Finałowy odcinek 6. sezonu „The Walking dead” potrwa nie 60, a 90 minut. To już trzeci odcinek w tej serii, który został wydłużony – kolejny po premierowym i czwartym „Here’s that here”. Widzowie nie mogą się doczekać pojawienia się Jeffrey’a Dean’a Morgana, jako Negana w 16. odcinku szóstej serii.
Zobacz również: „The Walking Dead” – zapowiedź 15. odcinka 6. sezonu
W rozmowie z Comicbook.com aktor Lennie James powiedział o nim:
To jedno z najlepszych wprowadzeń postaci, jakie mogę sobie przypomnieć w porównaniu z jakimikolwiek innymi serialami, a tym bardziej w tym serialu. To fenomenalne wejście. Nie chcę zbytnio podkręcać sytuacji, ale jest na to już pewnie za późno. Jest wyjątkowy. Dla mnie liczyły się dwie rzeczy. Jedną było poczucie- O mój Boże, to będzie niesamowite. Tą drugą była pokusa zobaczenia jak to się ziści – praktycznie rzecz biorąc wiedziałem, że to jest fantastyczne. Czuję, że ludzie oszaleją, i że opadną im szczęki. Niektórych rzuci to na kolana i złamie serca.
Aktorka Melissa McBride także skomentowała finał szóstej serii, wyjaśniając, że po przeczytaniu scenariusza zabrakło jej słów i czuła się jakby wpadła w czarną dziurę. Zatem czekamy z niecierpliwością.
źródło: www.nme.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe