Apples Never Fall skyshowtime
Apples Never Fall skyshowtime

Nowa produkcja od SkyShowtime będzie hitem? Pierwsze zdjęcia z serialu Apples Never Fall

Autorką scenariusza, showrunnerką i producentką wykonawczą jest Melanie Marnich (The OA, The Affair), produkcją wykonawczą zajął się też David Heyman (Wonka, Barbie). Serial jest adaptacją powieści Liane Moriarty (Wielkie kłamstewka, Dziewięcioro nieznajomych) opublikowanej w Polsce pod tytułem „Niedaleko pada jabłko”, która znalazła się na szczycie listy bestsellerów „New York Timesa”. Główne role zagrali Annette Bening, Sam Neill, Alison Brie, Jake Lacy, Conor Merrigan-Turner i Essie Randles. Serial zobaczymy na SkyShowtime.

Serwis SkyShowtime zaprezentował pierwsze zdjęcia z serialu Apples Never Fall, który w 2024 r. będzie można zobaczyć wyłącznie na tej platformie. Wkrótce zostanie ujawniona data premiery.

O czym będzie serial Apples Never Fall dla SkyShowtime?

Serial oparty jest na bestsellerze „New York Timesa” opublikowanym w Polsce pod tytułem „Niedaleko pada jabłko” autorstwa Liane Moriarty. Jest to historia o pozornie idealnej rodzinie Delaneyów. Byli trenerzy, Stan (Sam Neill) i Joy (Annette Bening), sprzedali swoją renomowaną szkołę tenisa i są gotowi wejść w złotą jesień swojego życia. Z radością oczekują spędzenia czasu z czwórką dorosłych już dzieci (Alison Brie, Jake Lacy, Conor Merrigan -Turner, Essie Randles). Wszystko jednak zmienia się, kiedy do ich drzwi puka ranna młoda kobieta, wnosząca do ich życia adrenalinę, za którą tak tęsknili. Gdy pewnego dnia Joy niespodziewanie znika, jej dzieci zmuszone są do ponownego przyjrzenia się tzw. idealnemu małżeństwu swoich rodziców – tym razem w obliczu wychodzących na jaw mrocznych rodzinnych sekretów.

Zobacz również: Kontrowersyjny gwiazdor zrobi remake hitu z Madsem Mikkelsenem. Chodzi o Na rauszu

Twórcy o serialu Apples Never Fall

Melanie Marnich, pełniąca obowiązki scenarzystki, showrunnerki i producentki wykonawczej, powiedziała:

Nigdy nie potrafiłam oprzeć się historii, która jest niczym wakacje pozwalające całkowicie zapomnieć o codzienności, a przy tym tak wspaniale właśnie o codzienności opowiada. Dokładnie taka jest powieść „Niedaleko pada jabłko”  Liane Moriarty.

Bohaterami tej wciągającej, pełnej tajemnic i zwrotów akcji historii są Delaneyowie, których poczucie humoru, osobiste dramaty, marzenia i złożoność sprawiły, że zapragnęłam przenieść tę fantastyczną opowieść na ekran. Mam poczucie, że ich rodzina ma coś do powiedzenia każdemu z nas. Wydarzenia w ich życiu pomagają nam przyjrzeć się bliżej złożonym aspektom miłości, statusowi wieloletniego małżeństwa, a także próbom odnalezienia siebie zarówno w rodzinie, jak i poza nią. Fascynujące było dla mnie pisanie o rzeczywistych, dorosłych problemach z jakimi borykają się Delaneyowie, takich jak bolesne poświęcenia, na jakie czasem muszą zdobywać się rodzice, aby chronić swoje małżeństwo i rodzinę. W sposób pozbawiony lukru pokazujemy też, jak wygląda życie pracującej matki i żony, kiedy podążamy za Joy w głąb tajemnicy, która jest sercem tej historii.

Komentarz Davida Heymana, producenta wykonawczego:

„Niedaleko pada jabłko” to jedna z najlepszych powieści Liane Moriarty. Jestem  dumny i niezwykle wdzięczny za możliwość przeniesienia tego dzieła na ekran. Obserwowanie rodziny Delaneyów – którzy za maską tzw. rodziny idealnej skrywają całą masę tajemnic – bywa momentalnie upiornie zabawne, innym razem bolesne i poruszające. Nieustannie trzyma nas jednak w napięciu. Postacie stworzone przez Liane są wyraziste i złożone, a historia, którą opowiada, pokazuje, że ci, których najbardziej kochamy, potrafią nas najbardziej skrzywdzić. Dla  mnie to doskonały przepis na wciągający serial telewizyjny. Ze wspaniałą showrunnerką Melanie Marnich oraz wybitną obsadą – z Annette Bening i Samem Neillem na czele – udało się nam stworzyć poruszającą i pełną emocji adaptację literackiego pierwowzoru.

Podsumowując, Apples Never Fall to szczery serial opowiadający o tym, jak to jest być częścią niezwykle skomplikowanej rodziny. Czyli właściwie każdej rodziny… W pokoju scenarzystów często powtarzaliśmy: „u Delaneyów mogłoby wydarzyć się coś naprawdę mrocznego i złego, a my i tak chętnie wpadlibyśmy do nich na drinka.”

Oficjalne zdjęcia


Źródło: informacja prasowa / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor prowadzący dział Newsy

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Więcej informacji o
,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?