My Hero Academia tomy 6-10 – recenzja mangi

Po widowiskowym Turnieju, gdzie rywalizowali ze sobą uczniowie klas pierwszych, akcja w My Hero Academia nie zwalnia. W kolejnych pięciu tomach śmielej poczynają sobie złoczyńcy, a młodzi bohaterowie nieustannie zyskują na sile, szkoląc swoje supermoce. Jak w tej sytuacji w obliczu presji związanej One For All sprawdza się Midoriya?

Główny bohater mangi My Hero Academia, Midoriya, w początkach odkrywania swoich mocy nie radził sobie najlepiej. Jego ciało ulegało uszkodzeniom za każdym razem, gdy tylko korzystał z mocy. Najboleśniej odczuł to podczas walki z Todorokim na Turnieju, gdzie wielokrotnie łamał swoje ręce. Ostatecznie doprowadziło to do trwałych okaleczeń ciała. Aby lepiej opanować moc udaje się więc na praktyki. Pod opiekę bierze go dawny nauczycie All Mighta, Gran Torino. Dzięki szkoleniu jest już w stanie wykorzystywać pięć procent mocy bez odniesienia obrażeń, jednocześnie rozkładając wzmocnienie na całe ciało. Midoriya nie musi długo czekać na możliwość wykorzystania nowych umiejętności w walce, gdyż na jego drodze staje przerażający zabójca bohaterów, Stain. To właśnie on odpowiada za okaleczenie starszego brata Iidy.

Zobacz również: My Hero Academia tomy 1-5 – recenzja mangi

Walka ze Stainem przebiega w niezwykle dramatyczny sposób. O życie muszą walczyć Midoriya, Todoroki oraz ogarnięty rządzą zemsty Iida. Midoriya sprytnie korzysta z nowych umiejętności, jednak to za mało na pokonanie potężnego i doświadczonego złoczyńcy. Do tego Stain połączył siły z Bractwem Złoczyńców, które doprowadziło do kompletnego chaosu w mieście za sprawą ataku Bezmózgów. Do akcji wkracza bohater numer 2, Endeavor i walczy z potężnymi przeciwnikami nasłanymi przez Bractwo. Stain dzięki swojej charyzmie i silnym przekonaniom, nawet po zażegnaniu zagrożenia, odciska brzemię na świecie bohaterów. Jego przemowa mroziła krew w żyłach, jednocześnie przyciągając rzeszę złoczyńców do walki za jego przekonania. W wyniku zdarzenia Bractwo Złoczyńców urosło w siłę jak nigdy dotąd.

My Hero Academia

Zobacz również: Fire Force tomy 1-3 – recenzja mangi

Na skutki tego wydarzenia nie czekamy długo. Podczas letniego obozu klas pierwszych, który miał przygotować uczniów do egzaminu na tymczasową licencję bohatera, doszło do kolejnego starcia ze złoczyńcami. Miejsce obozu było ściśle tajnej, jednak Bractwo Złoczyńców odkryło lokalizację i wysłało tam dużą grupę nowozwerbowanych złoczyńców. Podczas tego incydentu ucierpieli uczniowie, a Midoriya ponownie poważnie uszkodził swoje ciało w obronie drugiej osoby. Najbardziej ucierpiała tutaj jednak reputacja U.A. Od tej pory szkoła bohaterów nie może sobie pozwolić na kolejne potknięcia. Wszystko wskazuje jednak na to, że łatwo nie będzie. Na koniec dziesiątego tomu dochodzi do starcia All Mighta z przywódcą Bractwa Złoczyńców. Istnieje ryzyko, że uczniowie U.A również zostaną zamieszani w cały incydent. Zapowiada się iście ciekawie.

Omawiane przeze mnie tomy obfitują w całą masę świetnych starć. Już szóstym tomie niedoświadczeni kandydaci na bohaterów spotykają Staina, Zabójcę Bohaterów. Postać Stain choć przerażająca i odpychająca w swoich przekonaniach, to emanuje niesamowitą charyzmą. Takich antagonistów ogląda się z ogromną przyjemnością. Stain nie jest jednowymiarową postacią, tylko dobrze umotywowanym bohaterem, któremu czasem nawet przytakniemy – choć wtedy mogą aż przejść nas ciarki. Naprawdę dobry złoczyńca. No i sama walka z nim prezentuje się fenomenalnie. Równie dobrze wyglądające starcie znajdziemy w tomie dziewiątym, gdzie Midoriya mierzy się przypakowanym świażakiem z Bractwa Złoczyńców. Ten złoczyńca to już typowy przypadek, ale za to walka jest zrobiona niezwykle widowiskowo. A patrząc przez pryzmat wydarzeń z końcówki dziesiątego tomu, coś podobnego, ale na większą skalę, czeka nas w kontynuacji.

Zobacz również: Miecz zabójcy demonów – Kimetsu no Yaiba tom 1 – recenzja mangi

My Hero Academia na przestrzeni kolejnych pięciu tomów serwuje nam znacznie więcej fabularnych rozwinięć, a także sporą dawkę starć ze złoczyńcami. Powoli poznajemy głównego wroga świata bohaterów. Młodzi bohaterowie muszą więc rosnąć w siłę ze świadomością mrocznego widma wiszącego nad ich głowami. Jak z presją poradzi sobie Midoriya oraz jak zakończy się starcie All Mighta z przywódcą Bractwa Złoczyńców? Odpowiedzi poznamy w kolejnych tomach. Jest na co czekać.


Tytuł oryginalny: Boku no Hero Academia
Scenariusz i rysunki: Kohei Horikoshi
Tłumaczenie: Karolina Dwornik
Wydawca: Waneko
Ocena: 75/100

Redaktor prowadzący działu Gry

Gra więcej, niż powinien. Od czasu do czasu obejrzy jakiś film, ale częściej sięgnie po serial w domowym zaciszu. Niepoprawny fanatyk wszystkiego, co pochodzi z Kraju Kwitnącej Wiśni.
|
[email protected]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?