Spider-Man jest moim ukochanym bohaterem Marvela, więc wszystkie komiksy z nim bezwarunkowo pochłaniam bez popitki. Niemniej jednak dość ostrożnie podchodzę do kolejnych wielkich eventów, jakie mają miejsce w uniwersum, szczególnie tych rozciągających się na kilka tytułów. Spider-Verse, zwane u nas Spiderversum, zaafektowało przede wszystkim serie związane z Pajęczakiem, Spider-rodziną i wszystkimi jej inkarnacjami. Egmont właśnie opublikował Preludium do tego wydarzenia.
W tym krótkim tomie dzieje się kilka bardzo istotnych rzeczy. Po pierwsze, zawiera on dwa zeszyty skasowanego wcześniej tytułu Superior Spider-Man, wykorzystujące postać Ottto Octaviusa w ciele Petera Parkera. Po drugie, pozwala na bardzo interesujący team-up Spider-Mana z Kamalą Khan, czyli nową, odmłodzoną Ms. Marvel. Jej przygody możemy śledzić w dedykowanej serii, również wydawanej przez Egmont w ramach Marvel Now. Nie są one może szczególnie porywające, ale trudno odmówić im oryginalności i całkiem niezłego klimatu, skierowanego do nastoletnich odbiorców komiksów. W niniejszym komiksie na pewno warto zwrócić uwagę na to, jak dobrze Spidey i Kamala do siebie pasują. Nie jako para, ale jako para superbohaterów, tak różnych, ale tak bardzo do siebie podobnych.
Wracając jednak do Spider-Mana, u podstaw Spiderversum leży potyczka z przepotężną istotą zwaną Morlunem. Myślę, że pamiętacie go doskonale – to właśnie dzięki niemu run J.M. Straczynskiego czytało się tak dobrze. The Amazing Spider-Man: Powrót do domu był przecież wydany w Polsce już kilka razy, otworzył między innymi Wielką Kolekcję Komiksów Marvela i jest jednym z najlepszych momentów w najnowszej historii Człowieka-Pająka. A teraz wyobraźcie sobie, że Morlun ma rodzinę, równie potężną. I owa rodzina postanowiła wyeliminować wszystkie wcielenia Spider-Mana ze wszystkich równoległych światów, w których ten kiedykolwiek się pojawił.
Brzmi jak bełkot szaleńca? Owszem, ale w praktyce wypada bardzo interesująco. Scenarzysta Dan Slott zbiera w Preludium do Spiderversum drużynę, która przeciwstawi się rodzinie Morluna z potężnym Karnem na czele. Na kartach albumu pojawi się między innymi Silk – w nowym, fantastycznym kostiumie – a także wspomniany Superior Spider-Man (przeniesiony do 2099 roku), Spider-Girl, Spiderman z roku 1602, Spider-UK, Spider-Man Noir czy Spider-Man z Indii. A to dopiero początek!
Coraz bardziej podoba mi się pomysłowość Dana Slotta, scenarzysty przez wielu uwielbianego, ale i często krytykowanego. Tu dodatkowo pomaga mu Christos Gage. Rysują natomiast gwiazdy: doskonale nam znany Humberto Ramos, Giuseppe Camuncoli i Adam Kubert. To poziom, do którego przyzwyczaiła nas seria Superior Spider-Man – mnie on w zupełności wystarcza. Jest kolorowo, dynamicznie i czytelnie, ze sporadycznymi tylko problemami z anatomią.
Trudno nie odnieść wrażenia, że Preludium do Spiderversum to jedynie przedsmak (zresztą jak sama nazwa wskazuje) przed większym eventem, który Egmont wyda dopiero w 2018 roku. Jest tu kilka świetnych pomysłów, ogranych zazwyczaj na kilku pojedynczych stronach, ale jeszcze nie składają się w jedną spójną całość. Na to przyjdzie czas, którego nie mogę się już doczekać. Więcej Spider-Mana poproszę!
Tytuł oryginalny: The Amazing Spider-Man vol 2: Spider-Verse Prelude
Scenariusz: Dan Slott
Rysunki: Giuseppe Camuncoli, Adam Kubert, Humberto Ramos
Tłumaczenie: Piotr Cholewa
Wydawca: Egmont 2017
Liczba stron: 120
Ocena: 80/100