The Defenders – twórca serialu opowiada o dwóch najistotniejszych momentach w produkcji [Spoiler]

Uwaga. Poniższy tekst zawiera spoilery, więc jeśli nie zobaczyłeś jeszcze całego sezonu the Defenders, lepiej stąd wyjdź.

Marco Ramirez dla EW opowiadał o dwóch największych zwrotach akcji, jakie mogliśmy zobaczyć w serialu Defenders, który od piątku możemy oglądać na platformie Netflix. Mowa tu o momentach, w których Elektra zabija dwie ważne dla serialu postaci (wiemy, że dla Was obecnie najistotniejszym zwrotem akcji jednak była możliwa śmierć Daredevila, ale niestety w wywiadzie Ramirez nie zdradził na ten temat żadnych szczegółów, więc fani komiksu o Daredevilu, mogą jedynie spekulować czy imię Maggie, które usłyszeliśmy na końcu finałowego odcinka odnosi się do Maggie Murdock, matki Matta). Twórca serialu opowiadał o więzi łączącej Elektrę z Alexandrą i jak ona wpłynęła na dalsze losy przywódczyni Ręki.

Chcieliśmy się zagłębić w relację matka-córka. Chcieliśmy ją najpierw zbudować aby później obalić, a Elektra mogła powiedzieć: “Przejmuję dowodzenie”. Chcieliśmy pokazać Sigourney jako mistrza, postać niemal królewską, a Elektrę, jako osobę, która w pewnym momencie daje do zrozumienia, że nie służy nikomu i nie ma mistrza. Dla mnie, jest to prawdziwa natura Elektry ponieważ przez całe swoje życie ludzie wmawiali jej czym jest [do czego jest stworzona], Stick i Matt zawsze jej mówili kim jest… Więc gdy zabija Alexandrę, w końcu mówi: “Ludzie powinni przestać mówić mi kim jestem. Tym właśnie jestem” i myślę, że coś naprawdę interesującego jest w tej idei.

elektra

Zobacz również: The Defenders – twórca serialu o przyszłości organizacji Ręka [Spoiler]

Ramirez wyznał również, że od początku Elektra miała zabić Sticka. 

Stick, zawsze mówił: “Do Nowego Jorku nadciąga wojna, do Nowego Jorku nadciąga wojna”, więc tak naprawdę, jeśli będą jakieś ofiary śmiertelne podczas wojny w Nowym Jorku, to na pewno jednym z nich będzie koleś, który ciągle o niej gada.

Był to moment w życiu Elektry, w którym odrzuca go [Sticka] jako postać ojcowską, a później ją [Alexandrę] jako matkę, a jeszcze później ukochanego [gdy walczy z Mattem]. Tak naprawdę mówi: “Tworzę swoje własne przeznaczenie”, więc koniec Elektry, dla mnie, jest słodko-gorzkie, ale uważam, że pod koniec 8. odcinka prawdą jest to co mówi, czyli: “Odchodzę nareszcie w pełni wolna. Matt nie uwięzisz mnie, taką właśnie się urodziłam”.

Źródło: heroichollywood.com / Ilustracja wprowadzenia: Netflix

Redaktor

Miłośniczka kina nowej przygody, komedii i filmów gangsterskich. Zakochana w miłosnej trylogii Linklatera, La La Land, Ostatnim Mohikaninie, Szklanej pułapce i Drive. Najlepsze seriale? Przyjaciele, Młody Papież, The Wire, Buffy.

Więcej informacji o
, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?