Zawrzało wśród wszystkich fanów komiksowego uniwersum DC. Manu Banett, aktor odgrywający w serialu Arrow postać Deathstrokea, odpowiedział na tweeta fana, dotyczącego ewentualnego spin-offu serii. Jak dotąd możemy oglądać w telewizji pięć seriali osadzonych w realiach DC, a kolejne są w fazie produkcji. Wydaje się jednak, że pomysł na serię o najsłynniejszym antybohaterze uniwersum Batmana wcale nie musi być związany z istniejącymi produkcjami. Na pytanie fana o możliwość zrealizowania niezależnego projektu opowiadającego historię Slade’a Wilsona aktor potwierdził, że sam jest bardzo zainteresowany takim pomysłem i poprosił wszystkich miłośników DC o pomoc w jego realizacji. Zasugerował również, że według niego produkcją powinien zająć się Netflix, co jest dość dziwne biorąc pod uwagę, iż jak dotąd serwis streamingowy ściśle współpracował z Marvelem tworząc uniwersum osadzone w Hell`s Kitchen. Zważywszy na to, że Deathstroke to postać ze stajni DC, propozycja współpracy z Netflixem jest co najmniej interesująca.
Zobacz również: Zobacz Wonder Woman przedpremierowo w Cinema City!
Emocje po pierwszym tweecie nie zdążyły opaść, a Manu jeszcze bardziej podgrzał atmosferę publikując zdjęcie twórcy postaci Deathstrokea, Marva Wolfmana, i dodał, że jest to osoba niezbędna w zespole tworzącym ewentualną serię.
Niezależnie od finału całej sprawy najprawdopodobniej będziemy mieli szansę oglądać Deathstroke’a w 6 sezonie Arrow, który ukaże się już w październiku.
Źródło: Heroic Hollywood / ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe
Szymon Pączek
Fan filmów z lat 60 i 70. W kinie lubię wszystko co świeże i nieodgrzewane.