Portal Cinelinx informuje, że Lucasfilm planuje poszerzyć uniwersum Star Wars o kolejny serial animowany. Produkcja ma być osadzona w erze The High Republic, czyli około 200 lat przed wydarzeniami z Mrocznego Widma i 800 lat po upadku Starej Republiki. Na ten moment nic nie wiadomo o fabule czy postaciach. Era The High Republic jak na razie pozostaje z małą ilością informacji.
W sezonie 2. Mandaloriana pozostały już tylko dwa odcinki, więc może po nich dowiemy się więcej o serialu animowanym i o innych produkcjach takich jak The Bad Batch, czy kontynuacji Rebeliantów.
Sam początek ery The High Republic ma zostać wykreowany w książkach i komiksach. W przeciwieństwie do wypełnionego korupcją schyłkowego okresu Starej Republiki, kreowany porządek ma być swojego rodzaju złotym wiekiem, a Rycerze Jedi – patrolującymi kolejne rubieże wojownikami, których przyrównuje się do Strażników Teksasu.
Nie oznacza jednak, że technologiczny i geopolityczny dobrobyt sprawi, że będziemy mieli w tych historiach niczym nie niepokojoną idyllę. Na horyzoncie ma pojawić się grupa określana jako Nihl. Mają to być zupełnie inny przeciwnicy od tych, z którymi zwykle walczą strażnicy pokoju. Charakteryzuje się ich jako kosmicznych wikingów. Mają być groźnym, zjednoczonym przeciwnikiem, korzystającym z tajemniczej mocy Nadprzestrzeni, stanowiącej groźny mechanizm dla Jedi.
Źródło: cinelinx.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe