Aktor wcielający się w główną postać w Death Stranding zdradził, że produkcja może pojawić się już na początku przyszłego roku, ponieważ zostały mu do nagrania właściwie ostatnie kwestie. Reedus nie ujawnił co prawda konkretnej daty, jednak dodał, że w przyszłym tygodniu czekają go trzy ostatnie sesje motion-capture. Jest do zdecydowanie wcześniej niż data zapowiedziana przez Walmart, niemniej możemy zacząć obstawiać, że gra pojawi się na rynku przynajmniej w pierwszej połowie 2019 roku.
Reedus opowiedział też co nieco o swojej współpracy z Hideo Kojimą. Trio Kojimy, Reedus i del Toro, początkowo planowało całkiem inną grą, jednak wtedy japoński twórca gier pracował jeszcze dla Konami. Kiedy jego współpraca skończyła się, a wraz z nią pierwotny projekt. Panowie natomiast już pod skrzydłami Sony, zaczęli myśleć nad nowym tytułem, co doprowadziło ich właśnie do Death Stranding. Gwiazda The Walking Dead zaznaczyła również, że filozofia gry będzie wyjątkowo skomplikowana.
To nie jest gra, w której zabijasz wszystkich w pokoju. To gra polegająca na zbliżaniu ludzi ze sobą. Jak grasz, budujesz mosty tu i tam, a inni ludzie robią to samo i łączycie się. Postać, którą gram, ma fobię dotykania i kiedy grasz w grę ta fobia cię powoli opuszcza.
Produkcja ma być także w pewien sposób odważna i zaskoczyć wszystkich graczy. Nie wiem, czy trzeba jeszcze bardziej przypominać, jak intrygującym tytułem jest Death Stranding, jednak jeżeli wszystkie zapowiedzi i deklaracje się potwierdzą, może okazać się najlepszą grą przyszłego roku.
Death Stranding pojawi się na PlayStation 4.
Źródło: Gematsu / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe