Flash tom 1: Piorun uderza dwa razy – recenzja komiksu

Postać Flasha na co dzień stoi w cieniu Supermana i Batmana, lecz w świecie DC odegrała niejednokrotnie rolę ważniejszą, niż wspomniani panowie. Wystarczy wspomnieć Kryzys na nieskończonych ziemiach czy Flashpoint: Punkt krytyczny, by zauważyć, że Barry Allen jest nie tylko szybko biegającym człowiekiem. Komiks Uniwersum DC: Odrodzenie pokazał, że scenarzyści nie zamierzają mu odpuścić i szykują dla niego dość istotną rolę w przyszłości. Miejmy nadzieję, że tym razem będą to bezbolesne wydarzenia, a póki co czas na nowy start dla Najszybszego Człowieka na Ziemi.

Strona komiksu Flash tom 1: Piorun uderza dwa razy

Historia zaczyna się od morderstwa, które przypomina bohaterowi śmierć jego matki. Jak to bywa w takich przypadkach, przełożeni chcą odebrać mu tę sprawę z powodu zbytniego zaangażowania osobistego. Szybko jednak problemy w pracy zejdą na drugi plan- wydarzenia zazębiają się bowiem z historią Uniwersum DC: Odrodzenie, gdzie Allen spotyka starego przyjaciela, którego pojawienie się zwiastuje coś większego. Żeby tego było mało, jego przyjaciel z pracy imieniem August zostaje trafiony piorunem i zamiast zgodnie z prawami natury stać się kupką węgla, dołącza do panteonu superszybkich ludzi.

Podejście Flasha do czynienia sprawiedliwości jest klasycznie superbohaterskie – złapać przestępcę, wsadzić do więzienia, a po jego niemalże pewnej ucieczce znów wrócić do czynności przechwytujących. Jego obdarzony nowymi mocami kolega z policji ma nieco inne zdanie, lecz dywagacje natury filozoficznej przerywa dość istotne zjawisko atmosferyczne. Nad Central City pojawia się burza, która nadaje sporej liczbie osób moce sprinterskie. Jej działanie jest oczywiście wybiórcze – gromy trafiają i dobrych, i złych. Niezależnie od natury nowych biegaczy – osoby z supermocami nie mogą być zostawione samopas. Flash i August mogą liczyć na małą pomoc ze strony doktor Meeny Dhawan ze Star Labs, co będzie miało swoje konsekwencje.

Strona komiksu Flash tom 1: Piorun uderza dwa razy

W każdej szanującej się opowieści superbohaterskiej istotny jest antagonista. Tutaj początkowo nie jest on jasno określony. Organizacja Czarna Dziura już samą swoją nazwą nie zwiastuje niczego godnego uwagi, zaś przypadkowi ludzie obdarzeni superszybkością, którzy zeszli na złą drogę, nie wydają się czymś, co stanowiłoby przeszkodę dla kogoś tak doświadczonego jak Flash. Na szczęście pojawia się naczelny zły sprinter o całkiem pomysłowej ksywce Godspeed. I jeśli postać ta dostanie szansę, może dobrze rokować na przyszłość – niekoniecznie jako wróg Allena.

Rysunki Carmine’a di Giandomenico nie budzą zastrzeżeń, powiedziałbym nawet, że artyście udało się sprawnie oddać dynamiczną akcję godną prędkości Flasha. Sęk w tym, że pracom tym daleko do dzieł Francisa Manapula, ilustratora przygód speedstera za kadencji Nowego DC Comics!. Artysta ten przełamywał się przez kadry i tworzył wspaniałe formy graficzne. Z kolei włoski twórca może i jest dobry i nie można mu zarzucić niedoróbek, ale nie sili się na żadną pomysłowość. Nawet projekt głównego antagonisty nie jest odkryciem nowego kontynentu. Podobnie jak w przypadku serii Batman, zmiana rysownika w moim osobistym przekonaniu nie wyszła na dobre.

Strona komiksu Flash tom 1: Piorun uderza dwa razy

Piorun uderza dwa razy nie jest opowieścią przełomową, ale rola, jaka została przypisana Flashowi, zapewne będzie miała kluczowe znaczenie w pieczołowicie przygotowywanym przez wydawnictwo evencie Doomsday Clock. Jako pierwszy tom nowego rozdziału w historii DC, tom ten spełnia swe zadanie. Joshua Williamson przy okazji nowej przygody pokrótce przedstawia najważniejsze punkty w życiu herosa i jego modus operandi. Jeśli więc ktoś znał dotąd Flasha jedynie z historii zbierających większą liczbę superbohaterów, a solowe przygody omijał, może bez obaw sięgnąć po tę opowieść – zawiera wszystko to, co powinien posiadać debiutancki komiks. Jednak jeśli koś liczy na iście sprinterski start bez zadyszki, może nieco się przeliczyć.


Okładka komiksu Flash tom 1: Piorun uderza dwa razy

Tytuł oryginalny: Flash Vol. 1: Lightning Strikes Twice
Scenariusz: Joshua Williamson
Rysunki: Carmine di Giandomenico
Tłumaczenie: Tomasz Kłoszewski
Wydawca: Egmont 2017
Liczba stron: 192
Ocena: 70/100

Dziennikarz, felietonista. Miłośnik klasyki SF, komiksów i muzyki minionych bezpowrotnie dekad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?