Jack trudni się fachem podwodnego spawacza. Ryzykowny zawód nie czyni z niego jednak człowieka niezłomnego. W codziennym życiu wydaje się błądzić i poruszać po omacku, patrząc ciągle w przeszłość. Jego żona, będąca w przededniu porodu, nie może znaleźć w nim właściwego oparcia, a kontakt z matką jest w najlepszym wypadku symboliczny. Wszystko jeszcze bardziej wywraca się do góry nogami, gdy Jack doznaje osobliwego przeżycia na dnie morza. Echa z przeszłości nasilają się, zagłuszając wszystko inne.
Czytając Podwodnego spawacza znajdziemy się jakby w półśnie. Autor zatapia nas w zagubieniu głównego bohatera, sprawiając, że sami stajemy się po trochu spawaczem Jackiem. Nie da się łatwo ocenić tej postaci, stanąć w jej obronie czy zaatakować. Jack jest osobą kurczowo trzymającą się pewnego etapu z życia, skłonną do tak zwanych ruminacji. Szczegółowego i ciągłego roztrząsania wydarzeń z dawnych lat. O tym, jak szkodliwe jest to zjawisko, mężczyzna przekonuje się błyskawicznie.
Podwodny spawacz to komiks, którego interpretacja nie była dla mnie łatwa. I zapewne wielu aspektów jeszcze nie dostrzegłem i jeszcze więcej dopowiedziałem tam, gdzie nie trzeba. Pierwotnie zakładałem, że Jack to niedojrzały facet, chcący uniknąć ojcowskiej odpowiedzialności. Ucieczka na dno morza w takim przypadku byłaby nie tylko dosłowna, ale i symboliczna. Po chwili refleksji doszedłem do wniosku, że każdy jest w jakimś stopniu jak Jack. Każdy czasem chce zejść na dno morza i szukać tam ukojenia. Czymkolwiek jest to morze.
Lemire to rysownik tworzący plansze na pierwszy rzut oka proste i niezbyt złożone. Zawierają one w sobie jednak autorską duszę i treść, której nie wniosłyby nawet kadry pełne sztukaterii. Podwodny spawacz jeszcze lepiej niż Royal City czy Łasuch pokazuje, jaką moc potrafią mieć rysunki Lemire’a, zwłaszcza gdy to on pisze scenariusz i w pełni może realizować swą wizję, która im bardziej naturalna, tym lepsza. Podwodny spawacz utrzymany jest w czerni i bieli, co czasami szkodzi, a częściej działa na korzyść. W tym wypadku stoję na rozdrożu. Z jednej strony barwy w rysunkach Lemire’a są odpowiednie, z drugiej ascetyczność monochromatycznej formy świetnie współgra z treścią komiksu.
Komiks poruszający obyczajowe tematy z pewną dawką psychologii to nie moja bajka. Tak przynajmniej myślałem przed poznaniem twórczości Jeffa Lemire’a. Podwodny spawacz pokazuje mi, jakim byłem wówczas ignorantem. Historia Jacka, jego wewnętrznych i zewnętrznych problemów i próby ucieczki od nich w głębiny składają się na komiks odpowiedni dla kogoś, kto wymaga czegoś więcej niż bezmyślnej rozrywki. Radzę wam więc zejść w głębiny z Podwodnym Spawaczem, by wraz z nim odkryć prawdziwe skarby.
Tytuł oryginalny: The Underwater Welder
Scenariusz: Jeff Lemire
Rysunki: Jeff Lemire
Tłumaczenie: Natalia Niemczyk
Wydawca: Wydawnictwo KBOOM 2019
Liczba stron: 240
Ocena: 90/100