Nancy Kress – Próba ognia – recenzja powieści

Ogień krzyżowy, pierwszy tom kosmicznej dylogii Nancy Kress, był kawałkiem naprawdę dobrego SF. Kolonizacja obcej planety, pierwszy kontakt, wciągnięcie w konflikt między Obcymi, do tego kilku naprawdę dobrze zbudowanych bohaterów – czytało się tę książkę z prawdziwą przyjemnością, mimo pewnych wad. Dlatego tym większym rozczarowaniem jest Próba ognia.

Akcja drugiej powieści o losach Zielnika i jego mieszkańców toczy się 50 lat po kolonizacji planety. Karim i Lucy nadal są w trakcie misji – ich statek dolatuje do celu, by podrzucić zarażone wirusem Zwierzaki ich pobratymcom. Jake Holman, który wcześniej był przywódcą kolonii, to już staruszek. Dwa pierwsze pokolenia urodzonych na Zielniku ludzi nie pamiętają ziemskiego dziedzictwa, także tego negatywnego. Tym większy jest ich szok, gdy na orbitę przybywa “Próba ognia”, ziemski statek z grupą uciekinierów z zanieczyszczonej planety. Uciekinierów, to trzeba podkreślić, doskonale zorganizowanych i przygotowanych militarnie do odparcia ataków ewentualnych kosmitów. Dowodzący nimi Julian Martin błyskawicznie wkrada się w łaski rządzących Zielnikiem i przejmuje kontrolę nad działaniami jego mieszkańców… Oczywiście nie może się to skończyć dobrze.

Nancy Kress przygotowała fundament pod ciekawą opowieść o mechanizmach władzy i moralności w obliczu wojny. Jednak na tym fundamencie powstała całkowicie nijaka, totalnie średnia historia, której ze względu na przewidywalność bliżej do przypowieści czy też bajki z morałem, niż do dobrej książki SF, jakiej można się było spodziewać po pierwszej damie amerykańskiej fantastyki. Próba ognia nie jest zła jako samodzielna lektura – ot, czytadło – ale jednocześnie rozczaruje czytelników, którzy oczekiwaliby czegoś więcej.

Nancy Kress - dylogia Crossfire

Najbardziej żal zmarnowanego potencjału postaci Martina. Bohater miał zadatki na świetnego, lekko psychotycznego antagonistę o despotycznych zapędach, jednak Kress nie wykorzystała tego w żaden sposób. Działania jego i części innych postaci nie są wynikiem żadnych logicznych pobudek: czasami wyglądają tak, jakby zamieszczono je w książce jedynie w celu popchnięcia akcji na zasadzie deus ex machina. Czytelnik siłą rozpędu brnie w książkę dalej, doskonale wiedząc, jakie musi być zakończenie całej historii. A na ostatnich stronach czeka nas kilka morałów, dość banalnych: pamiętajmy o swojej historii, wojna jest zła, trzeba coś poświęcić, żeby coś zyskać. Nie tego spodziewałam się po Nancy Kress.

Próba ognia to książka w sam raz do przeczytania i zapomnienia. W parze z Ogniem krzyżowym daje ciekawy pomysł na kreację obcych i możliwości kolonizacji kosmosu, a także refleksję o przyszłości ludzkości, samodzielnie jednak zawodzi oczekiwania.

Zobacz również: Nancy Kress Ogień krzyżowy – recenzja


recenzja kress proba ognia

Autor: Nancy Kress
Tytuł: Crossfire #2. Próba ognia

Wydawca : Rebis
Tłumaczenie : Mirosław P. Jabłoński
Stron : 456
Ocena: 55/100
Ocena dylogii Crossfire: 70/100

Stały współpracownik

Interesuję się literaturą, z dużym naciskiem na fantastykę. Robiłam konwenty, dłubię na portalach. I dużo piszę o dinozaurach. Możecie mnie poczytać w różnych miejscach, ostatnio na blogu MatkaPrzełożona.wordpress.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?