Strażnicy Galaktyki tom 1 – Kosmiczni Avengers – recenzja

Kto by pomyślał, że jeszcze trzy lata temu mało kto kojarzył tą ko(s)miczna grupę super bohaterów Marvela. Owszem mówiło się o X-Menach, Avengers czy Fantastycznej Czwórce, ale „Strażnicy Galaktyki”? Kariera tej grupy bohaterów nabrała rozpędu odkąd Kevin Feige – dyrektor filmowego uniwersum filmowego Marvela postanowił przenieść ich przygody na srebrny ekran. Film zekranizowany przez Jamesa Gunna, który zadebiutował w sierpniu 2014 roku został bardzo ciepło przyjęty przez całą rzeszę fanów na całym świecie. To było już tylko kwestią czasu, aby fani zaczęli wyczerpywać zapasy komiksów z magazynów.

„Guardians of the Galaxy – Strażnicy Galaktyki: Kosmiczni Avengers” jest pierwszym tomem pokazującym nowe odświeżone przygody tych bohaterów. Sam skład drużyny różni się od swojej filmowej ekranizacji, bowiem do znanych już nam bohaterów takich jak: Star-Lord, Drax Niszczyciel, Gomora, Rocket Racoon czy Groot dołącza Iron – Man w swojej nowej kosmicznej zbroi. W komiksie możemy przeczytać inną genezę postaci „Star-Lorda”, a nawet już po kilku pierwszych stronach tej pozycji poznajemy odpowiedź na pytanie kim jest jego ojciec. Relacja na linii ojciec-syn jest traktowana jako tło, a zarazem efekt nadchodzących zdarzeń przez co mam nadzieję, że w kolejnych tomach będzie ona się rozwijać i nabierać barw.

Otóż w tej historii „Rada Imperiów Galaktycznych” w których w skład wchodzą rasy: Spartax, Kree, Shi`ar, Strefy negatywnej, Brood, Asgardu oraz bractwa Badoońskiego uchwaliła, że Ziemia i jej mieszkańcy są nie tyle co nieprzewidywalni a niebezpieczni aby móc z nimi współpracować przez co wydają zakaz zbliżania się jakimkolwiek istotom pozaziemskim do tej planety. Jednak drużyna „Strażników Galaktyki” doskonale wie, że są we wszechświecie istoty, które na tym będą mogli wiele skorzystać.

Wydawca oferuje nam 132 strony komiksu wraz z dodatkami w klasycznym wydaniu, a to oznacza miękką oprawę ze skrzydełkami. Wśród dodatków możemy zobaczyć 6 alternatywnych okładek oraz jeszcze jedną krótszą historię „Strażników”.

Należą się oklaski dla Briana Michaela Bendisa, który jest odpowiedzialny za scenariusz historii, bowiem fabuła „Kosmicznych Avengers” jest dobrze rozrysowana i pozostawia niedosyt dla czytelnika, co dobrze rokuje dla tej serii. Również rysunki postaci stoją na wysokim poziomie, dzięki którym zostały również odświeżone do swojej najnowszej odsłony przygód.

Każdego fana komiksów Marvela szczerze zachęcam nie tylko po sięgnięcie po tą pozycję, ale i zaopatrzenie się w jej kontynuację.

75921170 guardians of the galaxy straznicy galaktyki kosmiczni avengers 500x759 FFFFFF scl

Brian Bendis

Guardians of the Galaxy (Strażnicy Galaktyki): Kosmiczni Avengers

Wydawca: Egmont

Stron: 132

Ocena MoviesRoom: 80/100

 

 

Autor "Komiksowej genezy superbohaterów", wielbiciel kina super bohaterskiego, gier oraz komiksów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?