Wątek Max poszedł w niespodziewanym kierunku. Po – już ikonicznej – ucieczce od Vecny, postać grana przez Sadie Sink ponownie wpadła w jego łapska. Tym razem jednak istniał pewien plan, który i tak nie wypalił. Max jest teraz niewidoma, a jej kończyny zabawiły się w węża. Co gorsza, bohaterka skończyła w śpiączce, z której może już nie wyjść. Twórcy jednak pozostawili ją przy życiu nie bez powodu. Max na pewno powróci w 5. sezonie Stranger Things, ale czy uda się ją „naprawić” fizycznie oraz mentalnie?
Bracia Duffer – producenci Stranger Things – na pewno mają już rozpisany sezon 5. od początku do końca. Wiedzą już, czy Max przeżyje, czy może jej wątek trafi w jeszcze gorsze miejsce. Sadie Sink za to nie posiada takich informacji i jest równie nieświadoma jak widzowie. W wywiadzie z Deadline aktorka dorzuciła jednak swoje trzy grosze do tej konwersacji:
Nie mam pojęcia co nadejdzie w piątym sezonie, ani jak to będzie wyglądać. Wątek Max stanął pod znakiem zapytania, gdyż jest ona w śpiączce, a Jedenastka nie może jej znaleźć w próżni. Więc, kto wie, gdzie ona się znajduje i w jakim jest stanie.
Streszczenie sezonu 4:
Od bitwy o Starcourt, która przyniosła miasteczku Hawkins terror i zniszczenie, minęło sześć miesięcy. Zmagając się z jej skutkami, nasza grupa przyjaciół po raz pierwszy zostaje rozdzielona, a stawianie czoła zawiłościom licealnego życia wcale nie ułatwia im sprawy. W tym trudnym dla nich okresie pojawia się nowe przerażające zagrożenie nie z tego świata. Jeśli rozwiążą jego makabryczną tajemnicę, być może uda im się w końcu położyć kres horrorom Drugiej Strony.