Na pierwszy rzut oka: 8. sezon The Walking Dead. Recenzja 100. odcinka serialu!

Dzięki uprzejmości telewizji FOX mogliśmy przedpremierowo obejrzeć 1. odcinek 8. sezonu The Walking Dead, który jest zarazem 100. epizodem serialu! Produkcja o żywych trupach miała już swoje wzloty i upadki. Największy hit telewizyjny na światową skalę z czasem przez stał się serialowym tasiemcem, który zdawał się mieć coraz mniej wspólnego z klimatem grozy. Na szczęście siódmy sezon nieco odbudował renomę produkcji głównie dzięki wątkowi Zbawców i ich przywódcy Negana. Po letniej przerwie na ekranach debiutuje nowa seria wraz z jubileuszowym odcinkiem. I jest to wielki debiut! O tym co zaskoczyło mnie pozytywnie, a co dalej „śmierdzi trupem” za chwilę. Zacznijmy standardowo od przybliżenia fabuły.

Aby stawić czoła grupie Zbawców Negana, Rick musi wejść w sojusz z tymi, którzy również ucierpieli na skutek ich działań. Dochodzi do tajemnego połączenia Alexandrii, Królestwa oraz Wzgórza. Dzięki temu tworzy się oddział żądnych zemsty osób, które są gotowe ruszyć przeciwko największemu wrogowi. Jednak czy dadzą radę pokonać Negana i Zbawców, którzy są nie tylko liczniejsi niż sądzili, ale też lepiej wyposażeni i bardziej bezwzględni? Czy Rickowi starczy sił, aby ponownie stanąć twarzą w twarz z Neganem? Starczy!

67

Zobacz również: Powstanie crossover seriali rozgrywających się w świecie Walking Dead!

Już od początku 8. sezonu, który jest bezpośrednią kontynuacją poprzedniego widać, że tym razem inicjatywa należy do Ricka stającego na czele nowego sojuszu. W 100. odcinku serialu dzieje się wiele, co było dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem, mając w pamięci większość odcinków poprzednik serii, które wprawiały w znużenie. Szybko prowadzona akcja przedstawia strategicznie rozplanowany atak, dając widzom od razu do zrozumienia, że w tej serii nie będzie przelewek. Niestety scenariusz wciąż prezentuje sporo uproszczeń i niesamowitych zbiegów okoliczności. Bilans zalet i wad jest jednak tutaj mimo wszystko mocno dodatni, przede wszystkim ze względu na dobrą dynamikę, dzięki której twórcy umiejętnie wrzucają fanów w wir ostrego konfliktu. Wszystko to zostało umiejętnie przeplecione intrygującymi scenami wizji, które zostaną prawdopodobnie wytłumaczone wraz z biegiem kolejnych wydarzeń.

Z technicznego punktu widzenia serial nie zaskakuje, utrzymując wysoki poziom, gwarantowany przez równie wysoki budżet. Bezbłędnie prezentują się również na ekranie Andrew Lincoln jako Rick, Norman Reedus w roli Daryla, Lauren Cohan ogrywająca w produkcji Maggie oraz jak zwykle niepoprawnie pozytywny Jeffrey Dean Morgan, czyli serialowy bad-ass Negan.

19

Myślę, że nie będzie większym spojlerem zdradzenie Wam, że 100. odcinek został zadedykowany ś.p. mistrzowi gatunku grozy George’owi Romero, co jest bez wątpienia pięknym gestem ze strony twórców serialu. Serialu, który chociaż z grozą nie ma już wiele wspólnego, to zaczyna prezentować nam coraz lepszą akcję. Jubileuszowy epizod daje wielkie nadzieje, by nowy sezon osiągnął wielkość, z którą kojarzona była marka TWD przez pierwsze sezony. Pozostaje tylko czekać na kolejne odcinki i ostateczne starcie Lucille z Coltem Ricka.

Ilustracja główna: FOX

Redaktor naczelny

Założyciel i właściciel Movies Room. Z wykształcenia prawnik i certyfikowany mediator sądowy. Najpopularniejszy polski influencer popkulturowy. Kocha filmy, od niedawna również sam je tworzy.
.

Gustuje w kinie rozrywkowym jak i w filmach, po których psychikę trzeba zbierać z podłogi. Znawca uniwersum Marvela oraz największy fan Batmana.
.

Odpowiedzialny za koordynacje zespołu, public relations oraz marketing.
.

Kontakt: [email protected]

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?