Frank Oz tłumaczy, dlaczego serialowe Muppety były kiepskie

Miał być hit, wyszedł kit. Na początku 2015 roku w amerykańskiej telewizji zadebiutował serial Muppety, przeznaczona dla dojrzalszych widzów komedia w pseudo-dokumentalnym stylu, opowiadająca o pracach nad programem telewizyjnym jak w Rockefeller Plaza 30. Jednak zamiast miałkich ludzi widzowie mogli zobaczyć swoje ulubione kukiełki w tym przykładowo Żabę Kermita, Misia Fozziego czy Świnkę Piggy. Oceniając na łamach naszego serwisu pierwszy odcinek spostrzegliśmy sporo niedociągnięć w serialu oraz ogólnie nie najwyższych lotów humor. Okazuje się, że nie byliśmy jedyni. Tak naprawdę mało komu przypadł do gustu serial Muppety i z powodu słabej oglądalności stacja zdjęła go z anteny po zaledwie jednym sezonie. Twórca postaci, spec od animatroników i praktycznych efektów specjalnych Frank Oz dzieli negatywne odczucia co do tytułu i przy okazji tłumaczy powody niskiej jakości serialu.

Udział w tym brali moi bracia i siostry (jako lalkarze). Dali z siebie wszystko. Ostatecznie jednak pracowali ze scenariuszami napisanymi przez innych ludzi. Musieli występować tak, jak im napisano. Gdyby otrzymali więcej swobody oraz zaufania, całość wypadła by bardziej autentycznie. Nie doceniono błyskotliwości odtwórców ról.

frank oz, muppety

W trakcie tego samego wywiadu Frank Oz przyznał, że nie był w stanie obejrzeć więcej jak 15 minut pierwszego odcinka. Filmowiec uważa, że zabrakło tej czystości każdej z postaci, która powodowała, że muppety były tak urocze. Podobnie uważał też szef stacji ABC Paul Lee. On również narzekał na brak czystej radości oraz serca. Jako człowiek czynu nie mógł bezczynnie patrzeć, gdy takiemu tytułowi dzieje się krzywda, stąd zdecydował o anulowaniu serii po zaledwie 16 odcinkach.

Zobacz również: recenzja 1. sezonu Emerald City

źródło: cinemablend.com / ilustracja wprowadzenia: ABC

Dziennikarz

Miłośnik prawdziwego kina, a nie tych artystycznych bzdur.
Jeśli masz ciekawy temat do opisania, pisz tutaj - [email protected]

Więcej informacji o
, ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?