Od kiedy stare prace w Expanded Universe stały się „Legendami” i przestały być kanoniczne, kwestia koloru mieczy świetlnych Sithów nie doczekała się odpowiedzi. Wcześniej chodziło o używanie przez Sithów kryształów syntetycznych do napędzania broni, gdyż Jedi kontrolowali wszystkie naturalne źródła. Oczywiście, użytkownicy Ciemnej Strony Mocy byli dumni ze swojego sposobu tworzenia mieczy świetlnych i uważali to za kolejny dowód ich wyższości nad rycerzami Jedi.
Nowe wyjaśnienie, zaprezentowane w książce pod tytułem Ahsoka, byłoby dla nich chyba jeszcze większym powodem do dumy. Kryształy Kyber same wybierają swoich przyszłych właścicieli i tylko im się ukazują. Stawiają tylko na użytkowników Jasnej Strony i to więź z użytkownikiem wpływa na kolor ostrza. Sithowie mają trudniej – początkujący użytkownik Ciemnej Strony musi zabić poprzedniego właściciela, albo ukraść mu kryształ. Potem musi on zostać zmuszony do podporządkowania się woli nowego właściciela – w wyniku tego procesu kryształ „krwawi” i robi się czerwony. Ponieważ wymaga to sporej siły albo przebiegłości, niewątpliwie będzie to stanowiło dodatkowy powód do pogardy, jaką żywią wobec Jedi ich odwieczni wrogowie.
Zobacz również: Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy – Chewbacca kontra UnkarPlutt! Usunięta scena na wydaniu Blu-ray 3D
Źródło: epicstream.com/ Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe.