Psy 3. W imię zasad ukazuje nam Franza Maurera, który wyszedł z odsiadki, co już na starcie dziwić może każdego, kto pamiętał poprzednią odsłonę. W końcu główny protagonista serii zwinął się przed laty do Nowej Zelandii, więc co właściwie wyprawia znowu w Polsce, i to w mało pożądanym miejscu. Opowieść stanowiącą klamrę pomiędzy drugą a trzecią częścią snuje nam nie sam Maurer, a Waldemar „Nowy” Morawiec, czyli najlepszy przyjaciel zainteresowanego.
Niezależnie od ich jakości, produkcje Pasikowskiego to nigdy nie są łzawe historie miłosne. Dlatego podtytuł W imię miłości dość osobliwie komponuje się z jedną z najbardziej gorzkich serii w polskim kinie gatunkowym. Oczywiście żadnym zaskoczeniem nie jest to, że ma on dość zwodniczy wydźwięk. Maurer w swoim stylu pakuje się w kolejną miłosną historię bez większych szans na pomyślny finał. Ale nasz narrator się nie spieszy.
Powolutku konstruowane są kolejne fabularne nici i buduje klimat opowieści. Zaczyna się sennie, pojawiają się świetnie znani bohaterowie (Bień, Stopczyk, Wolf etc.), a cała intryga zaczyna się zazębiać. Warto jednak wytrzymać, bo dialogi to pierwsza klasa. Jakimś cudem ich autor był w stanie dzięki temu odtworzyć nastrój z hitów sprzed lat. Siłą rzeczy więc chłoniemy to wszystko, szybko wpadając w umiarkowane tempo narzucone przez Morawca, by wkręcić się na dobre w tę historię o – a jakże! – zemście.
Oczywiście co najmniej połowa sukcesu to dobry lektor. A Cezary Pazura po raz kolejny pokazuje, że pod tym względem trudno jest znaleźć kogoś, kto mu w tym aspekcie dorównuje. Legendarny już polski aktor perfekcyjnie operuje swoim głosem, nie pozwalając wręcz nam się zdrzemnąć przy słuchaniu i prowadząc przez kolejne meandry fabuły. Co więcej, wspaniale radzi sobie z podkładaniem innych głosów, w szczególności samego Maurera. Sekwencje, w których „Nowy” rozmawia z postacią, którą stworzył Bogusław Linda, to prawdziwy majstersztyk.
Innymi słowy, wydaje się, że autor dialogów słuchowiska Psy 2.5. W imię miłości przygotował lepszy materiał od lwiej części tego, co ostatnimi czasy prezentuje nam sam Pasikowski. To klimatyczna, znakomicie skomponowana i przede wszystkim opowiedziana przez Pazurę historia. Mogą jej słuchać zarówno wielcy zwolennicy każdej części, jak również ci, którzy kręcą nosem na drugą lub trzecią. Storytel dawno nie przekazał nam takiej perełki. Pozostaje tylko polecić.
Ocena: 85/100
Ilustracja wprowadzenia: Storytel