Woody Harrelson nie jest zainteresowany dalszą grą w Detektywie!

Każdy chyba pamięta – przynajmniej ze słyszenia – sukces mrocznego i klimatycznego pierwszego sezonu Detektywa, uwodzącego widzów grą aktorską i sprawną fabułą. Nietrudno było również nie usłyszeć o drugiej odsłonie, z innymi aktorami, historią, a nawet miejscem akcji, który kompletnie nie udźwignął tego, co po nim oczekiwano. Krytyka była na tyle duża, że HBO milczało na temat kontynuacji na tyle długo, że wydawało się wręcz, iż nigdy do niej nie dojdzie.

Ale wreszcie wiemy, że 3. sezon nadejdzie, i to ze świeżo upieczonym laureatem Oscara Mahershalą Alim. Ogłoszenie to zwolniło oczywiście nieuchronną lawinę pytań i doniesień, na czele której mogłoby się znajdować to, czy wielka dwójka 1. sezonu – Matthew McConaughey i Woody Harrelson – powrócą do swych ról. O ile ten pierwszy zasiał pewne nadzieje, przeczytawszy skrypt scenariusza i wyrażając zainteresowanie. Harrelson natychmiast je pogrzebał, w wywiadzie dla Yahoo! Entartainment jednoznacznie mówiąc, że nawet nie ma o czym gadać:

Nie widzę tego. Nie. Dlatego że wszystko wyszło tak dobrze za pierwszym razem i jeżeli powrócimy, będziemy ciągle słyszeć „Nie aż tak dobre! Po prostu nie było aż tak dobre. Chłopie, wcześniej byliście dobrzy, a teraz…”. Nie chcę nawet o tym słyszeć.

Zapewne aktor ma sporo racji, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że końcówka pierwszej odsłony raczej zakończyła najważniejsze życiowe wątki zarówno Rusta Cohle’a, jak i Marty’ego Harta, i chyba nikt nie chciałby tak naprawdę być w skórze showrunnerów mających jakimś cudem stworzyć wątek, który byłby czymś więcej niż miły powrót do przeszłości, który zawsze byłby ostatecznie rozczarowujący.

Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Zastępca redaktora naczelnego

Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?