Serie filmowe to temat rzeka. Widzowie je lubią, a jeszcze bardziej producenci, gdyż mają pewny zysk. W końcu to co raz się sprzedało, czemu nie miałoby się sprzedać po raz kolejny? Lubimy sprawdzone motywy, a niektóre nigdy się nie nudzą. Z tego założenia wychodzi chociażby Marvel, czy Disney. Ale od początku.
Pomiędzy rokiem 1940 a 2014 powstało 214 serii filmowych. W klasyfikacji wzięto pod uwagę serie, które mogą się pochwalić co najmniej trzema filmami. Od tamtego czasu lista ta oczywiście uległa powiększeniu. Jak więc widać jest w czym wybierać, a trzeba przyznać, że to naprawdę dobre pozycje. Trudno byłoby więc stworzyć jakiś ranking, gdyż ograniczenie się w tym wypadku do określonej liczby tytułów jest prawie niemożliwe i krzywdzące dla pozostałych filmów. Po za tym jakie przyjąć kryteria? Wziąć pod uwagę te tytuły, które narobiły najwięcej szumu wokół siebie, zarobiły najwięcej, a może te, które pomimo małego budżetu wciąż zachwycają? W tym artykule postanowiłam więc zahaczyć o wszystkie ciekawsze serie lub te które odbiły się szerszym echem, i wyciągnąć z tego wnioski.
Moda na adaptacje
Analizując różne serie filmowe, które pojawiły się na przestrzeni lat możemy dojść do wniosku, że najpopularniejszym motywem są różnego rodzaju adaptacje. I nie chodzi tu tylko o adaptacje książek, ale także komiksów i innych filmów. Najczęściej ekranizowane są bestsellery. Co jest z resztą bardzo logiczne z punktu widzenia producentów, gdyż zawsze przynosi to zyski, nawet jeśli film okaże się totalną klapą. Weźmy chociażby Sagę Zmierzch, która okazała się rozczarowaniem, a i tak filmy zarobiły na siebie i to dużo. Nie mówiąc już o szumie medialnym jaki powstał wokół tej serii. Dużo lepiej wypadła seria Harry Potter. Jeśli ktoś należy do pokolenia Y to można powiedzieć, że wychował się na tych filmach. Bohater rósł i dojrzewał razem ze swoimi widzami. Jest to też jeden z nielicznych przypadków, gdzie wszystkie części serii są równe. Podobny sukces chcieli osiągnąć twórcy Opowieści z Narni, niestety się im to nie udało i skończyło się tylko na 3 filmach. Świat Narni i symbolika filmu, okazały się chyba zbyt skomplikowane dla widzów. A szkoda, bo pierwsza część miała naprawdę duży potencjał.
https://www.youtube.com/watch?v=ruivuuSqkQE
Po modzie na filmy o magii nadszedł trend na filmy postapokaliptyczne, a to wszystko za sprawą Igrzysk Śmierci. Jak dla mnie jest to jedna z najwierniejszych ekranizacji, jakie widziałam. Może nie oddaje każdego szczegółu, ale idealnie przedstawia klimat książki. Na fali popularności tego gatunku powstała jeszcze jedna seria, która może nie osiągnęła takiego sukcesu jak Igrzyska, ale cieszyła się dość ciepłym przyjęciem przez widzów. Mowa tutaj o Niezgodnej.
Wśród ekranizacji dla bardziej dojrzałych widzów górowały ekranizacje twórczości Tolkiena. Zarówno Władcy pierścieni, jak i Hobbit są na naprawdę wysokim poziomie praktycznie pod każdym względem. Bardzo szybko stały się one pewnym fenomenem kulturowym zbierając liczne grono fanów, którzy przebierali się za swoje ulubione postacie i uczyli się nawet ich języków. Dość popularna okazała się również seria o Robercie Langdonie, czyli Kod da Vinci (2006), Anioły i demony (2009) i Inferno (2016).
https://www.youtube.com/watch?v=a_eM_80RveI
Superbohaterowie są w modzie
Nie możemy również zapominać o adaptacjach komiksów. Ten motyw stał się bardzo popularny ostatnimi laty. Głównie za sprawą wytwórni Marvel, która co chwilę wydaje jakiś film o superbohaterach. Jedną z najpopularniejszych ich serii jest Iron Man. Film o Tonym Starku – multimiliarderze, który postanawia walczyć ze złem jako Iron Man, stałasię ogromnie popularna głównie za sprawą genialnego odtwórcy tytułowej roli – Robertowi Downey Jr. Jego bohater pojawia się również w innych filmach Marvela, m.in. serii Avengers, która stała się swoistą wizytówką wytwórni w ostatnich latach. Na razie powstały dwie części, jednak dwie kolejne są już w produkcji. Zobaczymy w nich Kapitana Amerykę, Thora (którzy mają również własne serie), Hulka, Czarną Wdowę i wiele innych superbohaterów znanych z filmów i komiksów Marvela. Głównym konkurentem Avengersów jest seria o X-Menach. Jest to ekranizacja popularnej serii komiksów o obdarzonych nadnaturalnymi zdolnościami mutantach. Pierwsza część ukazała się w 2000 r. i pomimo upływu czasu wciąż cieszy się sporą popularności. Mało tego, wciąż powstają nowe części. Godne uwagi są także ekranizacje komiksów o Batmanie, zarówno wersja z 1989 r., jak i ta nowsza w reżyserii C. Nolana. Fani obu wersji od lat toczą spory, która jest lepsza i do tej pory ciężko jest się zdecydować.
https://www.youtube.com/watch?v=QaQrHAtQp5E
Magia Disneya…i nie tylko
Skoro pisałam o Marvelu, grzechem byłoby nie wspomnieć o największej fabryce snów, czyli Disneyu. Spod skrzydeł tej wytwórni wyszła chociażby genialna seria: Piraci z Karaibów z kultową rolą Johnnego Deppa jako kapitana Jacka Sparowa. Z wytwórnią wiąże się też młodzieżowa seria High School Musical, która choć zebrała wiele krytyki, stała się tez pewnym fenomenem. Z resztą podobnie jak w przypadku innych serii młodzieżowych, twarze bohaterów serii można było oglądać z kubków, poduszek, piórników, a nawet kart do gry. Co ciekawe choć Disney tworzy dużo bajek dla dzieci, mało jest animowanych serii filmowych tej wytwórni. Te które istnieją również nie cieszą się zbyt dużą popularnością. Czy ktoś w ogóle kojarzy, że Kopciuszek to trylogia? Jeśli ktoś oglądał tą bajkę z 1950 r. to przeważnie tylko 1 część. Co innego w przypadku innych wytwórni. Tutaj mamy większy wybór bajkowych serii: Shrek, Madagaskar, Epoka lodowcowa czy chociażby kultowe już Toy Story. Te wszystkie tytuły są nam dobrze znane i wciąż dostarczają rozrywki, bez względu na to ile mamy lat.
https://www.youtube.com/watch?v=d1yBZlJNhHQ
Ten sam schemat, inni bohaterowie
Jak już pisałam wyżej motywem do stworzenia serii jest chęć zysków. Czasami są to adaptacje dobrych książek/ komiksów. Czasami jednak powstanie serii jest przypadkowe. Mam tutaj na myśli te przypadki, kiedy jakiś film osiąga taki sukces, że producenci decydują się na następną część. Można tu wyróżnić dwa rodzaje serii filmowych: te które powielają pewien motyw i te w których są ci sami bohaterowie. Z pierwszym rodzajem mamy do czynienia, gdy jakiś schemat fabularny jest powielany w każdej części, chociaż bohaterowie się różnią. Na takiej zasadzie działają wszystkie serie horrorów: Paranormal Activity, Oszukać przeznaczenie, Szczęki, Piła, Teksańska masakra piła mechaniczną, Piątek 13-ego, Klątwa lub Ring. Czasami pojedynczy bohaterowie pojawiają się w innych częściach, ale zazwyczaj są to tylko epizody. Jedynym wyjątkiem może tutaj być Obecność, która na razie ma tylko dwie części i w obu wystąpili Ci sami główni bohaterowie. Kolejnym gatunkiem, który lubi wykorzystywać te same schematy, są filmy o tańcu. Zarówno w przypadku serii Dziewczyny z drużyny, jak i Step Up, mamy do czynienia z powielaniem tych samych motywów praktycznie w każdej części. Grupka młodych ślicznych ludzi, taniec, przeciwności losu i sukces. Tak można byłoby skrótowo skwitować te serie.
https://www.youtube.com/watch?v=-sxWXZgVo3I
Bohaterowie, których pokochał cały świat
Czasami jednak to sympatia do bohaterów sprawia, że sięgamy po kolejne części. Najlepszym przykładem jest Dziennik Bridget Jones. Trzeba tutaj zaznaczyć, że twórcy komedii romantycznych rzadko kiedy decydują się na kolejną część. W końcu takie filmy zazwyczaj kończą się happy endem, i żyli długo i szczęśliwie. Jednak tym razem widzowie tak polubili główną bohaterkę, że doczekaliśmy się aż trylogii. Swoją drogą całkiem dobrej. Z resztą można by tutaj wpisać większość serii, o których już wspominałam. W końcu nie tylko zakłopotana, blondynka z Londynu, może zdobyć sympatię widzów. Niezwykłą popularnością cieszą się również serie o twardych, nieugiętych bohaterach, którzy raz po raz stają przed różnymi wyzwaniami. Aż człowiek miałby ochotę powiedzieć stop, dajcie im wreszcie odpocząć. Twórcy jednak raz po raz bombardują nas kolejnymi częściami Uprowadzonej, Transformers, Bourne’a, Mission Impossible czy Szybkich i wściekłych.
https://www.youtube.com/watch?v=PYPK3jPZkYI
Serie żerujące na sławie 1 części
Niestety czasami pójście do kina na kolejną część z serii jest stratą czasu. Są bowiem tytuły, które już dawno straciły swój pęd i poziom, i tylko żerują na sławie pierwszej części, nie wnosząc praktycznie niczego. Do takich serii można by zaliczyć chociażby Mission Impossible, które lata świetności ma już za sobą. Tak samo Kac Vegas się wypalił. Pierwsza część była powiewem świeżości, kolejne tylko jej powieleniem. Podobnych tytułów jest wiele. Wszystkie gubi jedno: zbyt wielka chęć zysku łatwą drogą. Ich twórcy nie rozumieją, że wielokrotnie wałkowany wątek staje się w końcu nudny i wyświechtany. Producenci nie zdają się też pamiętać, że ich bohaterowie też się starzeją. Z tego właśnie powodu, co jakiś czas mamy nowego bohatera Bonda.
https://www.youtube.com/watch?v=lxCABB1mID0
Serie kultowe
Na szczęście mamy też serie, które są świetne od początku do końca. Mało tego, są to tytuły, które na stałe zapisały się w kulturze. Mogłabym do takich zaliczyć chociażby Harrego Pottera, Władców Pierścieni czy Igrzyska Śmierci, o których pisałam wcześniej. Aczkolwiek są to zbyt świeże tytuły by mówić o klasykach. Jednak są takie pozycje co do których nie mamy wątpliwości. Pierwsze co mi przychodzi na myśl, gdy ktoś rzuci hasło serie filmowe to Gwiezdne Wojny. Miały one swoje wzloty i upadki, ale wciąż jest to najlepsza i najpopularniejsza seria. Jest to już tytuł kultowy, który znają wszyscy, nawet jeśli go nie widzieli. Dalej możemy wyróżnić ponadczasowego Ojca Chrzestnego, czy pełnego napięcia i seksapilu Bonda w którego wcielił się już nie jeden brytyjski przystojniak. Wśród bajek takim klasykiem jest animowana seria Asterix i Obelix, która wciąż śmieszy i bawi. Na polskim rynku też mamy kultową perełkę, a mianowicie Samych Swoich, czyli zabawną komedię o każdym Polaku, która chyba nigdy się nie zestarzeje. Do popkultury przeszły tez inne serie, takie jak: Matrix, Indiana Jones, Powrót do przeszłości czy Faceci w czerni. Czasem w rozmowach, reklamach czy innych filmach można usłyszeć do nich nawiązania.
https://www.youtube.com/watch?v=JY6Bb5FDyEM
Jak widzicie są serie kultowe, takie które mają szanse stać się kultowe i takie które nigdy nie będą kultowe. Do pierwszych zaliczamy te które coś zmieniły w kulturze masowej, czymś zaistniały. Drugie to te, które cieszyły się ogromną popularność. Ludzie chętnie chodzili do kin, kupowali dvd itp. Lecz nie wiemy, czy za 10 lat ktoś będzie o nich pamiętał. Są też takie, o których już teraz nikt nie pamięta, nawet jeśli swego czasu były popularne.
Zdjęcie wprowadzenia: materiały prasowe