Jak dobrze wiemy – seriale Marvel Studios to w większości rzeczy gorszego sortu. Produkcje te mają się bardzo miernie do kinowych dzieł sprzed lat. Niemniej wygląda na to, że Loki to jeden z ostatnich bastionów MCU.
Okazuje się, że Loki trzyma ten tonący okręt zwany Marvel Cinematic Universe. Wśród nijakich odbiorów (momentami nawet bardzo złych odbiorów) to właśnie serial o bratu Thora trzyma poziom. Spadło embargo na recenzje pierwszych dwóch odcinków i są one zaskakująco dobre. Na serwisie Rotten Tomaotes owe odcinki mają 82%, co jest bardzo dobrym wynikiem patrząc na ostatnie oceny MCU.
Serial przedstawia historię znanego fanom MCU złoczyńcy oraz brata Thora. Po wykradnięciu Tesseractu w filmie Avengers: Koniec gry, został on złapany przez tajną organizację TVA, która kontroluje ekspansję multiwersum. W ukrytej siedzibie poznaje Mobiusa, swojego nowego towarzysza, który z odcinka na odcinek coraz bardziej przywiązuje się do Lokiego. Ich pierwszą wspólną przygodą jest złapanie pewnego szkodnika, który wojuje przeciw TVA oraz porządkowi w multiwersum. Okazują się, że tym tajemniczym wrogiem jest wariant boga psot – Sylvie. Koniec końców łączą oni siły, aby poznać, kto tak naprawdę kryje się za formacją TVA. Tym tajemniczym liderem okazuje się być Ten Który Pozostał – wariant Kanga, czyli przyszłego głównego złoczyńcy MCU.
Źródło: rottentomatoes..com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe