bardzo podobnie. Tutaj każdy rozdział to nowe problemy do rozwiązania – zarówno pod kątem głównej historii, jak i tych pobocznych.
I tutaj płynnie przechodzimy do aspektu bohaterów tej historii – w końcu nie wszystko sprowadza się do Maxa i Helen. Dr Floyd Reynolds, Dr Iggy Frome czy oczywiście nasza barwna Dr Lauren Bloom – to tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o drużynę New Amsterdam i innych.
Pomimo wszelkich zmian, Max w dalszym ciągu stanowi serce i duszę serialu. Ten pełen pasji lekarz z pokładami autodestrukcji na przestrzeni czterech sezonów pokazał nam już wiele swoich odcieni. Nie mamy wątpliwości, że przy zamknięciu serii jeszcze nas zaskoczy.
Koniec końców mamy także do czynienia z kropką nad „i” w serialu. Twórcy nie mieli zamiaru zamieniać Szpitala New Amsterdam w kolejny lekarski tasiemiec. To dość długa, ale wciąż zamknięta historia. Tym bardziej zatem warto dokończyć tę produkcję, ewentualnie nadrobić poprzednie sezony i przejść do finału.