Zabójcza biel – recenzja kolejnej powieści J.K. Rowling

Na kolejną, czwartą już część przygód detektywa Cormorana Strike’a wielu czytelników czekało z niecierpliwieniem ponad 3 lata. Czekanie nasiliło się już w zeszłym roku, kiedy to J.K. Rowling bawiła się z fanami w odgadywanie tytułu jej najnowszej powieści. Zabójcza biel (ang. Lethal white) to osadzona we współczesnym Londynie kolejna mroczna opowieść o losach detektywa – okaleczonego weterana wojennego oraz jego pięknej wspólniczki, rudowłosej Robin.

Akcja Zabójczej bieli rozpoczyna się zaraz po zakończeniu poprzedniej części serii (Żniw zła), czyli na ślubie Robin i Matta. Nie będzie dla czytelnika niespodzianką, że ich świeżo zawarte małżeństwo nie jest usłane różami. Matt dalej nie jest orędownikiem nowej pracy żony, szczególnie biorąc pod uwagę jej niedawną napaść, o której mogliśmy przeczytać w poprzednim tomie.

Tym razem para detektywów zmierzy się z najbardziej skomplikowaną i wielowątkową zagadką w ich dotychczasowej karierze, osadzoną w wielkim świecie polityki, Igrzysk Olimpijskich i dużych pieniędzy. Do agencji Strike’a pewnego dnia przychodzi młody, chory psychicznie mężczyzna i twierdzi, że wiele lat temu widział, jak ktoś morduje dziecko. Równocześnie usług detektywistycznych potrzebuje szantażowany minister sportu i ich problemy zdają się być w jakiś sposób powiązane. Bohaterowie nie wiedzą, komu wierzyć, a ich sytuacja prywatna i zawodowa staje się coraz bardziej skomplikowana… Na ich drodze stają nie tylko kłopoty finansowe i osobiste, ale i kilka realnych niebezpieczeństw.

Zobacz również: Cormoran Strike – recenzja 1. sezonu

Zagłębiając się wraz z bohaterami w głąb niebezpiecznej intrygi czytelnik czuje się tak jak oni sami – szczerze zagubiony. Nie jest łatwo ocenić, komu można zaufać, kogo podejrzewać, a przede wszystkim gdzie leżą granice szaleństwa. Misterna konstrukcja całej historii oparta na delikatnej siateczce powiązań intryguje czytelnika i wymaga od niego nie lada skupienia.

Powieść nie trzyma w napięciu przez cały czas, bo tym razem dużo stron poświęcone zostało samym bohaterom, ich uczuciom, relacjom i problemom osobistym, wśród których oprócz spraw sercowych pojawiają się również zaburzenia psychiczne po przeżytych traumach. Intrygująca relacja Robin i Cormorana dodaje smaku całej historii, dzięki czemu możemy jeszcze mocniej zżyć się z bohaterami.

Przedstawiając kryminalne zakamarki Londynu i okolic autorka nie przebiera w słowach, nie żałuje twardych przekleństw i żywych opisów nawet najbardziej przykrych widoków (oczywiście na drodze Strike’a trup ściele się gęsto!). Trudno uwierzyć, że ta sama osoba, która napisała bestsellerową serię o świecie magii, potrafi do tego stopnia twardo stąpać po ziemi. Jak i w poprzednich tomach, nie zostawia suchej nitki na pewnych uprzywilejowanych grupach społecznych. Do tej pory byli to przedstawiciele świata mody czy rynku wydawniczego – tym razem dostaje się bogatym arystokratom, politykom i wojującym lewicowcom.

Niestety polskiemu czytelnikowi nie sposób niestety nie odnieść wrażenia, że sporo traci przez nieznajomość brytyjskich smaczków i realiów, których nie jest w stanie oddać nawet najlepszy tłumacz. Oczywiście nie zabierze Wam to przyjemności z lektury, bo wciąż jest to świetnie skonstruowany kryminał, pełen nietuzinkowych pomysłów, żywych opisów i pełnokrwistych postaci. Książkę kończy się czytać z uczuciem niedosytu i potrzebą natychmiastowego poznania dalszych losów bohaterów. Na to niestety będziemy musieli pewnie trochę zaczekać…

Źródło: lubimyczytac.pl

Autor: Robert Galbraith (J.K. Rowling)
Tytuł: Zabójcza biel
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Tłumaczenie: Anna Gralak
Stron : 656
Ocena: 85/100

Redaktor

Miłośniczka podróży, kina, wspinaczki, dobrych książek i "Harry'ego Pottera". Z wykształcenia fizjoterapeuta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?