Świnka Leslie, główna bohaterka serii, wykreowana przez Mirkę Andolfo, przeszła na łamach tych zaledwie kilku zeszytów widoczną przemianę. Nieśmiała, zahukana, nieco niesforna postać odkrywa wewnętrzną siłę, która zgodnie z przeznaczeniem ma niebawem dojść do głosu. Nawiedzające ją nocą wizje białego wilka zaczynają być coraz bardziej namacalne. We Wbrew naturze tom 2 – Polowanie Leslie rozwinie też swoją znajomość z Khalem, wilkiem niezwykle podobnym do tego, który pojawia się w jej gorących snach. Jednak czy aby na pewno chodzi właśnie o niego?
Kontynuowane będą najbardziej tajemnicze, ale i najbardziej interesujące wątki z tomu pierwszego, czyli morderstwo, w które zamieszana jest Leslie, a także tożsamość zamaskowanego wroga, który czyha na jej życie. Kto kryje się pod maską? Być może dowiemy się tego szybciej niż myślimy, a przy okazji poznamy genezę czaszki zasłaniającej twarz antagonisty, oraz jego (a może jej?) rytualnego stroju.
Mimo to akcji w drugim tomie jest jakby mniej, chociaż na brak jej dramatycznych zwrotów narzekać nie można. Mimo że na pierwszy rzut oka Wbrew naturze to opowieść dla młodszych czytelników, jest to odczucie zwodnicze – bohaterowie dosadnie rzucają mięsem, giną w brutalnych okolicznościach czy wreszcie uwieczniani są w pozach tak zmysłowych, że komiks aż niepokojąco czyta się w komunikacji miejskiej.
Mirka Andolfo, która oprócz scenariusza odpowiada też za rysunki, ma swój pomysł i konsekwentnie go realizuje, jednak jej wizja ewoluuje i drugi tom sprawia nieco odmienne wrażenie od pierwszego. Pierwszym skojarzeniem po lekturze Wbrew naturze tom 2 – Polowanie była Monstressa, również wydawana przez Non Stop Comics. Jasne, mamy tu zupełnie inne scenerie, klimat, a przede wszystkim styl rysunków, ale motyw tajemniczej, potężnej siły drzemiącej w ciele młodej, z pozoru niewinnej bohaterki wydaje się podobny.
Do tego wkradają się elementy o ponadnaturalnej naturze, co wpływa na odbiór drugiego tomu. Po lekturze trudno jednoznacznie określić, w jakim kierunku podąży opowieść, co oczywiście ma swoje plusy. Wraz z drugim tomem seria nabiera powagi, idzie w bardziej metafizyczne, wręcz mistyczne rejony, co dla mnie akurat było sporym zaskoczeniem.
Uczciwie przyznam, że klimat pierwszego tomu podobał mi się bardziej, ale to oczywiście niczego jeszcze nie przesądza, szczególnie że cliffhanger na końcu albumu z dwójką na grzbiecie zapowiada ciekawy rozwój fabuły w kolejnych odsłonach. Leslie weszła na ścieżkę, z której zboczyć już nie można i ta zmiana może się podobać.
Wbrew naturze to seria, której warto dać szansę, chociażby ze względu na cudne rysunki. Nawet jeśli fabuła nie porwie Was z miejsca, przynajmniej nacieszycie oko pięknymi kadrami. Jeśli więc nie macie dość motywów antropomorficznych, lubicie przewrotne fabuły, a seksowna świnka w roli głównej bohaterki nie brzmi dla Was absurdalnie, nie bójcie się sięgnąć po ten tytuł.
Tytuł oryginalny: Contro Natura vol 1 – La Caccia
Scenariusz: Mirka Andolfo
Rysunki: Mirka Andolfo
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawca: Non Stop Comics 2018
Liczba stron: 96
Ocena: 70/100