Serial, który zapoczątkował superbohaterskie produkcje telewizyjne stacji CW (nie bez przyczyny określa się tę grupę jako Arrowverse), już wkrótce wejdzie w końcową fazę.
8. sezon będzie wielkim finałem tej długiej drogi, jaką przebył Oliver Queen i jego przyjaciele. O dziwo, będzie on liczył zaledwie 10 epizodów, czyli ponad dwukrotnie mniej od poprzedniej siódemki. Będący producentami wykonawczymi serii Marc Guggenheim i Greg Berlanti podziękowali obsadzie i twórcom, podkreślając, jak trudną decyzją było zamknięcie wątków w serialu, który wszystko zapoczątkował. A oto odezwa samego odtwórcy tytułowej roli Stephena Amella:

Fot. Materiały prasowe CW
Rzecz jasna, Arrowverse rozrosło się już na tyle mocno, że Green Arrow z powodzeniem może niejednokrotnie pojawić się w gościnnym występie w takich pozycjach jak The Flash, Supergirl, czy nadchodząca Batwoman.
Źródło: Variety / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Szymon Góraj
Zastępca redaktora naczelnego Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.
Trochę szkoda. Jak wszystkie te seriale dośc kiczowata produkcja ale miała swoję dobre momenty. Z drugiej strony serial w kółko robił to samo więc ile można. Mimo wszystko była to chyba najlepsza produkcja z tego całego uniwersum bo Flash o ile dośc przyjemny to tam mamy dokładnie tą samą fabułę co odzicinek