Wydawnictwo Fabryka Słów ponownie wraca do wydawania większej liczby książek w miesiącu. W marcu przygotowało 5 nowości, w tym polskich autorów, na których wielu fanów „męskiej” fantastyki czekało z utęsknieniem.
Cztery historie, cztery fascynujące podróże w głąb czasu i wyobraźni.
Coś czai się w ciemności. Czeka się na właściwy moment, aby gdy ten nadejdzie, uderzyć z właściwą sobie mocą i mroczną desperacją. Na tę chwilę czekało od milleniów, lat, miesięcy… Każdy może zostać ukarany. Robert Storm za uczciwość, Wnuk za winy dziada, Wojskowy Instytut Antropologii Historycznej za walkę o przetrwanie ludzkości…
W tych historiach dzieją się rzeczy niemożliwe, a nastrój narastającego zagrożenia otacza czytelnika niczym zamykająca się pułapka. Dodajcie do tego masę historycznych smaczków i ciekawostek a otrzymacie opowiadania w najlepszym, niepowtarzalnym stylu Andrzeja Pilipiuka.
Zdarzyło się niewyobrażalne: na dalekim południu starożytnego, Świętego Kontynentu dzikie plemiona pierwszy raz w historii zjednoczyły się, by wspólnie wystąpić przeciw osadnikom i Kościołowi. Kolejne miasta znikają pod naporem armii złożonej z barbarzyńców, szamanów i nadprzyrodzonych istot. W świecie, w którym magia wypaliła się przed tysiącami lat ludzie są całkowicie bezbronni wobec obudzonej na nowo Mocy. Ksiądz Seth i Erin Barinor- morderca, oszust i żołnierz, wyruszają w samo serce hekatomby. Obaj wiedzą, że gra nie toczy się o życie osadników, ale o przetrwanie całego Cesarstwa.
Mimo że stoi za nimi cała potęga Cesarstwa, tu na krańcach cywilizacji jedyne co może ich ocalić to ostrza ich mieczy i gorąca wiara ich serc.
Śmierć to dla nas rutyna
Dżuma, płk Specnazu
Drapieżnik! Pan Białych Nocy!
Wszedł do rezydencji warownej niczym twierdza, zmielił na bity jej system alarmowy, a potem wymordował ochronę. Twardych chłopaków ze Specnazu. Chłodno, metodycznie, wytłukł ich niczym ślepe kocięta. A potem powyrywał im serca. Odszedł niczym duch, unosząc w mrok ofiarę – córkę człowieka, z którym liczył się sam Władimir Władimirowicz Putin.
Tylko człowiek, który nosi w sercu dotyk Michała Archanioła, tylko Depozytariusz Chorągwi, relikwii Specnazu pochwyci jego trop. Może…
Nigdy nie wydany w oryginale, a przetłumaczony na polski „czwarty tom trylogii” o Ślepym.
Żenia Pietrowna wpadła na genialny pomysł i okradła bank. Sprytnie, bezpiecznie i bez ofiar. Niestety, obrobiła z pieniędzy niewłaściwych ludzi i teraz musi na jakiś czas zniknąć z miasta. Musi tak bardzo, że przyłączenie się do ekspedycji ruszajacej do czarnobylskiej strefy zamkniętej staje się całkiem bezpieczniejszym wyjściem.
Budda i Tolik wędrują przez Zonę. Jako jedyni przeżyli masakrę brygady Zwornika i muszą szybko opracować nowy plan na najbliższą przyszłość. Pierwszy odruch, ruszać tam, gdzie są ludzie, wydaje się rozsądny. Wprawdzie spotkania z kolejnymi mutantami nie ułatwiają zadania, ale Zona znów była litościwa, udało się przeżyć. A nawet uratować i dostarczyć w bezpieczne miejsce przypadkowo znalezionego rannego.
Niestety jak wiadomo, żaden dobry uczynek nie pozostanie bez kary. Wizja względnego spokoju znika natychmiast, gdy ścieżki niepokornej Żeni i uduchowionego Buddy romantycznie przecinają się na pobojowisku urządzonym przez pseudogiganta.
Dawid jest zwyczajnym chłopakiem- przybyłym z małego miasteczka studentem informatyki, który próbuje dać sobie radę w wielkim mieście. Jeden głupi pomysł zmieni jego życie na zawsze.
Chłopak miał szczęście w nieszczęściu. Znalazł się w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie. A jednak okazało się, że przejawia zdolności uważane w niektórych kręgach za wyjątkowo cenne. Dzięki „propozycji nie do odrzucenia” nie tylko uratował skórę, ale dostał szansę, by wykroczyć daleko poza ramy trójwymiarowego świata.
Źródło: Fabryka Słów; ilustracja wprowadzenia: materiały promocyjne