Zakończenie 3. sezonu Twin Peaks przyprawiło widzów o nie lada uczucie skołowania. Bo czy tego oczekiwaliśmy? Ba, czy my w ogóle czegokolwiek oczekiwaliśmy? Czy Lynch poszedł nam na rękę? A może wręcz przeciwnie, zagrał każdemu z nas na nosie i jeszcze złośliwie zarechotał? Tego nie dowiemy się prawdopodobnie nigdy, ale i – moim zdaniem – nie po to oglądaliśmy Twin Peaks. W każdym razie główne pytanie, jakie pojawiało się po emisji 18. odcinka, brzmiało: co dalej z życiowym dziełem Davida Lyncha? Czy jeszcze kiedyś będzie nam dane do niego powrócić? Tymi wątpliwościami podzielili się z samym reżyserem uczestnicy publicznej konferencji w Belgradzkim Centrum Kultury, w którym Lynch pojawił się, aby zaprezentować swoją fotograficzną wystawę Small Stories. Choć wyrażenie „pojawił się” należy wziąć tu w mocny cudzysłów, albowiem twórca połączył się z ośrodkiem za pomocą… Skype’a. Tak, to jest nasz dobry, stary Lynch, który nawet w takich sprawach ujmuje swoją ekscentrycznością. Niemniej jednak pokusił się o kilka słów odnośnie hipotetycznej kontynuacji serialu. I teraz nie wiem, czy się cieszyć, czy radować:
Jest za wcześnie, aby o tym mówić. Napisanie i nakręcenie ostatniego sezonu zajęło mi równe 4 lata.
Hm, odpowiedź równie enigmatyczna, co sam jej autor. Jednak, jeśli brać pod uwagę chwilowy rozbrat Lyncha z pełnym metrażem, to rzeczywiście kwestia kolejnego sezonu Twin Peaks nie jest jeszcze zamknięta. Z drugiej strony – pamiętajmy, że Lynch nie jest wyłącznie reżyserem, ale także realizuje się poprzez malarstwo, fotografię oraz muzykę. Wszystkiego na raz nie pogodzi, tym bardziej, że lata już nie te, a nawet najwybitniejszy człowiek na świecie nie da rady utrzymywać poziomu w stanie constans. Tak czy owak, czekamy na dalsze wieści i radochę czerpaną z nieprzeciętnej wyobraźni Lyncha!
PS. Tu macie kilka nagrań ze wspomnianej konferencji. Enjoy!
Źródło: danas.rs / Ilustracja wprowadzenia: theatlantic.com