George R.R. Martin jest w trakcie tworzenia swojego kolejnego tomu Sagi Lodu i Ognia już od dobrych kilku lat. To spowodowało, że po 5. sezonie scenarzyści zaczęli coraz mocniej odchodzić od literackiego pierwowzoru, by w siódmej i ósmej odsłonie tworzyć już własną interpretację. Niedługo po zakończeniu telewizyjnej serii pisarz wyznał, że gdyby to od niego zależało, że Gra o tron trwałaby znacznie dłużej, jednak showrunnerzy Benioff i Weiss uznali inaczej.
Teraz Martin dodał jeszcze w wywiadzie, że 8. sezon nie pokrywa się z jego wizją, klarując, że gdyby miało do tego dojść, Gra o tron miałaby jeszcze pięć dodatkowych sezonów.
Czasem nasze wizje artystyczne nie odnajdują wspólnej drogi. Stąd wychodzą „różnice kreatywne” – stwierdził.
Dochodzą jeszcze całkowicie zewnętrzne czynniki, jak studio czy sama stacja, które dorzucają swoje trzy grosze. Mają to do siebie, że decyzje z nimi związane nie mają wielkiego związku z samą historią, tylko na przykład z popularnością danej postaci wśród widzów.
Cóż, pozostaje zatem mieć nadzieję, że Martin ukończy wreszcie własną wersję sagi. Na brak czytelników z pewnością nie będzie narzekać.
Źródło: radiotimes.com / Ilustracja wprowadzenia: HBO