X-O Manowar tom 2: Generał – recenzja komiksu

Przy okazji recenzji X-O Manowar tom 2: Generał wypadałoby nieco przybliżyć sylwetkę głównego bohatera. Aric to barbarzyńca z okresu potęgi Cesarstwa Rzymskiego, którego los połączył z inteligentną zbroją z przyszłości. Ten mariaż sam w sobie jest ogniskiem dla wielu ścieżek fabularnych, a dodając do tego okoliczności, w jakich jego przygody pisze Matt Kindt, prezentuje się to jeszcze ciekawiej. Oto drugi tom historii pewnego wojownika z Ziemi na obcej, jakże niegościnnej planecie.

Strona komiksu X-O Manowar tom 2: Generał

Aric pnie się po szczeblach kariery. Nie robi tego jednak po trupach, czym zdobywa sobie posłuch wśród żołnierzy, ale już niekoniecznie wśród dowódców. Szybko okazuje się, że władca Lazurowych nie jest altruistą, a metody walk jego wojsk hojnie wliczają w działania straty we własnych ludziach, nawet z tak zwanego friendly fire. Autor stara się nadać swemu bohaterowi głębi, choć nie używa do tego gąszczy dymków i psychologizujących scen. Aric to honorowy wojownik, rozróżniający dobro od zła, dostrzegający oba aspekty zarówno u wrogów, jak i w swoim obozie, co nieco komplikuje jego losy.

Na półce mam sporo książek historycznych i niemała część z nich dotyczy wojskowości, również tej uwzględniającej zakulisowe rozgrywki, zwłaszcza w systemach totalitarnych XX wieku. Czemu o tym wspominam? Bo w X-O Manowar tom 2: Generał, mimo oczywistych różnic między realem a światem komiksu, pewne rzeczy się nie zmieniają. Polityczne rozgrywki, ludobójstwa czy żądza władzy – to wszystko wplecione jest w płótno wiarygodnie, bez uciekania się do cudotwórczych sztuczek czy przerysowań.

Strona komiksu X-O Manowar tom 2: Generał

Wojna i polityka są ważnymi częściami komiksu, ale autor nie zaniedbuje osobistej części życia protagonisty. Kindt rozpoczyna tu wątek, który może procentować w kolejnych tomach. Mowa tu o więziach Arica ze zbroją i relacji z ukochaną. Dwie sprzeczne ścieżki, równie dla niego ważne, których pogodzenie nie będzie łatwe, jeśli nie niemożliwe. Do tego Aric zaczyna czuć się odpowiedzialny za sytuację na Gorin, a zepchnięcie odpowiedzialności za trzy zwaśnione nacje na koronowane głowy planety jest równoznaczne z ich ludobójstwem.

Douga Braithwaite’a mogliśmy podziwiać w Sprawiedliwości, gdzie współpracował z Alexem Rossem. W X-O Manowar tom 2: Generał jego prace prezentują się równie okazale i Gorin po raz kolejny zachwyca swym półdzikim pięknem, a jednocześnie wrażenie robi technologia wojujących ze sobą ludów. Ciekawy zabieg wiąże się z pancerzem Arica. Nie jest on pokazany w pełnej krasie, a pojawia się stopniowo. Bohater dysponuje nim w miarę potrzeby, a te stają się z każdym zeszytem coraz większe.

Strona komiksu X-O Manowar tom 2: Generał

X-O Manowar tom 2: Generał pcha fabułę do przodu, poszerza świat planety Gorin i rozwija bohatera. Słowem – robi wszystko to i więcej, czego oczekuję w rozwinięciu historii. Za wcześniej jest, aby mówić, jak Kindt poradził sobie z odważnym pomysłem przeniesienia Arica na obcą planetę. Czy będzie to dzieło na miarę podobnej stylistyką Planety Hulka? Na razie zapowiada się świetnie i wszystko wskazuje na to, że run Matta Kindta odciśnie swe piętno na historii głównego bohatera.


Okładka komiksu X-O Manowar tom 2: Generał

Tytuł oryginalny: X-O Manowar vol.2: General
Scenariusz: Matt Kindt
Rysunki: Doug Braithwaite
Tłumaczenie: Marek Starosta
Wydawca: Wydawnictwo KBOOM 2019
Liczba stron: 108
Ocena: 70/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?