Wczoraj wieczorem rzecznik małżeństwa wystosował do redakcji Deadline oświadczenie, w którym odrzuca oskarżenia o molestowanie seksualne względem słynnego reżysera.
Dokumentaliści nie interesowali się prawdą. Zamiast tego, spędzili lata na potajemnej współpracy z Farrowami i ich współpracownikami, aby stworzyć pełną nieprawdziwych faktów obelgę. Do Woody’ego i Soon-Yi zwrócono się niecałe dwa miesiące temu i dano im tylko kilka dni na odpowiedź. Oczywiście, odmówili. Jak wiadomo od dziesięcioleci, zarzuty te są kategorycznie fałszywe. Wiele agencji przeprowadziło w tym czasie dochodzenie i okazało się, że niezależnie od tego w co Dylan Farrow mogła wierzyć, absolutnie nie doszło do żadnego nadużycia. Niestety, nie jest zaskakujące, że sieć, która to wyemituje to HBO – posiadająca stałą umowę produkcyjną i relacje biznesowe z Ronanem Farrowem. Chociaż ten tandetny hit może przyciągnąć uwagę, nie zmienia faktów.
Amy Ziering i Kirby Dick, twórcy serialu, twierdzą, że nigdy nie otrzymali odpowiedzi ze strony małżeństwa. Dodali także, iż nie są zainteresowani pokazaniem strony twórców mitów w swojej produkcji. Takie określenie autorzy wysuwają względem osób wypowiadających się w imieniu Allena. Ziering i Dick opierali się na relacjach Dylan i Mii Farrow oraz źródłach podpierających ich argumenty.
Allen v. Farrow liczy cztery odcinki. Premiera serialu odbyła się wczoraj. Następne części produkcji zostaną wyemitowane w trzy kolejne niedziele.
Źródło: deadline.com / Ilustracja wprowadzenia: YouTube