Aktorskie produkcje bazujące na wszelakiego rodzaju animacja to dość śliski temat tak dla twórców filmów, jak i seriali. Często dochodzi do większych czy mniejszych katastrof (jak choćby Cowboy Beebop, anulowany zresztą po pierwszym sezonie). Ale czasem się pojawiają projekty, w które warto było zainwestować. I być może rzeczony Awatar będzie należał do tego grona – a przynajmniej na to się co nieco zapowiada. A w najgorszym razie przynajmniej sceny akcji będą wyglądały znacząco lepiej niż w nieszczęsnym filmowym Ostatnim władcy wiatru…
Awatar: ostatni władca wiatru będzie adaptował animację Nicklodeon, która przez wielu otrzymała status kultowej. Jego producentem wykonawczym, a także scenarzystą zostanie Albert Kim („Jeździec bez głowy”, „Nikita”). Co więcej, producentami wykonawczymi będą: Dan Lin ze studia Rideback („Lego: Przygoda”, „Aladyn”), Lindsey Liberatore („Walker”) oraz Michael Goi („Potwór z bagien”, „American Horror Story”). Serial zostanie wyreżyserowany przez: Goi, Roseanne Liang (pełniącą również funkcję współproducenta wykonawczego), Jabbara Raisaniegom, a także Jeta Wilkinson.
Źródło: Netflix Polska