Na temat potencjalnego powrotu do świata Władcy Pierścieni odpowiedział sam Orlando Bloom w trakcie konferencji na TCA, promując swój najnowszy serial, Carnival Row.
To zabawne, bo pamiętam pewną rozmowę na planie z Peterem Jacksonem jakieś 20 lat temu. Spytał mnie, czy nie było fajnie, gdyby ktoś kiedyś zrobił remake Władcy Pierścieni. Powiedziałem mu wtedy, że coś takiego nigdy się nie wydarzy.
Czuję, że zrobiłem wszystko, co mogłem. Lubię myśleć o sobie jak o kimś ponadczasowym, ale nie wiem, gdzie mógłbym sobie teraz znaleźć miejsce.
Bloom dodał jeszcze, że gdyby Amazon chciał ponownie wprowadzić postać Legolasa, doradzałby mu wprowadzić na jego miejsce innego aktora, najlepiej jakiegoś 19-latka.
Władca Pierścieni ma się rozgrywać w czasach Drugiej Ery Śródziemia. Umownie zaczęła się ona od upadku Morgotha, skończyła zaś na zwyciężeniu Saurona przez Ostatni Sojusz Elfów i Ludzi (dotąd ukazany nam w telegraficznym skrócie w prologu Drużyny Pierścienia). Jednym z charakterystycznych aspektów tego okresu jest to, że duża część ludzkiej społeczności żyje w cieniu elfów. Wtedy też wykuto w Eregionie Pierścienie Władzy.
Źródło: Indie Wire / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Władca Pierścieni: Dwie wieże