Miquel Sapochnik – bodaj najbardziej ceniony etatowy reżyser serialu, który odpowiada za właśnie ten odcinek – podczas rozmowy z portalem IndieWire rzucił światło na kulisy powstawania oblężenia. Jego pierwotną intencją było wprowadzenie znacznie większego spustoszenia wśród obrońców żywych. Tak jak we wcześniejszych sezonach Gry o tron, widzowie mieli czuć strach o każdego bohatera. Nikt nie miał czuć się bezpieczny. Zostało to jednak odrzucone przez showrunnerów.
Sapochnik wspominał też, że w pewnym momencie na nieumarłego Viseriona rzucić się miało aż 50 wilkorów. Reżyser nie zdradził szczegółów, ale łatwo przychodzi do głowy imię Nymerii, niegdysiejszego zwierzaka Aryi. Nocny Król miał wyjściowo również stoczyć kilka walk bezpośrednio na polu bitwy. Wielokrotnie miało jeszcze dochodzić do polemiki pomiędzy Sapochnikiem a Benioffem i Weissem, jednak twórca musiał koniec końców zrozumieć, że to ci drudzy mają ostatni głos w tej sprawie.
Uważacie, że gdyby bitwa potoczyła się wedle zamysłów Sapochnika, byłaby lepiej przyjęta?
Źródło: IndieWire / Ilustracja wprowadzenia: kadr z serialu Gra o tron