Uniwersum Westeros pełne jest wielu różnych historii, które warte są opowiedzenia. Dlatego też mnóstwo fanów aż zaciera ręce na myśl o powstaniu oddzielnych serii traktujących o wydarzeniach poprzedzających Grę o tron. Z pewnością nie tylko poznamy tam nowe postacie, ale i zobaczymy np. młodsze wersje tych, które już znamy. Dla fanów nieśmiertelnego Jona Snowa mamy jednak mniej przyjemną wiadomość. Jak potwierdził sam Kit Harington, nie uświadczymy go poza sześcioodcinkowym 6. sezonie Gry o tron.
Myślę, że powstaną spin-offy, jednak nie będę w nie zaangażowany.
Fajną rzeczą związaną z Grą o tron jest to, że można ją sprzedać w bardzo różny sposób. Możesz ustawić akcję 300 lat przed właściwymi wydarzeniami i oszczędzić wiele kasy. W końcu obsada dziś bierze sobie dużo pieniędzy.
Uważacie, że to dobrze, że dzieje Jona Snowa zamkną się na kartach właściwej adaptacji?
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe