Masową krytykę telenoweli „Korona królów” Ilona Łepkowska poczytuje za sukces. Jej zdaniem żadna inna produkcja telewizyjna nie spotkała się bowiem w ostatnich latach z tak dużym zainteresowaniem. Scenarzystka za niesłuszne uważa porównywanie nowej produkcji do takich hitów jak „Gra o tron”, zwracając uwagę na inny charakter obu seriali.
„Korona królów”, jedna z najgłośniejszych premier telewizyjnych ostatnich miesięcy, zadebiutowała na antenie TVP wraz z początkiem stycznia tego roku. Jest to telenowela opowiadająca o losach jednego z najwybitniejszych władców polskich – Kazimierza Wielkiego, ostatniego króla z dynastii Piastów. Akcja produkcji rozpoczyna się w 1325 roku, gdy młody książę Kazimierz poślubia litewską księżniczkę Aldonę. „Korona królów” ma się koncentrować na procesie budowania silnego państwa polskiego, w tle pokazując dworskie intrygi oraz trudne relacje Kazimierza z żoną i matką.
– Pokazujemy odzyskanie korony przez Polskę po okresie rozbicia dzielnicowego i umacnianie państwa, które później, w epoce Jagiellonów, było państwem niezmiernie silnym, mającym w Europie bardzo dużo do powiedzenia, mającym bardzo duże znaczenie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle scenarzystka serialu, Ilona Łepkowska.
Zobacz również: Bardzo dobre wyniki oglądalności pierwszych odcinków Korony królów
Według Jacka Kurskiego, prezesa zarządu TVP, pierwszy odcinek „Korony królów” oglądało 4,2 mln widzów, Nielsen Audience Measurement podaje natomiast liczbę 3,7 mln widzów. Nowa produkcja spotkała się z falą krytyki ze strony internautów oraz publicystów, także kojarzonych z prawą stroną sceny politycznej. Zarzucają oni „Koronie królów” nieścisłości historyczne, niską jakość scenografii i kostiumów oraz fatalny poziom aktorstwa. Telewizja Polska twierdzi natomiast, że krytycy mają wobec produkcji oczekiwania niezgodne z jej formatem.
– Jest to telenowela, krótka forma telewizyjna, maksimum pół godziny, dziejąca się głównie we wnętrzach, ze stosunkowo skromną inscenizacją, oparta w olbrzymiej mierze na dialogach, jak wszystkie telenowele, z tą tylko różnicą, że jest ona rozgrywana w kostiumie – mówi Ilona Łepkowska.
Scenarzystka podkreśla, że z produkcją TVP współpracuje konsultantka, która czuwa nad zgodnością przedstawianych w telenoweli treści z realiami historycznymi. Wbrew krytyce nie ma więc na planie „Korony królów” miejsca na tego typu błędy czy niedociągnięcia. Łepkowska nie ukrywa, że spodziewała się krytyki serialu, jest jednak zaskoczona nie tylko jej rozmiarem, lecz także prędkością, z jaką negatywne opinie pojawiły się w internecie. Ma również żal do publicystów, że w swoich artykułach nie zaznaczyli, że „Korona królów” stanowiła najlepsze otwarcie w polskiej telewizji od wielu lat.
– Myślę, że dostarczyliśmy zajęcia wielu osobom w Nowy Rok, bo nie mogły spokojnie leczyć kaca po sylwestrze, tylko biedacy musieli oglądać tę beznadziejną telenowelę i potem szybko coś o tym napisać. Myślę, że wszyscy hejterzy i krytycy nie zdają sobie sprawy z tego, że napędzają zainteresowanie tą produkcją – mówi scenarzystka.
Zobacz również: Twitter drwi z telenoweli TVP Korona królów
Jacek Kurski zapowiada, że „Korona królów” będzie emitowana na antenie TVP1 co najmniej przez kilkanaście najbliższych lat. Także Ilona Łepkowska liczy na sukces komercyjny produkcji, marzy bowiem, że otworzy ona drogę wysokobudżetowym produkcjom kostiumowym. Sama jest fanką seriali historycznych, chętnie widziałaby je w ramówce Telewizji Polskiej. Jej pragnieniem jest także dysponowanie takim budżetem, jaki mają najsłynniejsze amerykańskie seriale kostiumowe jak np. „Rodzina Borgiów” czy „Dynastia Tudorów”.
– Zakres hejtu i internetowej agresji połączony jest z tym, że telewizja publiczna w tej chwili nie ma dobrej prasy, ale prawda jest też taka, że upadek telewizji publicznej nie jest nikomu na rękę, na pewno nie jest na rękę widzom i twórcom. Jeśli ktoś chce, może pisać, że jestem kolaborantką, ale robię to, co robię od 30 lat, robię dla telewizji publicznej seriale, które chcą oglądać widzowie – mówi scenarzystka.
Telenowelę „Korona królów” można oglądać od poniedziałku do czwartku o godzinie 18.30 na antenie TVP1. Kolejne odcinki udostępniane są także na platformie TVP VOD.
Jedna z najpopularniejszych kreskówek lat 90. ma wrócić na ekrany telewizorów! Stanie się tak dzięki stacji Hulu, która działając we współpracy z jednym z twórców serii – czyli samym Stevenem Spielbergiem – zamówiła dwa sezony Animaniaków.
Animaniacy opowiadają o trójce rodzeństwa o imionach Yakko, Vakko i Dot. Zamieszkują oni tereny należące do wytwórni Warner Bros., z których zresztą przy każdej okazji uciekają, by robić kolejne psoty. Kreskówka zyskała w swoim czasie ogromną popularność, a to dzięki swojemu humorowi, który był ostrzejszy niż u większości ówczesnej konkurencji, pozwalając śmiać się z niego nawet dorosłym. Obok wybitnego Batman Animated Series, serial ten bardzo mocno przyczynił się do pierwszego od lat triumfu WB na froncie telewizyjnych animacji.
Zobacz również: Kacze opowieści – czołówka odnowionej kreskówki już na Youtube!
Hulu przedstawia powrót Animaniaków bardziej jako reboot aniżeli wierny powrót do korzeni. Cóż, biorąc pod uwagę sukces Kaczych opowieści, które przeszły bardzo poważny lifting w swojej nowej wersji, nie jest to bynajmniej niezrozumiały ruch.
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Już się o tym kilkakrotnie mówiło, ale teraz mamy oficjalne potwierdzenie z samych źródeł. HBO potwierdza, że ósma i ostatnia odsłona jednej z najpopularniejszych produkcji telewizyjnych wszech czasów każe nam na siebie czekać do następnego roku. Większość fanów już pewnie pogodziło się z tym faktem zawczasu, jednak mimo wszystko pozbawienie resztek złudzeń może być dla niektórych dziwnym doświadczeniem – w końcu po raz pierwszy od początków emisji tej serii nie będzie nam dane zobaczyć nowych epizodów Gry o tron przez więcej niż okrągły rok.
Reżyserami ostatnich 6 odcinków będą: duet złożony z Davida Benioffa i D.B. Weissa, David Nutter i Miguel Sapochnik. Scenariuszem zajmie się ta sama pierwsza dwójka, Bryan Cogman oraz Dave Hill.
Źródło: hbo.com / Ilustracja wprowadzenia: hbo.com
W tym tygodniu przygotowaliśmy dla Was drugi zwiastun tego serialu – teraz pora na pierwsze oficjalne zdjęcie Nafessy Williams w stroju Anissy a.k.a. Thunder – jednej z dwóch córek tytułowego superbohatera. Zapewne tak jak w komiksowej wersji Jefferson Pierce będzie chciał odwieść ją od zamiaru walki z przestępczością. Jak to zwykle bywa, efekty raczej nie będą obiecujące.
Do You Hear That? Thunder Has Arrived! https://t.co/3HEnPaTJKO pic.twitter.com/Ahb9QuFPni
— Black Girl Nerds (@BlackGirlNerds) 4 stycznia 2018
W komiksach Thunder potrafiła zmieniać stan swojej masy bez jednoczesnej konieczności zmiany rozmiarów. Dzięki temu mogła np. sprawić, że jej skóra jest niezniszczalna. Druga córka ma te same moce co ojciec (tj. kontrolować elektryczność), ale jako że jest o wiele młodsza od Anissy, na nią przyjdzie zapewne czas potem.
Black Lightning będzie miał swoją premierę 16 stycznia 2018 roku wraz z nowymi odcinkami Flasha.
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: kadr ze zwiastuna Black Lightning
Fani zapijaczonego aczkolwiek genialnego dziadka podróżującego między wymiarami i jego nietuzinkowej rodzinki będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Następny, 4. sezon serialu Rick i Morty platformy Netflix pojawi się najwcześniej w drugiej połowie 2019 roku. Nie ma bowiem oficjalnego zamówiwnia na nowe odcinki i chociaż twórcy dają nadzieję na to, że następny sezon powstanie, to nie ukrywają, że będzie to miało miejsce z dosyć dużym opóźnieniem.
Zobacz również: Stephen Dorff dołącza do obsady 3. sezonu Detektywa!
Rick i Morty to amerykański serial komediowy, opowiadający o przygodach Ricka Sancheza i jego wnuka, Morty’ego. Rick jest niestroniącym od alkoholu szalonym naukowcem, który podróżuje po różnych galaktykach i równoległych rzeczywistościach. Czarny humor, niedwuznaczne żarty i zwariowane pomysły bohaterów to główne zalety produkcji, tworzonej przez Justina Roilanda oraz Dana Harmona.
Źródło: nerdist.com / Ilustracja wprowadzenia: Netflix
Znany z serialu Legends of Tomorrow Matt Letscher otrzymał angaż do roli w 4. sezonie Narcosa. I nie pojawi się w nowej odsłonie epizodycznie – aktor bowiem dostał stałą rolę jednego z agentów wydziału antynarkotykowego. Postać w którą się wciela, agent James Kuykendal, będzie przewodzić zespołowi, który rozpracowywać będzie kartel narkotykowy.
Zobacz również: Narcos – pierwszy teaser czwartego sezonu! Diego Luna w obsadzie!
Akcja 4. sezonu serialu Narcos przeniesie się z Kolumbii do Meksyku i skupiać się będzie na tamtejszym kartelu Guadalajara. Cofniemy się też w czasie z wczesnych lat ’90 do przełomu lat ’70. i ’80. Nie znamy jeszcze daty premiery nadchodzącego sezonu, ale w obsadzie ponownie zobaczymy Diego Lunę.
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: Netflix.
Kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że za artystyczną stronę „naszego” serialu na Netflixie odpowiadać będzie Lauren Schmidt Hissrich – osoba, która wcześniej stała za m.in. napisanie scenariuszy do niektórych odcinków 2. sezonu Daredevila oraz Defenders. Jak można się było spodziewać, w świetle takiej decyzji (a właściwie samego faktu, że za tego typu produkt wezmą się zachodni twórcy) pojawi się wiele wątpliwości, czy wyzwanie przeniesienia realiów książki o bardzo specyficznym klimacie nie jest zbyt wymagające. Na swoim koncie na Twitterze Hissrich postanowiła odpowiedzieć na rzeczone wątpliwości osobiście.
I’ve thought a lot about this, because you’re right: I’m American. The culture and spirit innate to my upbringing is different. But. This is what writers do. We embody things that are foreign to us. We embrace them. We breathe them and live them… https://t.co/7Xoq07wgfo
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) 4 stycznia 2018
Jak widać, autorka sama przyznaje, że jako Amerykanka nie jest zaznajomiona z kulturą i duchem słowiańskim. Ale ucieleśnianie, przyjmowanie tego, co jest obce należy do specyfiki jej zawodu.
Co Wy na to? Uważacie, że Hissrich da sobie radę w tej roli?
Źródło: twitter.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe nadesłane przez Dawid Sznajder
Aktor szerzej znany przede wszystkim z roli głownego czarnego charakteru w hicie sprzed lat Blade – Wieczny łowca z filmowych średniaków przesiada się na poważny telewizyjny hit. HBO zatrudniło Stephena Dorffa do ważnej drugoplanowej roli w trzeciej odsłonie Detektywa, który po zdecydowanej obniżce formy w 2. sezonie oraz związanej z nią dłuższej przerwie ma powrócić wreszcie do formy.
Dorff zagra Rolanda Westa – kolegę z pracy detektywa Wayne’a Haysa (Mahershala Ali). 3. sezon skupi się na rozgrywającej się na trzech płaszczyznach czasowych historii brutalnych morderstw w Ozarks. Jedną z ważniejszych postaci zagra jeszcze Carmen Ejogo jako nauczycielka powiązana z dwójką dzieci, zaginionych w 1980 roku.
Detektywa wyreżyserują Jeremy Saulnier (Green Room) oraz twórca całej serii Nic Pizzolatto. Ten drugi napisze również scenariusz do każdego odcinka, oprócz czwartego, którym zajmie się zdobywca Nagrody Emmy David Milch (Deadwood)
Źródło: comingsoon.net / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Amazon Prime Video oraz ITV dali zielone światło dla ośmioodcinkowej serii z gwiazdą serii Underwold i takich hitów, jak Aviator czy Pearl Harbor. Za scenariusz The Widow odpowiadać będą Harry i Jack Williams (Zaginiony).
Seria opowiadać ma o Georgii Wells, kobiecie, która odcięła się od swojego poprzedniego życia i stała się kimś innym. Po zobaczeniu swojego byłego męża w wiadomościach nie cofnie się przed niczym, by poznać prawdę o swojej przeszłości. Ten emocjonujący thriller zaprowadzi postać Beckinsale aż do Afryki, gdzie czekać ją będzie niespodzianka za niespodzianką.
Produkcją zajmie się Eliza Mellor (Kłamstwa, The Living and the Dead, Poldark), wyreżyserują ją Sam Donovan (Humans, Kłamstwa, Utopia) i Olly Blackburn (Donkey Punch, Glue), zaś globalnym dystrybutorem zostanie all3media International. Produkcja ruszy już w tym miesiącu w Afryce Południowej, Walii i Rotterdamie.
Źródło: comingsoon.net / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Wiadomośc ta na pewno zainteresuje fanów Jacka Bauera i serialu 24 godziny oraz tych, którzy oglądają na Netflix serial Desiganted Survivor z Kieferem Sutherlandem w roli głównej. Wygląda na to ze ci pierwsi w nowszym serialu dostaną powtórkę z rozrywki. Do jego obsady dołączyła bowiem Kim Raver, znana z roli Audrey Raines, największej miłości Jacka Bauera w 24 godzinach.
Zobacz rówież: The following takes place between 2001 and 2010 – czyli dlaczego 24 godziny to serial kultowy
Postać Kim Raver to prawdziwy gigant przemysłu technicznego. Pojawi się w drugiej części 2. sezonu, która będzie emitowana od 28 lutego. W serialu Designated Survivor Kiefer Sutherland wciela się w polityka Toma Kirkmana, który niespodziewanie po zamachu terrorystycznym, w którym ginie prezydent USA i wszyscy jego następcy, sam musi objąć tę funkcję.
W serialu 24 godziny grana przez Raver Audrey Raines była najwiekszą miłością głównego bohatera, Jacka Bauera. Jej wątek przewijał się w trzech sezonach oryginalnej serii, a także w kontynuacji zatytułowanej 24: Jeszcze jeden dzień z 2014 roku.
źródło: tvline / ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu 24 godziny
Tym razem dla odmiany Netflix daje nowe życie jednej ze swoich serii. Ona się doigra jest współczesną wersją filmowego oryginału z 1986 roku. Opowiada o młodej kobiecie, która stara się odnaleźć balans pomiędzy swoją pracą, przyjaciółmi oraz trójką bardzo różnych od siebie kochanków. Choć serial wyreżyserowany przez Spike’a Lee miał swoją premierę dopiero w listopadzie ubiegłego roku, już teraz zapewniono mu 2. sezon. Z tej okazji na Instagramie można zobaczyć wpisy kolejno małżeństwa Lee oraz wcielającej się w główną bohaterkę DeWandy Wise, wraz z noworocznymi życzeniami:
Zobacz również: Ona się doigra – zwiastun
Ostatecznie mimo wszystko zapowiedź 2. sezonu nie jest aż tak dziwna zważywszy na to, że oprócz wielu fanów seria zyskała uznanie krytyków, a nawet wygrała nagrodę na African-American Film Critics Association. Teraz pozostaje tylko czekać na powrót Noli Darling.
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Zaledwie niespełna parę tygodni dzieli nas od premiery tego nowego serialu CW. Póki co przygotowano dla nas krótki zwiastun, w którym główny bohater Jefferson Pierce wraz z rodziną mierzy się z przeciwnościami losu.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=37&v=z65EdJntX1U
Wygląda na to, że Black Lightning przynajmniej w jakimś stopniu będzie opowiadać o lokalnej społeczności, być może więc CW w pewnym stopniu stanie tutaj w szranki z Lukiem Cagem od Netflixa.
A czy Wy zostaliście przekonani materiałami promocyjnymi i dacie szansę temu serialowi?
Źródło: comicbook.com / Ilustracja wprowadzenia: CW
W Nowy Rok Jedynka rozpoczęła emisję Korony Królów, a widzowie licznie zasiedli przed telewizorami, by zobaczyć głośno zapowiadaną produkcję. Dzięki telenoweli historycznej TVP1 była liderem czasu antenowego i potwierdzają to zarówno pomiary oglądalności TVP, jak i Nielsen Audience Measurement. Z wyników zadowolony jest prezes Telewizji Polskiej, który na Twitterze nazwał start serialu udanym.
Losy bohaterów Korony Królów według pomiaru TVP oglądało średnio 4,1 mln widzów. Z kolei według telemetrii autorstwa Nielsen Audience Measurement odcinki śledziło średnio 3,71 mln osób. Wyniki poszczególnych epizodów prezentują się następująco:
- Odcinek 1: TVP: 4,19 mln │Nielsen: 3,6 mln widzów (21,9% udz; 0.89 mln w grupie 16-49.)
- Odcinek 2: TVP: 4,15 mln │Nielsen: prawie 3,8 mln (22,1% udz., 0.86 mln w grupie 16-49).
Udany start Korony Królów
śr. 1 odcinka: 4,092 mln. A jeszcze skoki, Sylwester, premiera Voice Kids. Świetny weekend pic.twitter.com/erYHgPrDrC— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) 1 stycznia 2018
Pojawiły się również wyniki oglądalności dzisiejszego, trzeciego epizodu Korony królów. Podobnie jak wczoraj, danymi na Twitterze pochwalił się prezes TVP Jacek Kurski. W porównaniu do wczorajszych pomiarów średnia widownia produkcji zmniejszyła się o ponad 1/4, a produkcja o Kazimierzu Wielkim przyciągnęła przed ekrany równo 3 milionów widzów. W szczytowym momencie zaś wynik telenoweli sięgnął prawie 3,5 miliona.
Równo 3 mln widzów średnio na trzecim odcinku Korony królów! (i pierwszym w dzień powszedni).
Przybywa 20 tys/min pic.twitter.com/C0Z20hy85W— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) 2 stycznia 2018
Zobacz również: Twitter nie ma litości dla Korony królów
Wyniki pomiarów oglądalności prezentowane przez TVP są obliczane z wykorzystaniem Modelu Oglądalności Rzeczywistej opracowanego przez zespół ekspertów pod kierownictwem dra Grzegorza Kolocha z Instytutu Ekonometrii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Korona królów emitowana jest od poniedziałku do czwartku o 18:30 na TVP1. Odcinki trwają ok. 25 minut. Telenowelę można oglądać również na TVP VOD.
Źródło: twitter.com/wirtualnemedia.pl/Centrum Informacji TVP / ilustracja wprowadzenia: fot. Marcin Makowski/TVP
Wczoraj premierę miły pierwsze odcinki nowej telenoweli Telewizji Polskiej, opowiadającej o czasach panowania Kazimierza Wielkiego Korony królów. Serial jeszcze przed premierą był obiektem żartów i memów, jednak wczorajsze dwa pierwsze epizody dały twitterowi pożywkę do szydery. Nowy dziecko polskiej telewizji spełniło pokładane w nim nadzieje i prezentuje bardzo mizerną jakość, czego wyraz dają widzowie na Twitterze:
Szkoda, że w #KoronaKrólów Kazimierz z Aldoną nie tańczyli do despacito. Kurski miałby jeszcze większą oglądalność.
— Złotowłosa ?? (@zprzymruzeniem) 1 stycznia 2018
Wydarzenia idą w takim tempie, że za 3 odcinki będzie Powstanie Warszawskie. #koronakrolow
— Grzegorz Pierz (@GrzegorzPierz) 1 stycznia 2018
Jest polski Jaime Lannister! Dawać resztę ?? #Koronakrólów pic.twitter.com/wg45LM2H9A
— Marta Kiermasz (@Marta_Kiermasz) 1 stycznia 2018
Ten serial będzie królem memów. Wielka szkoda, miałem nadzieję, że takiego samograja jak historia Polski nie da się spieprzyć #koronakrólów
— Leszek Milewski (@leszekmilewski) 1 stycznia 2018
Włączyłam ten rewelacyjny serial na scenie chrztu Aldony i skomentuję to słowem roku 2017: XD#KoronaKrólów
— Balladyna (@kluczniczka) 1 stycznia 2018
#koronakrolow zaczęła się od fragmentu modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, który powstał prawie 200 lat później niż wydarzenia z serialu…
— Szymon Teżewski (@jasisz1) 1 stycznia 2018
– widziałeś?
– widziałem.#KoronaKrólów pic.twitter.com/Go1c0aIYnD— Wojtek ?? (@W_Podhajski) 1 stycznia 2018
A za chwile w Wiadomościach w TVP
Wielki sukces, #koronakrólów nomimowana do Oscara!
— Krzysiek ?⚪️? (@Krzysiex7) 1 stycznia 2018
Ludzie od scenografii #koronakrolow! Te ciuchy są wszystkie wyprasowane, wykrochmalone, wyprane. To było średniowiecze. Bród, smród i wszy.
— Marta Smolańska (@MSmolanska) 1 stycznia 2018
A tak jak chcecie wypasione smoki i bitwy z Krzyżakami to zapłaćcie @KurskiPL abonament. #koronakrólów
— smok05 (@smok05) 1 stycznia 2018
Korona królów ze swoimi kolejnymi odcinkami będzie emitowana na kanale pierwszym TVP w dni powszednie o 18:30.
źródło: Twitter / ilustracja wprowadzenia: TVP
Wczoraj premierę miły pierwsze odcinki nowej telenoweli Telewizji Polskiej, opowiadającej o czasach panowania Kazimierza Wielkiego Korony królów. Serial jeszcze przed premierą był obiektem żartów i memów, jednak wczorajsze dwa pierwsze epizody dały twitterowi pożywkę do szydery. Nowy dziecko polskiej telewizji spełniło pokładane w nim nadzieje i prezentuje bardzo mizerną jakość, czego wyraz dają widzowie na Twitterze:
Szkoda, że w #KoronaKrólów Kazimierz z Aldoną nie tańczyli do despacito. Kurski miałby jeszcze większą oglądalność.
— Złotowłosa ?? (@zprzymruzeniem) 1 stycznia 2018
Wydarzenia idą w takim tempie, że za 3 odcinki będzie Powstanie Warszawskie. #koronakrolow
— Grzegorz Pierz (@GrzegorzPierz) 1 stycznia 2018
Jest polski Jaime Lannister! Dawać resztę ?? #Koronakrólów pic.twitter.com/wg45LM2H9A
— Marta Kiermasz (@Marta_Kiermasz) 1 stycznia 2018
Ten serial będzie królem memów. Wielka szkoda, miałem nadzieję, że takiego samograja jak historia Polski nie da się spieprzyć #koronakrólów
— Leszek Milewski (@leszekmilewski) 1 stycznia 2018
Włączyłam ten rewelacyjny serial na scenie chrztu Aldony i skomentuję to słowem roku 2017: XD#KoronaKrólów
— Balladyna (@kluczniczka) 1 stycznia 2018
#koronakrolow zaczęła się od fragmentu modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, który powstał prawie 200 lat później niż wydarzenia z serialu…
— Szymon Teżewski (@jasisz1) 1 stycznia 2018
– widziałeś?
– widziałem.#KoronaKrólów pic.twitter.com/Go1c0aIYnD— Wojtek ?? (@W_Podhajski) 1 stycznia 2018
A za chwile w Wiadomościach w TVP
Wielki sukces, #koronakrólów nomimowana do Oscara!
— Krzysiek ?⚪️? (@Krzysiex7) 1 stycznia 2018
Ludzie od scenografii #koronakrolow! Te ciuchy są wszystkie wyprasowane, wykrochmalone, wyprane. To było średniowiecze. Bród, smród i wszy.
— Marta Smolańska (@MSmolanska) 1 stycznia 2018
A tak jak chcecie wypasione smoki i bitwy z Krzyżakami to zapłaćcie @KurskiPL abonament. #koronakrólów
— smok05 (@smok05) 1 stycznia 2018
Korona królów ze swoimi kolejnymi odcinkami będzie emitowana na kanale pierwszym TVP w dni powszednie o 18:30.
źródło: Twitter / ilustracja wprowadzenia: TVP
W roku 1976 filma Mego wypuściła zabawki przedstawiające tajemnicze istoty pozaziemskie. Ich popupularność przekroczyła wszelkie oczekiwania – tak bardzo, że nawet Marvel zyskał w swoim czasie licencję na komiksy Micronauts. Na dzień dzisiejszy owe prawa posiada Hasbro, które ma wielkie plany dotyczące tej marki. Na rok 2020 planowany jest pełnometrażowy film, zaś rok wcześniej będziemy mogli obejrzeć telewizyjną produkcję. Tak oto prezentuje się pisemna zapowiedź:
Gdy przeznaczenie przyniesie niespodziewaną drużynę pozaziemskich kosmicznych odkrywców na Ziemię w celu znalezienia złego Barona Karza, dokonują one szokującego odkrycią – są wielkości małych zabawek! Micronauts są grupą małych herosów w wielkim świecie, ale stawka jest większa niż zwykle, gdy ich miniaturowe rozmiary co rusz trafiają na przeszkody. Na szczęście zawiązują sojusz z Cameronem Ruckiem, który wspomoże ich w odnalezieniu sprawiedliwości. Choć Micronauts są maleńcy, ich odwaga i duch przyrody są większe niż życie.
W komiksach Micronauts byli istotami z innego wymiatu, zwanego Microverse. Walczyły ze złym Batonem Karzą, aby uratować Homeworld.
Oto jeszcze zaprezentowane nam grafiki koncepcyjne:
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Netflix zaprezentował zwiastun brytyjskiej czarnej komedii pt. The End of the F**king World. Produkcja jest ekranizacją komiksu autorstwa Charlesa Forsmana. Pierwszy sezon, który liczy 8 odcinków zadebiutuje na platformie 5 stycznia. Trailer znajdziecie poniżej.
https://www.youtube.com/watch?v=Oj9slbEsfdg
Zobacz również: Zwiastun i data premiery 2. sezonu Serii Niefortunnych Zdarzeń
Bohaterami serialu są James oraz Alyssa, czyli samozwańczy psychopata i znudzona życiem, wulgarna buntowniczka. Ta dwójka nastolatków decyduje się na wspólną podróż w poszukiwaniu lepszego życia i ucieczki przed nieuchronnie zbliżającą się dorosłością.
Obsada: Alex Lawther (Czarne lustro, Gra tajemnic), Jessica Barden (Lobster, Dom grozy) Wunmi Mosaku (Nasz kochany Damilola), Gemma Whelan (Gra o tron).
Za kamerą stanęli Jonathan Entwistle i Lucy Tcherniak.
Źródło: deadline.com / Ilustracja wprowadzenia: Netflix
Netflix zaprezentował pierwszą zapowiedź 2. sezonu serialu pt. Seria Niefortunnych Zdarzeń. Przy okazji ogłosił również datę premiery nowych odcinków. Hrabia Olaf, Wioletka, Klaus i Słoneczko powrócą na platformę już 30 marca 2018 roku. Trailer znajdziecie poniżej.
https://www.youtube.com/watch?v=hDGWytTLosI
Zobacz również: Channel Zero – data premiery 3. sezonu serialu opartego na creepypaście
Opis: Seria Niefortunnych Zdarzeń opowiada tragiczną historię osieroconego rodzeństwa Baudelaire, których rodzice zginęli w zagadkowym pożarze. Trafiają oni pod skrzydła kolejnych opiekunów, a każdy ich ruch śledzony jest przez nikczemnego Hrabiego Olafa. Nie cofnie się on przed niczym, aby zgarnąć przepisany im spadek!
Drugi sezon ma opierać się na pięciu kolejnych książkach autorstwa Daniela Handlera (1. sezon był adaptacją pierwszych czterech części, 2. sezon ma być adaptacją od piątego do dziewiątego tomu, z kolei trzecia seria będzie kończyła opowieść na trzynastym tomie).
Obsada: W serialu wystąpią: Neil Patrick Harris (Hrabia Olaf i inne jego przebrania), Patrick Warburton (Lemony Snicket), Joan Cusack (Sędzia Strauss), Malina Weissman (Wioletka Baudelaire), Louis Hynes (Klaus Baudelaire), Presley Smith (Słoneczko) Alfre Woodard (Ciocia Josephine), Catherine O’Hara (Dr Orwell), K. Todd Freeman (Pan Poe), Aasif Maandvi (Wujek Monty), Don Johnson (Sir).
W nowym sezonie do obsady dołączają: Lucy Punch, Nathan Fillion, Tony Hale, Sara Rue i Roger Bart.
Źródło: comingsoon.net / Ilustracja wprowadzenia: Netflix
Zgodnie z zapowiedziami kolejny film Patryka Vegi pojawi się w wersji serialowej. Los Służb specjalnych podzieli kontrowersyjny przebój kinowy Botoks. Dzisiaj za pośrednictwem mediów społecznościowych serwis Showmax zaprezentował plakat oraz ujawnił datę premiery produkcji. Sześcioodcinkowy serial Botoks zadebiutuje 31 stycznia, a epizody będą pojawiać się raz w tygodniu.
Jeszcze więcej, jeszcze mocniej. Serial Botoks od 31 stycznia na Showmax!
Opublikowany przez Showmax Polska na 1 stycznia 2018
W produkcji wystąpią: Olga Bołądź, Agnieszka Dygant, Katarzyna Warnke i Marieta Żukowska, Piotr Stramowski, Tomasz Oświeciński, Sebastian Fabijański, Janusz Chabior, Wojciech Machnicki i Grażyna Szapołowska.
Przypomnijmy opis filmu: Szpital ukazany w Botoksie to nie fikcja z popularnych seriali czy folderów prywatnych sieci medycznych. To zakład pracy, gdzie codziennie wylewa się krew, pot i łzy. W jego murach splatają się losy czterech kobiet. Daniela (Olga Bołądź) pracę w służbie zdrowia zaczyna jako ratowniczka medyczna, jeżdżąc na akcje z bratem Darkiem (Tomasz Oświeciński). Poddając się licznym zabiegom medycyny estetycznej, z brzydkiego kaczątka zmienia się w bezwzględną, odnoszącą sukcesy przedstawicielkę koncernu farmaceutycznego. Magda (Katarzyna Warnke) jest ginekologiem położnikiem. Swoją renomę zbudowała jako etatowa specjalistka od aborcji. Gdy sama zachodzi w ciążę, jej konflikt z ordynatorem (Janusz Chabior) wchodzi w dramatyczną fazę i zwierzchnictwo szpitala próbuje pozbawić ją pracy. Poukładany świat cenionej chirurg – Patrycji (Marieta Żukowska) rozsypuje się, gdy kobieta dowiaduje się o zdradzie męża. Podkopane poczucie wartości popycha ją w kierunku ginekologii estetycznej i kobiecego libido. Swoje odkrycia Patrycja chce sprawdzić w związku z metroseksualnym Michałem (Piotr Stramowski), który jest zaprzeczeniem mężczyzny. Beata (Agnieszka Dygant) to lekarka SOR-u, która w wypadku motocyklowym traci narzeczonego. Samotna kobieta uśmierza ból, uzależniając się od silnych leków opioidowych, które wykrada w szpitalu. Wówczas poznaje Marka (Sebastian Fabijański), sanitariusza, który ukrywa przed światem własny sekret.
Kolejny film Patryka Vegi zatytułowany Kobiety mafii trafi do kin 23 lutego 2018 r.
Źródlo: facebook.com/showmaxpolska / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Zawierucha związana z tworzeniem różnych petycji z powodów wielorakich dotarła również do naszego kraju. Zaledwie kilka dni temu na platformie CitizenGo poszła w ruch petycja, w której protestuje się przeciwko ukazywaniu wątków homoseksualnych w emitowanym na kanale Disney Channel serialu dla młodzieży – Andi Mack, choć napomknięto również o innej pozycji.
Oto najważniejsza część petycji:
Jest rozczarowujące, że wielka wytwórnia filmów dla dzieci, Disney, pozwoliła sobie na homoseksualną propagandę na swoim kanale Disney Channel. Rzecz dotyczy serialu Andi Mack. W jednym z odcinków 13-letnia postać „zdaje sobie sprawę”, że jest gejem i przekazuje tę informację swoim znajomym, którzy owe wyznanie traktują za naturalne, a nawet oklaskują za owo wyznanie.
Inny niepokojący epizod miał miejsce w przypadku animowanego serialu „Star Butterfly kontra siły zła”. Miała tam miejsca scena pocałunku dwóch mężczyzn, z których jeden był przebrany za księżniczkę.
https://www.youtube.com/watch?v=pOnWtDDBwHo
Zobacz również: Elsa lesbijka, czyli po co komu homoseksualizm w bajkach Disneya?
A więc jak widać, Polak również potrafi. Abstrahując już od tego, jaki sens powodzenia ma taka inicjatywa – zgadzacie się z jej treścią? A jeśli tak, czy jesteście gotowi dołączyć do ponad już 66 tysięcy osób, które się podpisały? Pełną treść petycji oraz potencjalną możliwość dołączenia znajdziecie TUTAJ.
Źródło: citizengo.org / Ilustracja wprowadzenia: watchdisneychannel.go.com
Mimo że niedawno swoją premierę miał 4 sezon Czarnego Lustra, to Netflix sukcesywnie zachęca widzów do obejrzenia całego serialu poprzez wypuszczenie do sieci najnowszego filmu promocyjnego. Jak się okazuje, oddaje on hołd intrygującej linii fabularnej, która wyraźnie ukazuje różnice między zimnym, obsesyjnym na punkcie technologii koszmarem dziejącym się w produkcji, a prawdziwym światem.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=111&v=LjNhW2mR1lM
Materiał promocyjny uderza w nas mrocznym i zgryźliwym tonem, świętując i uważając rok 2017 za wspaniały, tuż przed ukazaniem nam potoku klipów o politycznym rozczarowaniu, korupcji, społecznych niepokojach, toksycznych portalach społecznościowych i obietnicy ulgi, która nadejdzie wraz z nieunikonionym procesem powstania robotów. Oprócz cameos znanych osobistości, takich jak Mark Zuckerberg, Vladimir Putin, czy Steve Bannon, film dostarcza również kilka najlepszych hitów serialu. Pośród nich są prawdziwe perełki, takie jak The National Anthem, Fifteen Million Merits, i The Entire History of You. To wszystko perfekcyjnie pokazuje klimat serii i przy okazji demonstruje nam, jak przerażające, a zarazem realistyczne są niektóre historie. Czarne Lustro może i jest miejscami dość niewesołe i mroczne, ale biorąc pod uwagę wydarzenia, które miały miejsce, chyba nie ma lepszego sposobu na podsumowanie obecnego roku i powitanie tego nowego niż tak, jak zostało to ukazane w promo.
Premiera 4 sezonu Czarnego Lustra odbyła się 29 grudnia w serwisie Netflix. Za reżyserię odpowiada Charlie Brooker.
Źródło: screenrant.com /Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Dotychczas najważniejszymi informacjami dotyczącymi serialu Titans były te o Robinie (Brenton Thwaites) oraz parę superherosów – Hawka (Alan Ritchson) i Dove (Minka Kelly). W oczekiwaniu na postaci Starfire, Beast Boya i Raven możemy przyjrzeć się wieściom, które rzucają nieco światła na znajomą fanom postać, związaną z ostatnim wymienionym tytanem.
W komiksach Raven ma dość nietypową parę rodziców. O ile matką była przedstawicielką ludzkiej rasy, rodzicielem został niezwykle potężny demon – Trigon.
Skąd takowe informacje? Otóż strona Titans Podcast na podstawie znalezionego castingowego opisu przypuszcza, że właśnie ta postać ma pojawić się w Titans.
[EVAN LOGUE]: Male, Late 30s-40s, Caucasian. Charismatic. A cult leader attempting to reunite his family. Central role for series finale. RECURRING GUEST STAR. Please submit star/cameo names. Casting early for wardrobe but the role works Ep. 111 (04/09-04/19) and Ep. 112 (04/19 – 05/01)
Według Titans Podcast powyższe dane znakomicie pasują do postaci Trigona. Trzeba przyznać, że można tutaj znaleźć pewne punkty wspólne, choć w dalszym ciągu informację są dość ogólnikowe, a podpisywanie opisu pseudonimem nie służy temu, żeby ktoś zaznajomiony z komiksami w mig zrozumiał, o kim jest mowa. Dochodzi jeszcze dość trudna sprawa potencjalnego wpasowania kogoś tak potężnego do uniwersum. Mimo wszystko Trigon dysponuje potęgą, która w bezpośrednim starciu mogłaby rozbić całe Justice League, nie wspominając o Tytanach. Chyba że faktycznie twórcy serialu mają na niego jakiś sensowny pomysł.
Źródło: titanspodcast.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
TVP opublikowało dwie nowe zapowiedzi swojej telenoweli historycznej Korona królów. Skupiają się one na dwójce głównych bohaterów produkcji i prezentują sylwetki Kazimierza Wielkiego (Mateusz Król) i jego matki Jadwigi (Halina Łabonarska).
https://www.youtube.com/watch?v=wh9wmBXuUoU
https://www.youtube.com/watch?v=PJ3s04lvAe8
Reżyserami Korony królów są Wojciech Pacyna (Klan, Zostać Miss, Linia życia, Samo życie) i Jacek Sołtysiak (Klan). Opiekę literacką nad serialem sprawuje Ilona Łepkowska, autorka lub współautorka takich filmów jak Przez dotyk, Kocham kino, Och, Karol, Kogel Mogel, Komedia małżeńska, Nigdy w życiu, Nie kłam, kochanie, Och Karol 2 oraz współtwórczyni seriali telewizyjnych Na dobre i na złe, M, jak Miłość. Pozostali twórcy to: Krystyna Łączyńska (producent), Marcin Przybyłowicz (muzyka), Andrzej Haliński (scenografia), Elżbieta Radke (kostiumy). Konsultatem historycznym jest dr hab. Bożena Czwojdrak.
Zobacz również: Będzie się działo! Oto opisy pierwszych odcinków Korony królów!
W Koronie królów występują: Mateusz Król (Kazimierz Wielki), Wiesław Wójcik (Władysław Łokietek), Halina Łabonarska (Królowa Jadwiga), Robert Gonera, Tomasz Sapryk, Jan Wieczorkowski, Paulina Lasota, Anna Grycewicz, Katarzyna Czapla, Andrzej Popiel, Andrzej Deskur, Marcin Rogacewicz, Karina Seweryn, Dagmara Bąk, Ireneusz Pastuszak.
25-minutowe odcinki pojawiać się będą na antenie TVP1 cztery razy w tygodniu, od poniedziałku do czwartku o godz. 18.30.
Źródło: youtube.com / ilustracja wprowadzenia: Marcin Makowski/TVP
Ledwo zakończył się 2. sezon antologii Channel Zero o podtytule No-End House, a już stacja SyFy jest gotowa do zaprezentowania swoim widzom nowej creepypasty. 3. sezon pt. Channel Zero: The Butcher’s Block zobaczymy już 7 lutego 2018 roku.
Butcher’s Block descends February 7th. The Peaches would kill to have you in the neighborhood. pic.twitter.com/Dfi3atmwKi
— Channel Zero (@ChannelZeroSYFY) December 29, 2017
Zobacz również: Na pierwszy rzut oka: Channel Zero: No-End House
Channel Zero to antologia, której twórcą jest Nick Antosca (Las samobójców). Oparta jest na creepypaście – najpopularniejszych, fikcyjnych, miejskich legend, rozpowszechnianych przez Internet. Pierwszy sezon, opowiadał o nawiedzonym serialu telewizyjnym dla dzieci zatytułowanym Candle Cove. z kolei drugi sezon, który miał premierę we wrześniu, opowiadał o tajemniczym i przerażającym domu.
Trzecia seria, Butcher’s Block, opowie historię młodej Alice, która przeprowadza się do nowego miasta i dowiaduje się o serii zniknięć, która może mieć coś wspólnego z tajemniczymi schodami w najgorszej dzielnicy miasta. Razem ze swoją siostrą odkrywa, że coś przerażającego żywi się na mieszkańcach.
W nowej serii grają: Olivia Luccardi (Coś za mną chodzi), Holland Roden (Nastoletni wilkołak), Rutger Hauer (Łowca Androidów), Brandon Scott (Ralph Demolka), Krisha Fairchild (Krisha).
Źródło: screenrush.com / Ilustracja wprowadzenia: Syfy