Przed Wami dwudziesta szósta odsłona naszej autorskiej serii Pod Ostrzałem! Tym razem na tapet bierzemy film Wonder Woman! Naszą recenzję znajdziecie, klikając TUTAJ. Tymczasem zapraszamy Was do zapoznania się z opiniami pozostałych członków redakcji Movies Room, którzy mieli już przyjemność (bądź nie) obejrzeć film Patty Jenkins. Nasze opinie i oceny uporządkowaliśmy w kolejności od najbardziej pozytywnych do mniej entuzjastycznych. W tekście mogą znaleźć się lekkie spoilery! Uwaga, zaczynamy!
Krzysztof Warzała – Dziennikarz
Ocenia na: 90/100 <3
Piękny, wzruszający film, pozbawiony nienawiści do samców. Idealnie wykreowana główna bohaterka, cudny spektakl. Wszystko w Wonder Woman jest dobre, a idealna wręcz Gal Gadot, już w połowie roku zgarnia tytuł najlepszej kobiety 2017 roku. Udanie połączono akcję z humorem i na całe szczęście ten generyczny wątek czarnych charakterów rodem z horroru klasy B zakończono wdzięcznym zwrotem akcji, sprawiając że finał prócz masy efektów specjalnych ma też do zaoferowania ciekawą fabułę. Można pewnie znaleźć jakieś wady w Wonder Woman, tylko po co szukać, skoro póki co to po Strażnikach Galaktyki vol. 2 drugi najlepszy blockbuster tego roku.
Bartosz Tomaszewski – Redaktor prowadzący działu Recenzje
Ocenia na: 85/100
Po takich produkcjach, jak Batman v Superman czy Legion Samobójców większość osób, z którymi mam na co dzień styczność, skreśliła DC Extended Universe ze swojej filmowej mapy zainteresowań. Ale nie ja. W przeciwieństwie do nich czekałem i wierzyłem. Wierzyłem w to, że Wonder Woman odwróci losy tego uniwersum, a fani zaczną w nie znowu wierzyć. Więc jaka jest Wonder Woman? To bardzo dobra produkcja… wojenna, która w dosyć dosadny i ujmujący sposób ukazuje nam realia wydarzeń z początku XX wieku. Perełką tej produkcji jest Gal Gadot. Aktorka izraelskiego pochodzenia jest fantastyczna, do tego stopnia, że gapiłem się na nią, jak na obrazek. Kto by się spodziewał, że znana z serii Szybcy i Wściekli chudzina, tak dobrze poradzi sobie z ukazaniem niewinności, lekkiej naiwności, subtelności, a jednocześnie siły i determinacji, jaką charakteryzuje się Diana. Klasa film.
Kamil Serafin – Dziennikarz
Ocenia na: 80/100
Jak to się dziwnie złożyło, że pierwszy dobry film w tym uniwersum trafia do kin zaraz po tymczasowym odejściu Snyderów z Warner Bros. Samemu Zackowi trzeba jednak zwrócić honor za pracę nad scenariuszem Wonder Woman – to pierwszy, od czasów Watchmen, udany skrypt, pod którym może się podpisać. Historia Diany to podręcznikowy przykład filmu superhero origin, poprowadzonego dynamicznie, tak, aby nie pozwolić na choćby sekundę nudy. Gal Gadot w swojej roli wyraźnie świetnie się bawi, dając nam najlepszą postać całego kinowego świata DC – zawzięta, zadziorna, niepozbawiona poczucia humoru, stała się ciekawsza i lepiej zarysowana zarówno od Batmana jak i Supermana. Lepszej pochwały chyba nie wymyślę.
Piotr Jamrozik – Stały współpracownik
Ocenia na: 80/100
Patty Jenkins odwaliła kawał dobrej roboty, dzięki czemu Wonder Woman triumfuje w kinach. Jednakże do sukcesu przyczyniło się znacznie więcej czynników. Przede wszystkim solidnie napisany scenariusz, brawurowo poprowadzona akcja produkcji, ciekawa i wciągająca fabuła, rewelacyjne aktorstwo i intrygujący bohaterowie. Nie należy zapomnieć również o fenomenalnym wykończeniu, które idealnie dopełnia dzieło. Wszystko to sprawiło, że produkcja ta jest bardzo dobrym, nowym początkiem dla filmów od DC. Ponadto film robi jeszcze jedną dobrą rzecz. Jest idealny do obejrzenia dla wszystkich. Nie tylko kobiet, ale także mężczyzn. Twórcy uniknęli sytuacji jak w przypadku filmu Ghostbusters. Pogromcy duchów, gdzie każdy samiec był albo głupkiem albo gburem. Oczywiście, wszystko to mieściło się w konwencji komediowej co i tak nie zmienia faktu, że strasznie zawężono tym potencjalną grupę odbiorców. Tutaj tego problemu uniknięto, przez co świetna rozrywka gwarantowana jest dla każdego.
Dominik Dudek – Redaktor
Ocenia na: 75/100
Po zjechanym przez krytyków Batman v Superman oraz tragicznym Legionie Samobójców uniwersum DC ponownie staje do pojedynku z widzami i recenzentami. Tym razem opuszcza pole bitwy bez poważnych ran ciętych i kłutych, niczym tytułowa bohaterka jego najnowszego filmu – z tarczą. Wonder Woman bez cienia wątpliwości jest filmem dobrym, przywracającym nadzieję tym, którzy ją stracili po zeszłorocznych wybrykach studia Warner Bros. W sumie to dawno tak przyjemnie nie spędziłem ponad dwóch godzin w kinie, czego zasługą jest sprawnie poprowadzona geneza superbohaterki, a także wcielającej się w nią pięknej i wspaniałej Gal Gadot. Widz wprost nie może się aktorki ani napatrzeć ani nasłuchać. Dodajmy jeszcze do tego bardzo dobrze napisaną relację Diany i Trevora oraz przyzwoite efekty specjalne. Tego filmu nie można przegapić w tegorocznym letnim rozkładzie premier!
Jakub Najmoła – Dziennikarz
Ocenia na: 75/100
DC w końcu zrobiło dobry film? Na to wygląda. Po seansie najnowszej superbohaterskiej produkcji reżyser Patty Jenkins w końcu z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że DC nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa w rywalizacji z analogicznym cyklem Marvel Studios. Boska Gal Gadot jest wręcz stworzona do tak posągowej roli i jako amazońska księżniczka Diana, wypada nad wyraz dobrze. Chętnie zobaczyłbym ją w przyszłości jako nową Xenę. Wonder Woman to jednak nie tylko Gal. Nieźle wypadają również pozostali członkowie obsady, a efektowne sceny walk (zwłaszcza te z udziałem Amazonek) robią ogromne wrażenie. Również fabuła wydaje się tworzyć przemyślany i ciekawy monolit. Uszy mi jedynie więdły od rozmawiających po angielsku Niemcach, ale to już na upartego wyszukany minus. Film jest na pewno optymistycznym prognostykiem przed kolejnymi produkcjami ze stajni DC i już nie mogę się doczekać sequela.
Patryk Supeł – Redaktor
Ocenia na 70/100
Wonder Woman, choć nie powala pod względem scenariusza i poprowadzonym niektórym wątkom fabularnym to sprawia, że sam film ogląda się przyjemnie. Obraz broni się nieco innym origin story bohaterki, scenami akcji oraz nienachalnym humorem. Do grona pozytywnych aspektów warto dodać oczywiście Gal Gadot. Aktorka sprawiła, że chyba już nikt nie wyobraża sobie innej kobiety, która by z taką gracją, urokiem i poświęceniem wcielała się w rolę Diany z Themysciry. Nad ścieżką dźwiękową pracował Rupert Gregson-Williams, który naprawdę dobrze poradził sobie ze stworzeniem utworów do Wonder Woman. Twórca ścieżki dźwiękowej do zeszłorocznej Przełęczy Ocalonych Mela Gibsona, idealnie tworzył narastające i emocjonalne motywy, które nawiązywały do muzycznego tematu przewodniego Wonder Woman, usłyszanego w filmie Batman v Superman: Świt sprawiedliwości. Koniec końców współpraca reżyserki Patty Jenkins i Gal Gadot udała się, tworząc, póki co najlepszy film ze stajni DCEU.
Łukasz Kołakowski – Dziennikarz
Ocenia na: 70/100
DC i Warner Bros. piją nawarzone przez samych siebie poprzednimi filmami piwo. I przez długi czas podczas seansu wydawało mi się że upiją go w Wonder Woman większość. Świetnie film rozpoczęli, bardzo dobrze budowali Dianę i Steve’a, czuć było między nimi iskry i naprawdę znakomicie się to oglądało. Poprzednie dzieła DC pokazywały masę bohaterów, ale żadnego z nich nie przedstawiały. Tutaj jest jakoś 7 razy lepiej i to ogromny plus. Ale film mijał, mijał i w końcu ktoś na planie chyba wykrzyczał, że za mało do tej pory się tłukli i trzeba zrobić jakiś twist. No i zrobili, twist na zasadzie: bez sensu ale chyba niespodziewany i dali bijatykę, w której wszystko wybucha. I jeszcze to slow motion, którego jest tu tak dużo, że zadziwi to nawet największych fanów Maxa Payne’a. Ogólnie bawiłem się dobrze, chociaż wiem że mogłem jeszcze lepiej. Czekam na sequel. Tylko proszę, zmieńcie tę muzykę!
Radek Folta – Redaktor
Ocenia na: 65/100
Girl Power! Reżyserka Patty Jenkins odwaliła lepszą robotę niż niejaki pan Snyder. Co zresztą jest wzorową ilustracją tezy komiksu i filmu Wonder Woman, że kobiety są doskonalszymi istotami od mężczyzn. Fabuła prosta jak drut, balans między humorem i powagą dobrany idealnie, sceny akcji są całkiem całkiem. Może i przesłanie łopatologiczne, ale nie nuży i tylko w ostatniej części grzeszy (mocno) podobizną do Batman v Superman. Gal Gadot. O niej mógłbym pisać poematy, sławiące urodę, grację i siłę spojrzenia. Aktorka jest wystarczająco dobra, żeby nas omamić swoim lassem. Właśnie stała się ikoną. Wonder Woman to Gal Gadot. Kropka.
Jakub Liszewski – Stały współpracownik
Ocenia na: 58/100
Można odnieść wrażenie, że totalny kataklizm jakim były dwa poprzednie filmy od DC, nadał kolejnym seansom filmów z tej stajni hazardowego charakteru. Idąc na Wonder Woman wielu (w tym ja) zadawało sobie pytanie: Czy znowu będzie tak źle? Na szczęście źle nie jest. Jest nawet całkiem sprawnie. Gdyby miał do czegoś porównać poziom jaki prezentuje Wonder Woman, to byłyby to filmy z pierwszej fazy MCU. Mam wrażenie, że przez niemal dekadę zdążyliśmy już trochę zapomnieć, że pierwszy Thor czy Kapitan Ameryka były filmami co najwyżej niezłymi. I tak też jest z historią słynnej Amazonki. Fabuła poprowadzona jest przejrzyście, środkowa część filmu dobrze oddaje ducha przygody, a Gal Gadot i towarzyszący jej Chris Pine naprawdę dają sobie radę. Nie obyło się też bez zgrzytów. Drużyna, którą formuje główna bohaterka to zbiór stereotypów i w zasadzie nie mają żadnej istotnej roli do odegrania. Nie do końca grają też wszystkie gagi, a fabularny twist pod koniec wydaje się wymuszony. No i jest jeszcze ten tragiczny finał: bezsensowny, przeładowany efektami specjalnymi i zainscenizowany tak, aby nie wywoływać żadnych emocji.
Podsumowując! Średnia ocen naszej redakcji to wysokie 75/100! Produkcja Wonder Woman to zdecydowanie najlepsza produkcja DC Extended Universe. A czy Wy już oglądaliście film Patty Jenkins? Jeśli tak, to jak Wam się podobał? Jaką byście mu wystawili ocenę?