Zdumiewający, fantastyczny, niesamowity – Stan Lee: Cudowne wspomnienia – recenzja

Stan Lee to nazwisko, które doskonale znają wszyscy wielbiciele komiksów, szczególnie tych o superbohaterach w kolorowych trykotach. To właśnie ten człowiek wymyślił między innymi postacie Spider-Mana, Fantastycznej Czwórki, Iron Mana, drużyny X-Men, Daredevila i wielu innych ikon popkultury, które od dekad są znane i uwielbiane na całym świecie. Lee, a właściwie Lieber, nie był oczywiście sam, towarzyszyło mu zacne grono wspaniałych rysowników. Po dziś dzień jednak to właśnie on pozostaje symbolem, twarzą i najbardziej rozpoznawalną osobą w wydawnictwie Marvel.

Strona komiksu Zdumiewający, fantastyczny, niesamowity - Stan Lee: Cudowne wspomnienia

Nic więc dziwnego, że prędzej czy później zdecydowano się zrealizować pomysł narysowania komiksowej biografii Stana. Już sam tytuł nawiązuje do jego przebogatej twórczości: Zdumiewający, fantastyczny, niesamowity… – Cudowne wspomnienia. Zapewne pamiętacie wszystkie określenia, jakimi obdarzono herosów w tytułach poświęconych im serii, prawda? Amazing, Spectacular, Astonishing, Incredible – to tylko kilka z nich. To swoiste puszczenie oka do czytelnika będzie nam zresztą towarzyszyło przez absolutnie całą lekturę.

Pewnie teraz zadajecie sobie pytanie, czy chcielibyście czytać o życiu jakiegoś siedzącego za biurkiem faceta. Tak, chcielibyście. Lee ma 94 lata i przez większość czasu ciężko pracował na swój sukces. Kiedy jego komiksy zaczęły być coraz bardziej popularne, Stan podróżował po całym świecie, poznał mnóstwo osób, również tych najwyżej postawionych, a także przeżył niesamowite przygody, których nie powstydziliby się nawet wykreowani przez niego superbohaterowie. Na szczęście w komiksie tym nie dostaniemy nudnych momentów, jest za to cała masa przezabawnych anegdot, wzruszających wspomnień i duża dawka autoironii. Jest nawet przełamywanie czwartej ściany!

Strona komiksu Zdumiewający, fantastyczny, niesamowity - Stan Lee: Cudowne wspomnienia

Chociaż życie Stana zawsze kręciło się wokół komiksów, imał się tak naprawdę wielu różnych zajęć: był asystentem krawca, autorem nekrologów, bileterem, a potem producentem, konsultantem, redaktorem, projektantem zabawek, wydawał własny magazyn. O swoim życiu opowiada w tej komiksowej biografii ze swadą i bez zadęcia. Zdaje sobie sprawę, że jego obecna pozycja w równej mierze zależała od ciężkiej pracy, co od przypadku.

Historia życia Stana Lee bywa przezabawna, nie jest przegadana, a przez kolejne jej karty mknie się błyskawicznie – to lektura na jedno posiedzenie. W ubraniu opowieści w słowa wspomógł tytułowego bohatera sam Peter David, popularny scenarzysta, twórca bardzo długiego runu serii Hulk i laureat nagrody Eisnera. Rysunki stworzyła natomiast Coleen Doran, kilkukrotna zdobywczyni nagordy Eisnera za serię Sandman. Jej styl idealnie komponuje się z klimatem opowieści, która brzmi, jakby dobry wujek czy dziadek opowiadał nam ją przy kominku.

Strona komiksu Zdumiewający, fantastyczny, niesamowity - Stan Lee: Cudowne wspomnienia

Nie ma tu może miejsca na fałszywą skromność, ale też i po co nam ona? The Man, jak zwykł o sobie mówić Stan, to człowiek, który samą swoją osobą i pracą zasłużył na tę laurkę. Na szczęście autorzy uwzględniają też udział innych twórców, tak często marginalizowanych w kontekście dyskusji o genezie największych superbohaterów. Ciekawie wypadają też wszystkie nawiązania do konkurencyjnego wydawnictwa: tak, DC jest tutaj wspomniane więcej niż raz.

Jeśli więc interesuje Was, skąd wzięło się słowo Excelsior, stosowane przez Lee w podpisie do każdego wstępu czy artykułu, dostajecie właśnie źródło, w którym należy szukać odpowiedzi. Paradoksalnie, to właśnie ciekawostek i anegdot jest tu najwięcej, podczas gdy odniosłem delikatne wrażenie, że sam zainteresowany niespecjalnie lubi mówić o swoim życiu prywatnym i o tych najgłębiej ukrytych cechach i przemyśleniach. To jednak żaden problem, ponieważ koniec końców Zdumiewający, fantastyczny, niesamowity… Stan Lee – Cudowne wspomnienia to wciągająca i nie dająca się odłożyć na półkę lektura, szczególnie jeśli ktoś uważa się za wielkiego fana komiksów Marvela.


Okładka komiksu Zdumiewający, fantastyczny, niesamowity - Stan Lee: Cudowne wspomnienia

Tytuł oryginalny: Amazing Fantastic Incredible: A Marvelous Memoir

Scenariusz: Stan Lee, Peter David

Rysunki: Colleen Doran

Tłumaczenie: Kamil Śmiałkowski

Wydawca: Egmont 2016

Liczba stron: 180

Ocena: 80/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?