W finale Tajne wojny: Thorowie na opustoszały Asgard spada magiczny młot. Należał on niegdyś do Gromowładnego ze świata Ultimate i teraz bezpański czeka na nowego właściciela. Kto nim może być? Odpowiedź wydaje się oczywista, ale aż taka oczywistość to coś, po co nie sięgnąłby Jason Aaron. Droga do odzyskania potęgi przez Odinsona nie będzie łatwa.
Na młot Ultimate Thora chrapkę ma nie tylko on, ale też dwaj wielcy gracze z pozaziemskiej części Marvela. Pierwszym z nich jest Kolekcjoner, z którym Thor toczył już boje choćby w Astonishing Thor. Drugim zawodnikiem jest Thanos i jego przyboczne. Wśród trójki kobiet jest jedna wprost stworzona do mariażu z Szalonym Tytanem. Wydaje się, że tacy przeciwnicy to za dużo nawet dla Thora, zwłaszcza teraz, ale on też nie jest sam. Ten, kto tęsknił za Beta Ray Billem, ponownie ujrzy jego charakterystyczną facjatę, choć show kradnie tu pewna psina.
Thor: Ragnarok Taiki Waititiego bez wątpienia był najlepszą częścią filmowych przygód Gromowładnego. Jeśli szukaliście innych komiksów, prócz Planety Hulka, które zainspirowały nowozelandzkiego reżysera, to trafiliście pod właściwy adres. To tu Thor odkrywa, że jest bogiem gromów, a nie młotków. To tu odkrywa dla siebie nową ścieżkę i zmienia ostatecznie swój szablonowy wygląd nordyckiego wojaka. Niegodny Thor okazuje się też nie tak znowu niegodny, jak sugeruje tytuł i nie pierwszy raz staje się bardziej ludzki, niż boski.
W Marvelu Asgardczycy to na dobrą sprawę rasa pozaziemskich istot, odbieranych na Ziemi jako bogowie. Fakt ten sprawia, że Thor świetnie pasuje zarówno do opowieści w klimatach fantasy, jak i SF. Oliver Coipel czuje się dobrze w obu gatunkach, które mieszają się w zaskakujący sposób. Ot trolle na Księżycu, czy ogar Hel w kosmicznym więzieniu Kolekcjonera… Francuski rysownik ponownie udowadnia, że dobrze czuje charakter przygód Thora, niezależnie czy dzierży on młot, czy nie. Partneruje mu Filipińczyk Kim Jacinto, a na dokładkę epizodycznie pojawiają się też inni artyści związani z Asgardem – Frazer Irving, Esad Ribic i Russell Deuterman.
Niegodny Thor to ważny element na drodze do War of Realms. Przede wszystkim jednak to piękny powrót klasycznego Thora. Może i bez huku gromów, ale z siłą dobrze oddającą moc Odinsona. Czytając ten komiks, można dojść do wniosku, że dobrze się stało, iż Mjollnir stał się ciężarem dla Odinsona. Gdyby nie to, pewnie otrzymalibyśmy bardzo dobre, ale nie wnoszące niczego świeżego historie z jego udziałem, które stracą barwę przysłonięte kolejnymi przygodami. A tak nie dość, że dostajemy solidną porcję kosmiczno-asgardzkiej akcji, to gdzieś tam jest Thor/Jane Foster, którą u boku Odinsona ujrzymy wkrótce przy okazji starcia z Imperium Shi’ar.
Tytuł oryginalny: Unworthy Thor
Scenariusz: Jason Aaron
Rysunki: Oliver Coipel, Kim Jacinto, Frazer Irving, Esad Ribic, Russell Deuterman
Tłumaczenie: Marceli Szpak
Wydawca: Egmont 2020
Liczba stron: 116
Ocena: 75/100