Ostatni lot. O filmowych katastrofach lotniczych

Latanie było odwiecznym marzeniem ludzkości. W dzisiejszych czasach nie dość, że jest dla wszystkich dostępne, to do tego tanie. Wystarczy mieć w portfelu kilka czy kilkanaście złotych i możemy się udać w podniebną podróż. Zatem znajdujemy promocje na stronie internetowej, bukujemy bilet, pakujemy bagaż podręczny i możemy udać się na lotnisko. Później tylko krótka odprawa i już jesteśmy na pokładzie samolotu. Siadamy wygodnie w fotelu, piękne stewardessy pokazują krótkie instrukcje dotyczące bezpieczeństwa i chwilę później zaczynamy wznosić się w powietrze. Załoga pilotów przedstawia się i podaje informacje dotyczące lotu i pogody. Odpinamy pasy, personel samolotu rozdaje menu pokładowe i za kilka godzin znajdziemy się u celu swojej podróży. Dla każdego z pasażerów oczywiście innego. Jedni wracają do domu, inni lecą na wakacje, w podróż służbową, do rodziny etc. Niestety, nie zawsze udaje się dotrzeć do celu bezpiecznie i bez szwanku. Mimo, że samolot jest nadal najbezpieczniejszym środkiem transportu w porównaniu do kolei czy samochodu, to w ostatnich latach miały miejsca dość głośne i liczne katastrofy. Rozbicie się samolotu Airbus A320 linii Germanwings we francuskich Andach, zestrzelenie Boeinga 777 malezyjskich linii Malaysia Airlines lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur na wschodzie Ukrainy, zniknięcie z radaru malezyjskiego samolotu nad morzem Południowochińskim, którego do dziś nie udało się odnaleźć, czy porwanie 4 samolotów użytych do ataków samobójczych we wrześniu 2001 roku w Stanach Zjednoczonych. Można by tu długo wymieniać. Liczne są przyczyny katastrof lotniczych, od usterek technicznych, błędów pilota, złej pogody, do porwań i ataków terrorystycznych.

Zobacz również: „Fala” – recenzja norweskiego filmu katastroficznego

Kino katastroficzne, którego rozwój przypada na lata 70-te i 90-te, oczywiście nie mogło przejść obojętnie wobec tego typu tragedii. Możemy znaleźć wiele filmów ukazujących dramat w przestworzach. Jednym z nich jest dzieło Jacka Smighta, z 1974 roku, pt.: Port lotniczy 1975. Podczas lotu boeinga 747 Columbia Lines dochodzi do zderzenia z awionetką. W wyniku tego incydentu kokpit samolotu ulega uszkodzeniu, a dwóch pilotów ginie na miejscu. Trzeci z pilotów zostaje ciężko ranny i nie jest w stanie dalej prowadzić maszyny. Za stery siada stewardessa Nancy (Karen Black), która z pomocą kontrolerów lotniska w Salt Lake City próbuje opanować samolot i uchronić pasażerów od tragedii. Dodatkowego dramatyzmu sytuacji dodaje fakt, że na pokładzie boeinga znajduje się ciężko chora dziewczynka, która pilnie potrzebuje transplantacji nerki. Mimo tak stresującej sytuacji, stewardessie udaje się zachowywać zimną krew i wcielać w życie wskazówki podawane przez radio. Oglądając ten film po 40 latach od swojej premiery, nadal trzyma on w napięciu do samego końca. Gdy widz ma już nadzieje, że wszystko zostało opanowane, a lot przebiegnie szczęśliwie, pojawiają się nowe problemy. To radio przestanie działać, to paliwo zacznie wyciekać, to pilot wykonujący kaskaderską próbę dostania się do kokpitu nie da rady tego dokonać. A na koniec po lądowaniu okazuje się, że hamulce nie działają. Port lotniczy 1975 ogląda się, mimo reprezentującego gatunku, przyjemnie. Blasku filmowi na pewno dodają barwne postaci. Między innymi podrzędny aktor, który próbuje za wszelką cenę przekonać wszystkich do swojego talentu, uzależniona od alkoholu pani Devaney (Myrna Loy), czy grająca w filmie samą siebie, hollywoodzka gwiazdka kina niemego Gloria Swanson. Sceny z ich udziałem po części rozładowują napięcie związane z katastrofą. Ostatecznie, dzięki bohaterstwu pilota Murdocka udaje się bezpiecznie sprowadzić maszynę na ziemię. Film Jacka Smighta jest jednym z serii filmów o portach lotniczych wyprodukowanych w latach 70-tych, a opartych na powieściach Arthura Haileya. Warto też zobaczyć Port lotniczy Henry’ego Hathawaya i George’a Seatona z 1970 roku, Port lotniczy’77 w reżyserii Jerry’ego Jamesona z 1977 roku oraz Port lotniczy’79 z 1979 roku, a wyreżyserowany przez Davida Lowella Richa.

lot1

 

Incydent w powietrzu jest również przyczyną katastrofy samolotu w filmie Lot Roberta Zemeckisa z 2012 roku. W tym przypadku dochodzi do uszkodzenia maszyny przez niesprzyjające warunki pogodowe. Pilot decyduje się na obrót maszyny na grzbiet, a następnie na lądowanie bez wysuniętego podwozia gdzieś w szczerym polu. Dzięki tej brawurowej akcji kapitanowi Whip Whitakerowi udaje się uratować 96 ze 102 osób lecących tym samolotem. W filmie katastrofa lotnicza jest punktem wyjścia, a zarazem punktem odniesienia do całej historii ukazanej na ekranie. Fabuła skupia się przede wszystkim na osobie głównego bohatera tj. kapitana Whipa, granego przez Denzela Washingtona (nominacja do Oscara w 2013 roku), wobec którego toczy się śledztwo w związku z tą katastrofą. Whitaker uważany przez większość Amerykanów za bohatera nie jest krystalicznie czysty. Mówiąc grubiańsko, ćpun i pijak. Podczas feralnego lotu również był pod wpływem alkoholu i narkotyków. Przez cały film przyglądamy się walkom, z jednej strony człowieka ze swoimi nałogami, a z drugiej „bohatera” z wymiarem sprawiedliwości. Denzel Washington po raz kolejny udowadnia swoje mistrzostwo gry aktorskiej. Potrafi stworzyć taką kreacje, że nawet największego sukinsyna, którym w filmu jest jego bohater, polubimy.

lot2

Zobacz również: Pierwsze spojrzenie na remake „The Magnificent Seven” z Denzelem Washingtonem i Chrisem Prattem!

Katastrofa lotnicza jest także punktem wyjścia filmu Alive. Dramat w Andach z 1993 roku w reżyserii Franka Marshalla. Urugwajska drużyna rugby wraz z rodzinami i przyjaciółmi leci na rozgrywki do Chile. Jednak w wyniku złej pogody samolot rozbija się w górach. Katastrofa jest tylko początkiem dramatu, który czeka ocalałych pasażerów. Trudne warunki klimatyczne, brak żywności, siarczysty mróz zmuszają bohaterów do rzeczy, których normalnie by nie zrobili. Po kilkudniowej głodówce i braku nadziei na ratunek decydują się na akt kanibalizmu na zmarłych pasażerach. Nie byłoby to tak przerażające, gdyby nie fakt, że historia ta wydarzyła się naprawdę. Jak mówi nam, na początku filmu, jeden z ocalałych „Nikt oprócz nas nie jest w stanie zrozumieć tego, co tam przeżyliśmy”. Towarzyszymy bohaterom w ich zmaganiach z matką naturą i własną psychiką. Po kilkudziesięciu dniach trójka bohaterów postanawia wyruszyć w góry, aby sprowadzić pomoc. Ciężka walka, którą toczyli każdego dnia skazani tylko na siebie, w końcu się opłaciła. Pomoc dociera. Ostatecznie z wszystkich pasażerów przeżyło 16 osób.

lot3

Z matką naturą zmagali się także bohaterowie filmu Lot śmierci z 2014 w reżyserii Jamesa Kondelika i Jona Kondelika. W tym przypadku nie góry, ale nagła aktywność wulkanów przyczyniła się do rozbicia samolotu. Lot 7389 trafia w sam środek pierścienia aktywnych wulkanów. Od tego momentu zaczyna się walka pasażerów o przeżycie. Gorąca lawa, co chwila tryskająca wokół samolotu jest tylko jednym z niebezpieczeństw czyhających na bohaterów. Muszą oni też stoczyć walkę m. in. z jednym z pasażerów, który zrobi wszystko, aby ocalić tylko siebie. Film nie jest generalnie najwyższych lotów. Dość słaba fabuła i jak na dzisiejsze czasy marne efekty specjalne, o grze aktorskiej nie wspominając, sprawiają, że widz z niecierpliwością czeka na koniec tej katastrofy, zarówno fabularnej, jak i realizatorskiej, którą zdecydowanie jest dzieło braci Kondelik.

lot8

Często na pokładzie samolotu znajduje się jakiś nietypowy pasażer. Nierzadko okazuje się być psychopatą, jak w przypadku Lotu śmierci bądź skazańcem. Takiego pasażera spotkamy m.in. w filmie Pasażer 57 Kevina Hooksa z początku lat 90. John Curter (Wesley Snipes) – ekspert ds. terroryzmu- znajduje się na pokładzie tego samego samolotu, którym FBI eksportuje groźnego przestępcę, Charlesa Rane (Bruce Payne). Rane w pewnym momencie, wraz ze swoimi kompanami, przejmuje samolot. Od tej chwili zaczyna się toczyć akcja na wysokości kilku tysięcy kilometrów. Jedynym wybawieniem dla pasażerów staje się John, który wykorzystując swoją wiedze i umiejętności stara się uratować podróżujących ludzi. Dramat rozgrywający się na pokładzie samolotu trzyma widza w ciągłym napięciu. Z pojedynku między bohaterami prawie wszyscy uchodzą z życiem i ostatecznie udaje się zapobiec tragedii. Warto tutaj wspomnieć, że uprowadzenie samolotu przez skazańców możemy również zobaczyć w dziele Simona Westa Lot skazańców z Nicolasem Cage’em i Johnem Malkovichem w rolach głównych.

lot5

Zaś jednym z najlepszych filmów dotyczących katastrof lotniczych jest obraz twórcy Ultimatum Bourne’a Lot 93. Paul Greengrass pokazuje losy pasażerów, uprowadzonego przez terrorystów, 11 września 2001 roku, lotu do San Francisco. Po przejęciu przez 4 zamachowców samolotu, pasażerowie postanawiają odbić stery z rąk porywaczy. Przy pomocy sztućców, gorącej wody i wózka pokładowego zabijają dwóch terrorystów i próbują dostać się do kokpitu. Lot 93 był jedynym z czterech samolotów przejętych tego dnia przez terrorystów, który nie doleciał do wyznaczonego celu. Właśnie dzięki heroicznej odwadze i determinacji pasażerów udało się udaremnić atak najprawdopodobniej na Kapitol. Samolot rozbił się na polu, niedaleko miejscowości Shanksville w południowej Pensylwanii. Paul Greengrass napisał scenariusz do tego filmu na podstawie rozmów pasażerów z rodzinami, którzy wiedząc jaki czeka ich los postanowili się pożegnać z najbliższymi. Reżyser doskonale uniknął patosu w tym filmie, co jest bardzo rzadkie w Hollywood, zważywszy na powagę dzieła. Kreuje tu bohatera zbiorowego. Żadnego z pasażerów nie wyróżnia, notabene nie przedstawia z imienia i nazwiska. Dzięki temu, swoim dziełem składa hołd wszystkim ofiarą tego lotu na jednakowym poziomie. Mimo 10 lat od premiery i 15 lat od tragedii, film nadal trzyma za gardło i wywołuje silne emocje. Choć znamy finał tej historii, oglądając ją i tak mamy nadzieję, że pasażerom uda się uratować samych siebie.

lot6

Zobacz również: Co się działo z Jasonem Bourne’m? Paul Greengrass opowiada

Dla miłośników katastrof lotniczych- jak dziwnie by to nie brzmiało- polecam serial dokumentalny Katastrofy w przestworzach, ukazujący kulisy dochodzeń katastrof w świecie lotnictwa. Fani Klątwy mogę z czystym sumieniem sięgnąć po film 7500 opowiadający o dziwnych zjawiskach dziejących się na pokładzie samolotu. Warto też wspomnieć o jeszcze jednej katastrofie lotniczej, bez której miliony widzów na całym świecie, nie spędziłyby kilkudziesięciu godzin przed telewizorem. Mianowicie o katastrofie samolotu rozpoczynającego serial Lost. Zagubieni.

lot7

Dla wielu bohaterów ww. filmów ich lot okazał się być ostatnim. Podróż miała być szybka i przede wszystkim bezpieczna. Jednak taka nie była. Jak widać w przedstawionych obrazach, nawet w powietrzu nie można czuć się bezpiecznie. Zawsze może dojść do uszkodzenia samolotu, przejęcia maszyny przez przestępców bądź do ataku terrorystycznego. Twórcy kina katastroficznego różnymi sposobami starają się tworzyć filmy przede wszystkim trzymające w napięciu i widowiskowe. Wybierając albo ciekawą historię, często opartą na faktach, albo wspierając się efektami komputerowymi. Czasami im się to udaje, a czasami nie. Mimo wszystko ten gatunek filmowy zebrał na świecie znaczą grupę fanów, którzy na kolejną filmową katastrofę w przestworzach z wielką chęcią udadzą się do kin.

Nasz lot powoli dobiega końca. Zatem prostujmy fotele, zapnijmy pasy, bo podchodzimy do lądowania. Jeszcze tylko odprawa celna i możemy cieszyć się swoim celem podróży. Udanych lotów.

Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe.

Stały współpracownik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Damian pisze:

Poszukuję tytułu filmu.
Opis: samolot wpada do oceanu, ale część pasażerów ratuje się, zanim on tonie w głębinach. Później rozbitkowie dryfują, czekając na ratunek, ale atakuje ich rekin. Dryfując na oceanie natrafiają na psa, którego zjadają. Na końcu zostali chyba uratowani, dzięki akcji śmigłowca, byli wycieńczeni z odpowdnienia. Pamiętam z dzieciństwa (początek lat 90-tych) oglądany jeszcze na VHS.

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?