Przełom października i listopada był szokującym czasem dla fanów serialu Netflixa Wiedźmin. Popularną produkcję fantasy streamingowego giganta postanowiła opuścić jej twarz i największa gwiazda – Henry Cavill. Brytyjski aktor ogłosił, że wraz z 3. sezonem zakończy przygodę z rolą Geralta z Rivii, a w następnych sezonach zastąpi go Australijczyk Liam Hemsworth. Z decyzją o recastingu Białego Wilka nie może pogodzić się wielu sympatyków adaptacji powieści Andrzeja Sapkowskiego, co zakiełkowało powstaniem popularnych petycji internetowych.
Pierwszego listopada informowaliśmy Was o powstaniu w serwisie change.org jednej z nich, czyli “Netflix: You MUST keep Henry Cavill as The Witcher and replace the writers instead”. W tamtym czasie jeszcze raczkowała, a na jej koncie było niecałe trzy tysiące podpisów. Okazało się, że od tamtego dnia stale przybierała na sile i w niecałe cztery tygodnie przyciągnęła ponad ćwierć miliona sygnatariuszy. Jak wskazuje licznik na stronie petycji, w chwili publikacji artykułu wniosek podpisało 255,641 osób! Liczba ta zdecydowanie może robić wrażenie i na pewno zwraca uwagę wszystkich zainteresowanych serialem.
Autor wpisu “Netflix: You MUST keep Henry Cavill as The Witcher and replace the writers instead” domaga się, by władze serwisu zamiast recastingu brytyjskiego aktora dokonały wymiany scenarzystów i twórczyni serialu. Źródłem obecnego stanu rzeczy mają być różnice kreatywne w podejściu do serialu, a konkretnie brak wierności oraz szacunku do materiału źródłowego i świata stworzonego przez Andrzeja Sapkowskiego, o który wielokrotnie upominał się Henry Cavill. Winowajcami rezygnacji Brytyjczyka ma być w ten sposób zespół scenarzystów oraz Lauren S. Hissrich, showrunnerka produkcji. Petycjotwórca przywołuje tu informację ujawnioną niedawno przez byłego członka ekipy, który to zdradził, że część z twórców szydziła z powieści Sapkowskiego oraz będących ich duchowym sequelem gier od CD Projekt RED.
Czy Netflix posłucha fanów? Sama petycja raczej nic nie zdziała, choć do końca nigdy tego nie wiadomo. To na co przede wszystkim zwracają uwagę streamingowe korporacje to wyniki oglądalności. Te są największym wskaźnikiem opłacalności dla danej pozycji, a warto wspomnieć, że serial do tej pory wykręcał znakomite liczby. Również decyzja Henry’ego Cavilla i jego zwrot ku filmom kinowym wydaje się nieodwołalny.
Trzeci sezon serialu fantasy Wiedźmin, którego gwiazdą będzie jeszcze Henry Cavill, zadebiutuje na Netflix dopiero w połowie 2023 roku. Wcześniej, 25 grudnia 2022 roku do biblioteki streamingowego giganta trafi miniserial Wiedźmin: Rodowód krwi, który będzie prequelem głównej serii. Data premiery czwartego sezonu serialu adaptującego powieści Andrzeja Sapkowskiego nie została jeszcze ujawniona. Zgodnie z zamiarami twórców, serial łącznie składać ma się z siedmiu sezonów. W planach jest również drugi film anime oraz produkcja dla dzieci.
ilustracja wprowadzenia: fot. kadr z yt.com/THE WITCHER – Season 4 – First Look | Liam Hemsworth as Geralt | DeepFake
Tego lewicowego raka jakaś tam petycja nie wytnie.