To się naprawdę stało. „Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy” weszło do kin na całym świecie, podbijając serca milionów widzów i zgarniając ponad 600 milionów USD w ciągu zaledwie pięciu dni wyświetlania. Film był najbardziej wyczekiwaną produkcją tego roku, co sprawiło, że spekulacje na temat fabuły trwały już od dawna. Teraz, gdy każdy może go już zobaczyć, pora zastanowić się, czego mieliśmy się nadzieję dowiedzieć, a nie zostało nam ujawnione. Obyśmy otrzymali wyjaśnienia tych wciąż niejasnych kwestii w kolejnych epizodach lub innych źródłach. Przygotujcie się zatem na istną burzę spoilerów. Gotowi? Zaczynamy!
Kwestia odnalezienia ostatniego (przynajmniej na razie) Skywalkera, jest tematem przewodnim całej historii. Kylo Ren pragnie pozbyć się go, aby położyć kres istnieniu Jedi, a Leia i siły Ruchu Oporu widzą w nim silnego sprzymierzeńca, który mógłby pomóc im rozprawić się z przeciwnikiem. Luke jednak, postanowił zaszyć się w niezbadanym systemie planetarnym, w okolicach pierwszej świątyni Rycerzy Jedi, aby móc tam…no właśnie! Co dokładnie chciał tam odnaleźć? Jak wiemy, udał się na wygnanie, gdy jego były uczeń, Ben Solo, zdradził go i przeszedł na Ciemną Stronę Mocy. Jednak, dlaczego Luke się ukrywa, podczas gdy mógłby zdziałać o wiele więcej, walcząc przeciwko siłom Najwyższego Porządku? A może całkowicie wyrzekł się już walki? Wyjaśniałoby to, dlaczego postanowił osiąść z dala od kogokolwiek, a jedyne wskazówki co do miejsca swego położenia, pozostawił R2-D2, który miał ujawnić je…no właśnie! Kiedy?
Spekulacji na temat pochodzenia głównej bohaterki było mnóstwo. Jedni podejrzewali, że jej ojcem jest Han Solo, a matką Księ…Generał Leia Organa (co aktualnie czyniłoby z niej siostrę Kylo Rena). Inne głosy twierdziły, że jest ona nową przedstawicielką rodu Skywalker’ów, czyli córką Luke’a. O ile pierwsza plotka okazała się być całkowicie nieprawdziwa, o tyle druga, nadal ma szansę okazać się realna. Kimkolwiek są jednak rodzice Rey, nadal nasuwa się podstawowe pytanie: dlaczego porzucili ją na Jakku kiedy była jeszcze małą dziewczynką, pozostawiając ją na postawę losu? Rey pielęgnuje w sobie stale nadzieję na ich powrót, jednak w głębi serca wie, że on nigdy nie nastąpi. Być może, jej opiekunowie nie są wcale znanymi nam postaciami? Jeśli tak, to…dlaczego nie zobaczyliśmy jak wyglądają?! Czyżby szykowano dla nas coś specjalnego? W końcu, Rey powinna (aczkolwiek nie musiała) po kimś odziedziczyć zdolność wpływania na moc.
Jeśli uważnie śledzicie naszą witrynę (i nie boicie się czytać spoilerów) to wiecie, że kilka tygodni temu, do sieci wyciekła informacja, jakoby Finn miał być synem samego Lando Calrissiana! Niestety, tej informacji nie można ani w pełni zdementować, ani też potwierdzić, bowiem o jego pochodzeniu, nie padło w filmie ani jedno zdanie! Bardzo prawdopodobne jest jednak, że Finn (a dokładnie FN-2187) jest…zwykłym szturmowcem, który, o dziwo, wyposażony został w umiejętność samodzielnego myślenia. A może jeszcze uda mu się odkryć w sobie pokłady Mocy? W końcu, walczył z Kylo Renem prawie jak równy z równym…
Jeśli jesteście już po seansie (inaczej zapewne nie czytalibyście tego artykułu) to wiecie już, kim tak naprawdę jest Kylo Ren. Syn Hana Solo i Lei Organy to były uczeń Luke’a Skywalkera, który został zwiedziony przez tajemniczego Snoke’a (o nim nieco później) i przeszedł na Ciemną Stronę Mocy, podobnie jak jego dziadek, Anakin Skywalker. Ze słów Hana, dowiadujemy się, że jego syn „zniszczył wszystko co Luke’ owi udało się zbudować”, a w wizji Rey, widzimy jak Ben Solo, dokonuje rzezi, wraz ze swoimi tajemniczymi towarzyszami. Co jednak tak naprawdę zrobił? Czy podobnie jak Darth Vader, wymordował wszystkich wyszkolonych Jedi? I dlaczego przeszedł na drugą stronę barykady? Jaka była jego motywacja, do zdradzenia zarówno swojego byłego mistrza, jak i własnych rodziców? Dlaczego posiada akurat tak charakterystyczną broń? I w końcu: co się z nim stało? Czy pomimo licznych ran, zadanych mu zarówno przez Finna oraz Rey, udało mu się uciec z rozpadającej się planety? Zapewne tak, ale jakie kroki teraz podejmie? Pod koniec filmu, jego mentor mówi, że już czas dokończyć jego szkolenie. Jakie zadanie Kylo będzie musiał wykonać tym razem, aby udowodnić swoje oddanie sprawie? W końcu poświęcił dla niej nawet własnego ojca…
W „Imperium kontratakuje” Luke boleśnie przekonał się, jakie są skutki niedokończenia treningu. Podczas walki z Darthem Vaderem, stracił nie tylko swoją prawą dłoń, ale i niebieski miecz świetlny, niegdyś należący do jego ojca. Ostatni raz widzieliśmy klingę, gdy spadała w czeluści Miasta w Chmurach. Przepadła wtedy bezpowrotnie…a przynajmniej tak nam się wydawało! Wygląda na to, że wpadł on w ręce Maz Kanaty, która trzymała go cały czas w piwnicach swej „mordowni”. Jednak jak udało jej się go zdobyć? Czy trzymała go w oczekiwaniu na osobę godną jego przejęcia?
Supreme Leader Snoke, jest prawdopodobnie najbardziej tajemniczą postacią całego filmu. Pojawił się zaledwie trzy razy, jednak jego imię pada dość często w wypowiedziach bohaterów. Dzięki temu, wiemy, że jest on głównodowodzącym sił Najwyższego Porządku, oraz mistrzem Kylo Rena, którego to nakłonił do przejścia na Ciemną Stronę Mocy, a w końcu do zabicia własnego ojca. Jaka jest jednak jego geneza? Czy nie jest przypadkiem postacią którą mogliśmy już gdzieś spotkać w uniwersum Gwiezdnych Wojen? Tak potężny Sith (zakładając oczywiście, że nim jest) nie mógł pojawić się w tym świecie ot tak, znikąd! Zwłaszcza, że nie wygląda młodo…
Trzeba przyznać, że mimo ogromnej promocji postaci granej przez Gwendoline Christie i przypisywania jej roli nowego wcielenia Boba Fetta, została ona mocno zmarginalizowana. Nie wiemy o niej praktycznie nic, poza tym, że zajmuje wysoką funkcję w szeregach armii Najwyższego Porządku. Kim jednak jest? Jakie są jej motywacje? I czy przeżyła los wyznaczony jej przez Hana („Macie tu zsyp na śmieci?”)? Zapewne tak, ponieważ aktorka potwierdziła swój udział w kolejnym epizodzie. Może tam dane nam będzie poznać ją nieco lepiej?
Przedstawienie politycznej sytuacji świata Gwiezdnych Wojen jest idealnym przykładem dla słów „ze skrajności w skrajność”. W Oryginalnej Trylogii była ona ledwie delikatnie nakreślona, nie pozwalając widzom w pełni zrozumieć sensu walki pomiędzy stronami konfliktu. Natomiast w Nowej Trylogii Lucasa, polityka stawała się momentami ważniejsza od samych bohaterów, nie dając im czasu na poprawny rozwój na ekranie. „Przebudzenie Mocy” wyraźnie podąża w tej kwestii za „Nową Nadzieją”,„Imperium kontratakuje” oraz „Powrotem Jedi”. Bo niby dlaczego, jednocześnie istnieją Ruch Oporu, wspierająca go Republika, oraz Najwyższy Porządek? Taki stan rzeczy jest co najmniej dziwny. Jak zostanie nam to wyjaśnione później?
Warto jednak zaznaczyć, że najprawdopodobniej nie otrzymamy wszystkich wyjaśnień w nadchodzących filmach. Wiele z nich pojawi się zapewne w komiksach i książkach, które już niedługo wejdą na rynek. Miejmy jednak nadzieję, że okażą się one dość wyczerpujące, bowiem fani słyną z analizowania wszystkich nurtujących ich pytań bardzo dogłębnie…