Wieczni Batman i Robim tom 1 – recenzja komiksu

Zapowiedź wydania pierwszego tomu serii Wieczni Batman i Robin spadła na czytelników znienacka. Nic bowiem nie zapowiadało, że kontynuacja niezłej, wydanej w trzech monumentalnych tomach sagi o Wiecznym Batmanie ujrzy światło dzienne. Niemniej jednak Egmont wciąż potrafi zaskakiwać czytelników, a my sprawdzamy, czy warto sięgnąć po obszerny album, w której pierwsze skrzypce gra kilku Robinów, a nie Mroczny Rycerz.

Strona komiksu Wieczni Batman i Robim tom 1

Batman, jak wiemy, chwilowo przestał pełnić swoją funkcję. Po potyczce z Jokerem zniknął, a jego miejsce zajął odziany w robotyczną zbroję Jim Gordon. Jednak spuścizna po Człowieku-Nietoperzu jest wiecznie żywa. Jego pomocnicy wciąż aktywnie działają w Gotham, a ich przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć. Gdy w mieście pojawia się tajemniczy ninja o pseudonimie Orphan, powracający zza grobu Dick Grayson, a także Tim Drake i Jason Todd wpadną na trop tajemniczej, potężnej i wpływowej kobiety zwanej Matką. Jej przestępcza działalność opiera się na porywaniu dzieci, robieniu im prania mózgu i sprzedawania ich tym, którzy zapłacą najwięcej za nowy nabytek. Multimilionerzy zamawiają sobie w ten sposób idealny żony, a wszystko wskazuje też na to, że pewien zamaskowany osobnik w taki sposób poprosił o… nowego pomocnika. Czy Bruce Wayne naprawdę w tak niecny sposób dorobił się nowego Robina? Kto nim był i jaką cenę Batman musiał za niego zapłacić?

Na odpowiedzi przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, bo nawet w zawartych tu 12 zeszytach serii pojawiają się zaledwie tropy. Dzieci Matki, czyli jednostki pozostające pod jej wpływem, nie zawahają się zabić każdego, kto będzie próbował dotrzeć do prawdy zakopanej w przeszłości. Na scenę wkroczy też tajemnicza młoda dziewczyna, wyjątkowo oszczędna w słowach, ale fantastycznie wytrenowana w walce. Wydaje się ona być powiązana z Matką, jest też w posiadaniu pendrive’a, na którym znajduje się wstrząsające nagranie, mogące rzucić nowe światło na fabułę.

Strona komiksu Wieczni Batman i Robim tom 1

Pomysłodawcami serii Wieczni Batman i Robin są James Tynion IV i Scott Snyder, komiksowi weterani, których udział w kształtowaniu Nowego DC Comics jest niezaprzeczalny. Jednak to tylko kropla w morzu twórców odpowiedzialnych za ten album. Ze względu na swój charakter (zeszyty ukazywały się co tydzień przez pół roku), nastąpiła konieczność zaangażowaniu kilku scenarzystów i kilkunastu rysowników. Nie sposób przytoczyć ich wszystkich, ale osobami zaangażowanymi w przygotowanie ilustracji i nakładanie tuszu były między innymi Tony S. Daniel i Goran Sudżuka. I chociaż udało się zachować spójność fabularną, w warstwie graficznej rozstrzał jest niekiedy bardzo duży.

Przy lekturze trzymać nas będzie szybkie tempo, spora liczba walk i szeroko pojętej akcji, a także wymyślone przez scenarzystów, stosunkowo atrakcyjne zwroty akcji, kończące zazwyczaj poszczególne zeszyty. Polscy czytelnicy z pewnością docenią gościnny występ postaci, które odegrały ogromną rolę w Bat-serii wydawanej w latach 90. przez TM-Semic. Na kartach komiksu pojawią się pogromca Batmana – Bane, a także… Azrael! To cieszy, chociaż akurat te postacie wydają się być wetknięte nieco na siłę. O wiele lepiej wpasowane są Bluebird, Spoiler oraz Cassandra Cain.

Strona komiksu Wieczni Batman i Robim tom 1

Może Wieczny Batman i Robin nie jest tak dobrą serią jak Wieczny Batman, jednak interesująca zagadka, tajemnica z przeszłości i nagromadzenie postaci potrafią skutecznie przykuć do lektury, a przynajmniej na razie, kiedy powoli zbliżamy się do półmetka. Pozostaje mieć nadzieję, że twórcy nie zagubią się w wątkach i nie utoną w efekciarskiej nawalance w drugiej części historii. Mają pole do popisu, żeby nas zaskoczyć i oby tak się stało. Przekonamy się o tym już w lipcu.


Okładka komiksu Wieczni Batman i Robim tom 1

Tytuł oryginalny: Batman and Robin Eternal vol 1

Scenariusz: Scott Snyder, James Tynion IV, Tim Seeley, Steve Orlando i inni

Rysunki: Tony S. Daniel, Paul Pelletier, Scot Eaton, Ronan Cliquet i inni

Tłumaczenie: Marek Starosta

Wydawca: Egmont 2017

Liczba stron: 288

Ocena:  70/100

Zastępca redaktora naczelnego

PR-owiec, recenzent, geek. Kocha kino, seriale, książki, komiksy i gry. Kumpel Grahama Mastertona. W MR odpowiedzialny za dział komiksów, książek i gier planszowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?