Dziś mija rok od polskiej premiery produkcji John Wick 2, która okazała się zaskakująco dobrą kontynuacją filmową, biorąc pod uwagę, że wiele produkcji psuje świetność swoich drugich części, bo opiera je tylko na dobrym imieniu części pierwszych. Film Chada Stahelskiego na pewno różni się od innych filmów akcji. Jego sukces nie polega wyłącznie na gwiazdorskiej obsadzie i dobrym marketingu, ale też na wielu mniejszych czynnikach.
Co wyróżnia Johna Wicka?
Większość filmowych zabójców sprawia wrażenie niemożliwych do pokonania. Eliminują swoich wrogów bez najmniejszego wysiłku, co często odbiera realizm scenom, ale za to podnosi ich prestiż. Kule w magazynku praktycznie się nie kończą, nikt nie może ich trafić, choć celuje 20 osób, nowoczesne gadżety wyręczają ich w każdej sytuacji. Nasz John Wick uzyskał swoją wysoką pozycję bez żadnej z tych rzeczy. Jest dowodem na to, że bohater filmowy może być jednocześnie realny i legendarny.
Precyzując, w magazynku AR jest 30 naboi, a w Glocku z powiększonym magazynkiem 18. Wszystkie strzały były liczone. Gdy John wystrzelił wszystkie naboje, następowało przeładowanie. Nie może przecież mieć 8 naboi w magazynku i 46 strzałów. Dodatkowo, nie ma opcji, żeby wpakować się w strzelaninę z tyloma ludźmi i nie zostać kilkukrotnie postrzelonym. John musi czasem oberwać i tu pomagają mu kuloodporne ubrania.
Chad Stahelski i J.J. Perry wyjaśniają, że nie lubią sztuczek z gadżetami. Nie wiem co zrobić, dzwoń do Scotty’ego! Albo Nie wiem, co zrobić, sprawdźmy w internecie! W filmie nie ma nic z tych rzeczy. Keanu Reeves praktycznie ma w głowie tylko Muszę się podnieść, muszę wstać. Niczym Rocky.
Ciekawe jest to, że John Wick, w przeciwieństwie do wielu innych filmowych zabójców, zna umiar. Z reguły żądza zemsty powoduje, że bohater za cel obiera sobie zabicie wszystkich związanych ze sprawą. John natomiast wie, czego chce, i nie kieruje się ślepym gniewem. Mógłby przecież zastrzelić wszystkich na samym początku, ale chciał pokoju. Po prostu oddajcie mi mój samochód! Zabiera samochód i już wszystko jest w porządku. Nie ważne w jakim jest stanie. Jest w porządku. Pełna satysfakcja. Więc na końcu robi po prostu co musi, żeby przetrwać.
Zobacz również – John Wick 3 – potwierdzono obsadę i datę rozpoczęcia zdjęć
Tworzenie scen walki
Jak więc twórcy wszystko przygotowali? Technika walki polega na połączeniu Jiu-jitsu, judo i sambo z taktyczną dyscypliną 3-gun, czyli karabin-shotgun-pistolet. Dopasowali oni możliwości do lokacji. Perry mówi, że zawsze wymyśla najczarniejsze scenariusze. Jaką najgorszą krzywdę można komuś wyrządzić? Następnie zbiera bazę takich pomysłów, filmuje to z ekipą, montuje i pokazuje Chadowi Stahelskiemu jako zbiór, a ten wybiera sceny.
By to wszystko nagrać, Reeves musiał oczywiście zostać odpowiednio przeszkolony. Przez trzy i pół miesiąca trenował pod okiem najlepszych na świecie speców od sztuk walki i 3-gun, nawet siły specjalne i wojsko przyłożyły do tego rękę.
Reżyser postarał się także, by duża ilość scen walki nie zmęczyła widza tak bardzo. W tym celu szukał kinowego rytmu wśród strzałów. Kompozytor Tyler Bates właściwie oparł na nich ścieżkę muzyczną, tylko dlatego, że było ich tak dużo. Nie dało się tego zignorować przy tworzeniu. Twórcy nie chcieli, by muzyka kolidowała z aktualnymi dźwiękami z filmu.
W produkcji zastosowano też długie ujęcia, co uniemożliwia udział kaskaderów w wielu scenach. Każda z nich musiała więc być starannie planowana przez reżysera. Podczas filmowania zastosowano perspektywę, którą twórcy nazwali odwrotnym widokiem pierwszoosobowym. Chodzi o to, że zamiast widzieć świat oczami bohatera, my patrzymy na postać od przodu. Stahelski chciał tym sposobem stworzyć wrażenie wciągania widza w labirynt akcji, ujawniając przeciwników w odpowiednim momencie. Chodziło o to, żeby nie pokazywać wrogów przed walką, tylko żeby Keanu Reeves wprowadzał ich w kadr. Wszystko się ze sobą łączy, zupełnie jak w pokazie tanecznym.
Czy Keanu Reeves rzeczywiście potrafi zabijać?
Zobacz rownież – Reżyser Johna Wicka zajmie się adaptacją komiksu Eda Brubakera!
Perry przyznał, że Reeves mógłby brać udział w zawodach 3-gun. Najlepszym sposobem na zagranie dobrze wyszkolonego jest… być dobrze wyszkolonym. Większość ekip kaskaderskich każe aktorom zapamiętywać ruchy albo uczy ich niewielkiego zakresu umiejętności. Ekipa Johna Wicka 2 postanowiła naprawdę wytrenować Keanu. Najpierw nauczyli go sztuk walki, a później na podstawie jego umiejętności ułożyli choreografię. Reevesa szkolił Taran Butler, czternastokrotny mistrz 3-gun. Aktor uczył się wszystkich możliwych interakcji z bronią, używania jej, przeładowywania, a nawet korekty usterek. Gdy opanował jedną broń, przerzucał się na następną i następną, i tak cały czas. Potrzeba było ciężkiego treningu, chociaż mówi się, że to niby takie łatwe.
Największe wyzwanie na planie
Sceny z użyciem samochodów były trochę cięższe od pozostałych, gdyż w grę wchodziło bezpieczeństwo na planie. Ale to scena w sali luster była najtrudniejsza do zaplanowania. Ekipa miała bardzo różnie zdania dotyczące prowadzenia ujęć i estetyki w tym momencie. Wiele rzeczy, które zostały wprowadzone, twórcy wymyślili przypadkiem. Zostaje jeszcze kwestia schowania kamer w sali pełnej luster, nie da się wszystkich stamtąd wyprowadzić. Jednak trudności, jakie przysporzyła ta scena, dały reżyserowi największą satysfakcję.
Co o filmie myśli sam Keanu Reeves?
Aktor wyznaje, że uwielbia grać Johna Wicka. Uwielbia jego silną wolę, wytrwałość, ale także jego cierpienie, kierowanie się etyką i kodeksem oraz humor. Co do filmu, urzekł go styl, wykreowany świat i cała akcja. Reeves z wielką pasją wypowiada się o procesie tworzenia widowiska, o ekipie, o swojej pracy na planie. Niesamowicie angażował się w powstanie filmu i w prawie każdy element akcji, może oprócz bycia potrąconym przez samochody. Bardzo dobrze wspomina też współpracę z Laurencem Fishburnem (Matrix), określając go mianem świetnego aktora i dobrego przyjaciela.
Smaczki i najlepsze momenty
Wiemy już, że John Wick 3 trafi do kin 17 maja 2019 roku i będzie ostatnim filmem z serii. Możliwe, że dzięki rozbudowanemu uniwersum doczeka się także prequela i serialu.
Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu John Wick 2